Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ciekawy tytuł z biblioteczki moich rodziców. Tuba propagandowa wczesnego PRL-u, ale w całkiem strawnym wydaniu. Interesujący punkt widzenia - pokazuje również słabsze strony komunizmu, co nie było takie typowe dla powieści wydawanych w tym okresie. Zaintrygował mnie opis "burzycieli porządku" i buntowników - takie stare książki pozwalają spojrzeć na rozłam komunizmu "od środka". Poza tym ciekawy romans wojennym, w którym najbardziej urzekły mnie niedopowiedzenia autora i to, że tyle wątków pozostawił niewyjaśnionych. Realniej w warunkach wojennych niż wyjaśnianie wszystkiego. Dodatkowo plus za przeplatanie się linii czasowych, nie gubi czytelnika, a trzyma w suspensie.

Ciekawy tytuł z biblioteczki moich rodziców. Tuba propagandowa wczesnego PRL-u, ale w całkiem strawnym wydaniu. Interesujący punkt widzenia - pokazuje również słabsze strony komunizmu, co nie było takie typowe dla powieści wydawanych w tym okresie. Zaintrygował mnie opis "burzycieli porządku" i buntowników - takie stare książki pozwalają spojrzeć na rozłam komunizmu...

Bardzo dobry reportaż o sytuacji polskiej deweloperki w odniesieniu również do światowych standardów i problemów. Dosyć ciężko zaczęło mi się czytać, gdyż niestety w książce definitywnie brakuje zdjęć podawanych przykładów, rzutów mieszkań itp. Sporo czasu spędziłam na googlowaniu wymienianych osiedli. Reportaż dostarczył mi końską dawkę ciekawostek na temat polskiego budownictwa, pokazał całkiem ciekawą perspektywę i niejednokrotnie zaskoczył. Zmienił moje myślenie i dał mi więcej argumentów do ręki np. w sprawie płotów przy osiedlach. Część wiedzy uleci, część zostanie ;) Ogólnie polecam!

Bardzo dobry reportaż o sytuacji polskiej deweloperki w odniesieniu również do światowych standardów i problemów. Dosyć ciężko zaczęło mi się czytać, gdyż niestety w książce definitywnie brakuje zdjęć podawanych przykładów, rzutów mieszkań itp. Sporo czasu spędziłam na googlowaniu wymienianych osiedli. Reportaż dostarczył mi końską dawkę ciekawostek na temat polskiego...

Od początku byłam sceptycznie nastawiona - dokładniej od momentu, w którym autor podkreśla wyraziście, że w sumie to się nie zna na finansach i to czytelnik odpowiada sam za swoje bezpieczeństwo finansowe. Książka zawiera mnóstwo porad baaardzo podstawowych. Autor ma podejście liberalne do finansów i skupia się na swoim dobru, ignorując społeczne wartości. Wyśmiewa koncept emerytury i pokazuje jak skutecznie oszukiwać na podatkach mając własną firmę (obrzydliwe). Sama treść to zebrana w jednym miejscu wiedza dostępna w różnych miejsach w internecie - samx musisz ocenić, czy dla wygody warto wydać tyle pieniędzy na nią, bo cena jest niebagatelna. Dla mnie ostatecznie książka okazała się częściowo przydatna, ale nie zmieniająca życia totalnie. Być może będę do niej wracać. Zdążyła się już ciut zestarzeć, gdyż została wydana jeszcze przed pandemią i wybuchem wojny w Ukrainie, a więc przed szalejącą inflacją. Doceniam możliwość przeczytania tej całej wiedzy w formie papierowej, ale cieszę się, że kupiłam z drugiej ręki i nie zasiliłam milionowego konta pana Szafrańskiego.

Od początku byłam sceptycznie nastawiona - dokładniej od momentu, w którym autor podkreśla wyraziście, że w sumie to się nie zna na finansach i to czytelnik odpowiada sam za swoje bezpieczeństwo finansowe. Książka zawiera mnóstwo porad baaardzo podstawowych. Autor ma podejście liberalne do finansów i skupia się na swoim dobru, ignorując społeczne wartości. Wyśmiewa koncept...