rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kiedy pierwszy raz przeczytałam ją jakiś czas temu, wydawała mi się interesująca. Wczoraj zaczęłam ją czytać jeszcze raz i muszę powiedzieć, że jestem bardzo rozczarowana.
Może przy pierwszym podejściu byłam wystarczająco młoda, żeby zachwycić się buntowniczym podejściem głównej bohaterki, ale teraz mam wrażenie, że cała postać jest zbyt przerysowana. W książce mamy do czynienia z typowymi dla takiej literatury różnicami między główną bohaterką i otaczającymi ją ludźmi. Ona jest skryta, mało popularna, ale porządna, a jej rówieśnicy są obrzydliwie bogaci, fałszywi i niewyżyci seksualnie. Bardzo trudno mi się o tym czytało. Bohaterka jest dobra, a wszyscy inni są okropni.
Potem pojawił się wątek lubiącej róż Walkirii, która odkrywa, że jej przyjaciółki są okropne, dlatego postanowiła zaprzyjaźnić się z Gwen. Ten element był całkiem interesujący, ale dość przewidywalny.
Nie zabrakło też super przystojnego, seksownego i bardzo niebezpiecznego chłopaka, który dla wszystkich jest zły, ale niczym rycerz zawsze ratuje główną bohaterkę. Po kilku rozdziałach są w sobie szaleńczo zakochani, ale nie mówią sobie tego, żeby trzymać czytelnika w napięciu i niepewności.
Co do sprawy zamordowanej uczennicy. To był dość ciekawy wątek, ale autorka poprowadziła to w bardzo dziwny sposób. Od samego początku dawała czytelnikowi wiele sygnałów, co tak naprawdę mogło się wydarzyć. Było to na tyle czytelne, że zrozumiałam całą historię na tyle wcześnie, że zaczęłam się irytować niezbyt mądrym zachowaniem głównej bohaterki.
Ciekawym elementem w powieści jest umiejętność głównej bohaterki. Może wykorzystać swój dar, żeby rozwiązać wiele tajemnic, na jakie się natyka. Jednak, nie wiem dlaczego, czasem irytowało mnie to, w jaki sposób podchodziła do swoich mocy. Nie miała oporów przed wykorzystywaniem swoich mocy do szukania zgubionych przez uczniów przedmiotów, ale w trakcie jej własnego śledztwa w sprawie zabójstwa koleżanki nagle jakby zapominała, że może wykorzystać dar, żeby się czegoś dowiedzieć. Wróciła do pokoju z ukradzionym laptopem, zdjęciem i książką, ale zajęła się tylko laptopem, którego i tak nie mogła przejrzeć ze względu na hasło, a o reszcie przedmiotów nagle zapomniała. Przypominała sobie o nich nagle, przy okazji. W takich chwilach mogłam tylko wzdychać z nadmiaru poirytowania i niedowierzania.
Sam pomysł na szkołę pełną potomków antycznych wojowników jest bardzo ciekawy, ale mam wrażenie, że autorka nie poświęciła zbyt dużo czasu, żeby dopracować szczegóły. Opisy są dość chaotyczne, a dodatkowe informacje, które mają uzupełniać luki w historii, pojawiają się nagle, tak jakby pisarka wpadła na to w danej chwili i postanowiła to nagle zapisać, żeby o tym nie zapomnieć.

Wydaję mi się, że sam pomysł był ciekawy i zasługiwał na lepsze potraktowanie. Mam wrażenie, że autorka chciała za bardzo. Za bardzo młodzieżowo. Za bardzo buntowniczo. Może powinna była poświęcić fabule więcej czasu, żeby była ona bardziej złożona i bardziej interesująca.

Kiedy pierwszy raz przeczytałam ją jakiś czas temu, wydawała mi się interesująca. Wczoraj zaczęłam ją czytać jeszcze raz i muszę powiedzieć, że jestem bardzo rozczarowana.
Może przy pierwszym podejściu byłam wystarczająco młoda, żeby zachwycić się buntowniczym podejściem głównej bohaterki, ale teraz mam wrażenie, że cała postać jest zbyt przerysowana. W książce mamy do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wisienka na torcie stworzonym z poprzednich części trylogii.

Wisienka na torcie stworzonym z poprzednich części trylogii.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Genialne .

Genialne .

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nic nie jest wstanie równać się z dziełem Tolkiena.

Nic nie jest wstanie równać się z dziełem Tolkiena.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy zaczęłam czytać , pogubiłam się w pojęciach . Nie nadążałam za opisami , odczuwałam natłok informacji . Potem , gdy już odnalazłam się w tym zagmatwanym świecie , zauważyłam , że wszystko jest doskonałe. Nie chodzi mi tu o świat Demi-Mondu , lecz o sposób w jaki autor wykreował świat . Byłam zachwycona ! Nietuzinkowe postacie , zaskakujące zdarzenia i najdrobniejsze elementy dopracowane do perfekcji ! Szczególnie podobał mi się pomysł na przedstawienie Polaków , którzy mimo wszystko walczą .
Gorąco polecam . Ja się nie zawiodłam .

Kiedy zaczęłam czytać , pogubiłam się w pojęciach . Nie nadążałam za opisami , odczuwałam natłok informacji . Potem , gdy już odnalazłam się w tym zagmatwanym świecie , zauważyłam , że wszystko jest doskonałe. Nie chodzi mi tu o świat Demi-Mondu , lecz o sposób w jaki autor wykreował świat . Byłam zachwycona ! Nietuzinkowe postacie , zaskakujące zdarzenia i najdrobniejsze...

więcej Pokaż mimo to