Janek

Profil użytkownika: Janek

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 8 lata temu
2
Przeczytanych
książek
2
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
9
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Przez świat na rowerach w dwa lata. Rok II. Z Chin przez Peru do Europy Magdalena Nitkiewicz, Paweł Opaska
Ocena 6,2
Przez świat na... Magdalena Nitkiewic...

Na półkach:

Ducha książki oddaje fragment zamieszczonego tutaj, na stronach www, opisu: "Książka DOWODZĄCA, że można wybrać się w podróż dookoła świata, NIE MAJĄC POJĘCIA o wymianie dętki"...
Cóż, jakiż ów "dowód" romantyczny i typowo polski zarazem... :-)

Dla mnie jest to jedna z najgorszych książek "rowerowych" jakie czytałem
I to z kilku powodów:
1) wylewające się wręcz malkontenctwo,
2) fatalny, pisany "na siłę" tekst,
3) b. słabe technicznie zdjęcia

Generalnie: gdybym był uszczypliwy, to bym napisał, że opis przedstawionej podróży, to historia budżetowego wyjazdu dwójki malkontentów z Polski, którzy na każdym kroku oszczędzają (lub nie płacą w ogóle) aby potem ponarzekać na otrzymaną w rewanżu "jakość". I co gorsze - w tejże relacji nie dostrzegli żadnego związku przyczynowo-skutkowego.
To podstawowe powody, dla których książki ani nie wciągają, ani nie porywają.

Jakoś dziwnie książki przypomniały mi historię pewnych polaków podróżujących rowerami po Norwegii, którzy kąpali się w zimnej wodzie kempingowych umywalek (bo nie trzeba było płacić), a jak się dało, to za noclegi na kempingu nie płacili w ogóle.

Słaby jest zarówno tom 1 jak i 2, który dostałem w prezencie.
Ale wypada pogratulować tego naszego "romantycznego" zrywu, dzięki któremu dwójce rowerowych ignorantów UDAŁO SIĘ, bez większych strat zwiedzić kawał świata :-)

Cóż, POLAK W PODRÓŻY.

PS
A swoją drogą ciekawy jestem bardzo, czy autorzy książki widzieliby moralne dylematy, aby z jednego z opisanych nowozelandzkich kempingów zabrać ze sobą "znaleziony" zegarek...? Skoro nie mogli wyjść z podziwu, że właścicielka kempingu potrafi jechać/gonić kilkadziesiąt km, aby oddać cudzą własność. Drodzy Państwo rowerzyści! Nam, na europejskiej wsi, trudno to zrozumieć, ale "w świecie" to NORMALNE, że nie przywłaszcza się CUDZEJ własności. Nawet "znalezionej" ;-)

Ducha książki oddaje fragment zamieszczonego tutaj, na stronach www, opisu: "Książka DOWODZĄCA, że można wybrać się w podróż dookoła świata, NIE MAJĄC POJĘCIA o wymianie dętki"...
Cóż, jakiż ów "dowód" romantyczny i typowo polski zarazem... :-)

Dla mnie jest to jedna z najgorszych książek "rowerowych" jakie czytałem
I to z kilku powodów:
1) wylewające się wręcz...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Przez świat na rowerach w dwa lata. Rok I. Z Polski przez Iran do Tybetu Magdalena Nitkiewicz, Paweł Opaska
Ocena 6,1
Przez świat na... Magdalena Nitkiewic...

Na półkach:

Ducha książki oddaje fragment zamieszczonego tutaj, na stronach www, opisu: "Książka DOWODZĄCA, że można wybrać się w podróż dookoła świata, NIE MAJĄC POJĘCIA o wymianie dętki"...
Cóż, jakiż ów "dowód" romantyczny i typowo polski zarazem... :-)

Dla mnie jest to jedna z najgorszych książek "rowerowych" jakie czytałem
I to z kilku powodów:
1) wylewające się wręcz malkontenctwo,
2) fatalny, pisany "na siłę" tekst,
3) b. słabe technicznie zdjęcia

Generalnie: gdybym był uszczypliwy, to bym napisał, że opis przedstawionej podróży, to historia budżetowego wyjazdu dwójki malkontentów z Polski, którzy na każdym kroku oszczędzają (lub nie płacą w ogóle) aby potem ponarzekać na otrzymaną w rewanżu "jakość". I co gorsze - w tejże relacji nie dostrzegli żadnego związku przyczynowo-skutkowego.
To podstawowe powody, dla których książki ani nie wciągają, ani nie porywają.

Jakoś dziwnie książki przypomniały mi historię pewnych polaków podróżujących rowerami po Norwegii, którzy kąpali się w zimnej wodzie kempingowych umywalek (bo nie trzeba było płacić), a jak się dało, to za noclegi na kempingu nie płacili w ogóle.

Słaby jest zarówno tom 1 jak i 2, który dostałem w prezencie.
Ale wypada pogratulować tego naszego "romantycznego" zrywu, dzięki któremu dwójce rowerowych ignorantów UDAŁO SIĘ, bez większych strat zwiedzić kawał świata :-)

Cóż, POLAK W PODRÓŻY.

PS
A swoją drogą ciekawy jestem bardzo, czy autorzy książki widzieliby moralne dylematy, aby z jednego z opisanych nowozelandzkich kempingów zabrać ze sobą "znaleziony" zegarek...? Skoro nie mogli wyjść z podziwu, że właścicielka kempingu potrafi jechać/gonić kilkadziesiąt km, aby oddać cudzą własność. Drodzy Państwo rowerzyści! Nam, na europejskiej wsi, trudno to zrozumieć, ale "w świecie" to NORMALNE, że nie przywłaszcza się CUDZEJ własności. Nawet "znalezionej" ;-)

Ducha książki oddaje fragment zamieszczonego tutaj, na stronach www, opisu: "Książka DOWODZĄCA, że można wybrać się w podróż dookoła świata, NIE MAJĄC POJĘCIA o wymianie dętki"...
Cóż, jakiż ów "dowód" romantyczny i typowo polski zarazem... :-)

Dla mnie jest to jedna z najgorszych książek "rowerowych" jakie czytałem
I to z kilku powodów:
1) wylewające się wręcz...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Janek

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
2
książki
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
9
razy
W sumie
wystawione
2
oceny ze średnią 1,0

Spędzone
na czytaniu
14
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]