Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mój ulubiony cykl uf. Wprawdzie po Magia kąsa widać jeszcze niedoróbki i sporo rzeczy, które potem się nie zgadzają w kolejnych tomach, niby też wiele rzeczy to schematy... ale kartki przewracają się same, bohaterkę da się lubić, a świat jest super.

Mój ulubiony cykl uf. Wprawdzie po Magia kąsa widać jeszcze niedoróbki i sporo rzeczy, które potem się nie zgadzają w kolejnych tomach, niby też wiele rzeczy to schematy... ale kartki przewracają się same, bohaterkę da się lubić, a świat jest super.

Historia dla wielbicieli lekkich kryminałów z odrobiną humoru. Trzy kuzynki, tytułowe Nieszczęścia - bo takie noszą nazwisko bohaterki - przybywają do domu na odludziu, zaproszone tam przez ciotkę. Na miejscu okazje się, że ta nie żyje, a wkrótce potem kobiety odkrywają, że zostały jej spadkobierczyniami. Żywe dialogi, nietuzinkowe postacie i intryga kryminalna.

Historia dla wielbicieli lekkich kryminałów z odrobiną humoru. Trzy kuzynki, tytułowe Nieszczęścia - bo takie noszą nazwisko bohaterki - przybywają do domu na odludziu, zaproszone tam przez ciotkę. Na miejscu okazje się, że ta nie żyje, a wkrótce potem kobiety odkrywają, że zostały jej spadkobierczyniami. Żywe dialogi, nietuzinkowe postacie i intryga kryminalna.

Muszę przyznać, że nie była to lektura, jakiej się spodziewałam. Sądziłam, że będzie to książka w rodzaju tych, jakie często serwuje Uroboros. Czyli raczej o nastolatkach niż ludziach dorosłych, pewnie z naciskiem na wątek romantyczny, może też pojawi się jakieś dziewczę, które ma za zadanie uratować świat.
Okazało się, że jest... trochę inaczej. Bohaterowie to już ludzie w pełni ukształtowani, chyba koło trzydziestki (poza jedną księżniczką w okolicach pięćdziesiątki.) Wątki romantyczne praktycznie nie występują, co najwyżej na dalekim tle, za to sporo znaczą więzi rodzinne i przyjacielskie. Dziewczę - Aletha - owszem, dostaje pewne zadanie, ale nie ma ratować świata, a sporządzić antidotum na syrenią truciznę (i w tym celu musi wyprawić po jeden ze składników). Tymczasem dwoje pozostałych bohaterów, Leto i Erika, działają w mieście, usiłując ustalić, kto podał rzeczoną truciznę władcy, schwytać winnych zamachów oraz wygasić kryzys, związany ze chwilą niedyspozycją księcia.
Polubiłam bohaterów, którzy mają swoje talenty, ale też nie jest tak, że wszystko przychodzi im łatwo i ogółem co - to - nie - oni. Świat to dość typowe uniwersum fantasy, ale jest dobrze przedstawiony. Mamy religię, geografię i przede wszystkim legendy oraz baśnie. Tych jest w fabule sporo, także o syrenach. (Które pojawiają się w sumie głównie w tych baśniach właśnie.) Najbardziej na plus jednak fabuła. W wielu miejscach zaskakująca, było parę plot twistów, ostateczne rozwiązanie zagadki wydaje się przemyślane, jak się człowiek zastanowi, były tropy, na nie wskazujące, ale jakoś... nie domyśliłam się.

Muszę przyznać, że nie była to lektura, jakiej się spodziewałam. Sądziłam, że będzie to książka w rodzaju tych, jakie często serwuje Uroboros. Czyli raczej o nastolatkach niż ludziach dorosłych, pewnie z naciskiem na wątek romantyczny, może też pojawi się jakieś dziewczę, które ma za zadanie uratować świat.
Okazało się, że jest... trochę inaczej. Bohaterowie to już ludzie w...