Jesteśmy społecznością, która kocha książki

„ Stulecie Winnych, ci którzy przeżyli ” to książka obok której nie można przejść obojętnie. Akcja utworu rozpoczyna się wybuchem drugiej wojny światowej, a trwa aż do dnia demonstracji studenckich w 1968 roku. W ten właśnie czas idealnie wplecione zostały losy bohaterów . Śledzimy je od momentu porodu Mani, która wydaje na świat bliźniaczki Kasię i Basię. Autorka w świetny sposób „przeskakuje” z jednej postaci na drugą, jednak w moim odczuciu główną bohaterką pozostaje Ania Winna. Przeżycia bohaterów zarówno miłość, romans, przyjaźń, zdrada czy tez zabójstwo wplecione zostają w czasy wielkiego okrucieństwa, jakim jest wojna. Niestety nie każdy z nas zdaje sobie sprawę z powagi wojny i tym jakie niosła za sobą konsekwencje. Bliźniaczki Winne stają przed czasami na które nikt nie ma wpływu, a jednak trzeba walczyć o życie i wyzwolenie. Podczas rozwoju akcji poznajemy tez nowych bohaterów m.in. Różę, Olę , Michała i ich rodziny również napiętnowane czasami okupacji. Muszę przyznać, że zagłębiając się w lekturę wylałam niejedną łzę nad ich losem. Autorka doskonale przedstawia czytelnikowi, że wojna to nie zabawa. Wojna to głód, cierpienie, okrucieństwo, choroby, życie w ciągłym strachu łapanki i wywozy do obozów śmierci. Ałbena Grabowska w świetny sposób przedstawia nam wiele faktów historycznych w swoim utworze. Poza oczywiście samą wojną bardzo zainteresowało mnie nawiązanie do posiadłość Iwaszkiewicza w Stawisku, którego odwiedzał sam Krzysztof Kamil Baczyński. Wspomnienie żony Baczyńskiego, a nawet jego śmierć. Jestem też dozgonnie wdzięczna za odniesienie do powieści „ Przeminęło z wiatrem”, która jest jedną z moich ulubionych. Zachęca to również czytelnika do przeczytania tej pozycji. Moim zdaniem „Stulecia Winnych” się nie czyta, tę książkę się połyka. Jest zarazem fascynująca jak i wstrząsająca. Pozostawia po sobie mieszankę uczuć i emocji. Nadal myślami jestem w Brwinowie i nie mogę otrząsnąć się po zakończeniu, którego rzecz jasna nie zdradzę.
Podsumowując, „ Stulecie Winnych…” to książka, którą każdy powinien przeczytać. Uważam, że powinno stać się szkolna lekturą, gdyż ukazuje całkowitą prawdę o wojnie i naszym narodzie. Bez tzw. „ owijania w bawełnę”. Ta książka jest po prostu prawdziwa i przede wszystkim za to najbardziej ją cenię. Ponadto znajdujemy bardzo ciekawą fabułę oraz splecione losy bohaterów na tle dramatycznych wydarzeń. Gorąco polecam. Warto!

„ Stulecie Winnych, ci którzy przeżyli ” to książka obok której nie można przejść obojętnie. Akcja utworu rozpoczyna się wybuchem drugiej wojny światowej, a trwa aż do dnia demonstracji studenckich w 1968 roku. W ten właśnie czas idealnie wplecione zostały losy bohaterów . Śledzimy je od momentu porodu Mani, która wydaje na świat bliźniaczki Kasię i Basię. Autorka w świetny...