Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wierzę w Wielkiego Czerwia, czy nie wierzę, nie jest takie ważne. Ale przykazania włożone w boże usta żyją przez wieki. Sprawa jest prosta: stworzyć boga i nauczać o nim właściwymi słowami. I uwierz mi, Wielki Czerw nie jest gorszy od innych bogów i przeżyje wielu z nich.

Wierzę w Wielkiego Czerwia, czy nie wierzę, nie jest takie ważne. Ale przykazania włożone w boże usta żyją przez wieki. Sprawa jest prosta: stworzyć boga i nauczać o nim właściwymi słowami. I uwierz mi, Wielki Czerw nie jest gorszy od innych bogów i przeżyje wielu z nich.

Kiedyś bał się szczurów, ale już dawno się przyzwyczaił. Szczury jak szczury. Gówno jak gówno. Ciemność jak ciemność. Życie jak u wszystkich.

Kiedyś bał się szczurów, ale już dawno się przyzwyczaił. Szczury jak szczury. Gówno jak gówno. Ciemność jak ciemność. Życie jak u wszystkich.

To było jak poród. Moskwa była jak kobieta, która sama już umarła, ale w jej kamieniejących wnętrznościach tkwiły jeszcze żywe dzieci. I chciały się urodzić, i płakały tam w środku. Ale Moskwa nikogo więcej nie wypuściła. Zacisnęła swoją betonową pizdę i zdusiła wszystkie swoje dzieci, te skończyły się męczyć i ucichły, wciąż nienarodzone. A tytoń się skończył. Była noc.

To było jak poród. Moskwa była jak kobieta, która sama już umarła, ale w jej kamieniejących wnętrznościach tkwiły jeszcze żywe dzieci. I chciały się urodzić, i płakały tam w środku. Ale Moskwa nikogo więcej nie wypuściła. Zacisnęła swoją betonową pizdę i zdusiła wszystkie swoje dzieci, te skończyły się męczyć i ucichły, wciąż nienarodzone. A tytoń się skończył. Była noc.