-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2022-10
2022-10
Na początku należy wspomnieć, iż nabyłem książkę w bardzo okazyjnej cenie - 9 zł. Oceniając ją w schemacie jakość/cena, zasługuje na najwyższą notę.
Książka podzielona jest na dwie części, pierwsza zawiera opis technik, sprzętu, półproduktów używanych do sporządzania napitków. W drugiej są natomiast gotowe przepisy na drinki i koktajle, wraz z ich krótką historią.
W dziale z alkoholami można dostrzec kilka błędów, które naginają rzeczywistość, jednak nie pamiętam dokładnych przykładów. Niemniej jest to przydatna publikacja, zwłaszcza w cenie, w jakiej ją nabyłem (okładkowa to chyba 50 zł). Jest ładnie wydana, można także dowiedzieć się wielu przydatnych informacji. Z pewnością mogłaby stanowić dobrą składową domowej biblioteczki.
Na początku należy wspomnieć, iż nabyłem książkę w bardzo okazyjnej cenie - 9 zł. Oceniając ją w schemacie jakość/cena, zasługuje na najwyższą notę.
Książka podzielona jest na dwie części, pierwsza zawiera opis technik, sprzętu, półproduktów używanych do sporządzania napitków. W drugiej są natomiast gotowe przepisy na drinki i koktajle, wraz z ich krótką historią.
W...
2022-08
Jestem niezwykle zadowolony z zakupu tej książki. Stanowi ona koncentrację wiedzy nt. polskiego napoju narodowego, tj. wódki (jak zresztą wskazuje nazwa).
W pierwszej części autor opisuje dzieje trunku, aby w drugiej przejść do omawiania konkretnych produktów dostępnych na rodzimym rynku. Dzięki temu zabiegowi, czytelnik zaznajamia się z bogatą historią wody życia na ziemiach polskich, drobnej polsko-rosyjskiej polemiki o pierwszeństwie wytwarzania jej, a do tego poznaje bogactwo oferty wódki dostępnych w kraju, począwszy od najtańszych, a kończąc na tych super-hiper-premium, przy czym autor nie poddaje ocenie w kategoriach najlepszy-najgorszy, a jedynie (a może aż) opisowi organoleptycznemu, udowadniając, że w założeniu w neutralnej smakowo wódce można odnaleźć różnego rodzaju nuty/posmaki od mokrego kartonu, po maślane, palone itd. Podparte jest to wieloletnim doświadczeniem, jakie posiada Łukasz Gołębiewski.
Reasumując, na pewno warto zapoznać się z niniejszą publikacją. Przede mną inne książki autora, które oczekują na swoje recenzje. Powyższa z pewnością jest bliska sercu każdego Polaka i Polki, a także osób, które interesują się tematyką mocnych alkoholi.
Jestem niezwykle zadowolony z zakupu tej książki. Stanowi ona koncentrację wiedzy nt. polskiego napoju narodowego, tj. wódki (jak zresztą wskazuje nazwa).
W pierwszej części autor opisuje dzieje trunku, aby w drugiej przejść do omawiania konkretnych produktów dostępnych na rodzimym rynku. Dzięki temu zabiegowi, czytelnik zaznajamia się z bogatą historią wody życia na...
2022-04-16
"Najdroższy zeszyt świata" - moja żona.
Nietrudno się z tym nie zgodzić o czym poniżej.
Publikacja z pewnością potrzebna na naszym rynku, druga traktująca o tematyce degustacji alkoholi, jaką znam. Dyskusyjna pozostaje kwestia jej ceny/wartości oraz stricte treści i obojętności - o tym poniżej.
Na plus zasługuje sposób wydania jej - stylowa okładka w kolorze ciemnozielono-złotym, ponoć premium papier (100 g/m², normalna strona stosowana do drukarek ma zazwyczaj 80 g/m²), dwie zakładki tożsame kolorystycznie z okładką.
Treść ciekawie napisana, wszystko podparte znajomością tematu przez autora, wszystko jest jasno wytłumaczone, autor przekazuje swoją filozofię degustowania whisky, wyjaśnia jak to precyzyjnie opisać i stworzyć diagram na kole aromatyczno-smakowym, aby móc po jakimś czasie wrócić do tego wspomnieniami, czy zweryfikować po nabyciu doświadczenia. Skrótowo opisana historia whisky na świecie, do tego podział na regiony szkockiej wody życia.
Z pewnością rarytas dla wielbicieli, adoratorów i innych osób ślepo zapatrzonych w Tomasza Milera, jakich ma setki, czy nawet tysiące. Dla ludzi potrafiących zachować obiektywizm (za taką osobę się uważam) jest to solidna książka, a raczej notes, jakby chciał autor, choć jest w tym dużo racji. Samej treści merytorycznej do poczytania jest może 80 stron (około godzina czytania), reszta to karty degustacyjne (AŻ 300!!!) do samodzielnego wypełnienia, spis rankingowy degustowanych alkoholi (stanowiące ponad 2/3 publikacji). Łącznie 272 stron książki/notesu. Zatem informacje zawarte w opisie publikacji, tj. 102 stron treści do przeczytania, są mocno przesadzone (około 80 stron treści do poczytania, pozostałe 22 to spis treści, notka o autorze, wstęp, podsumowanie, parę pustych stron i okładki).
Treść podparta licznymi rycinami i AŻ SIEDMIOMA małoczytelnymi fotografiami w odcieniach szarości, jednak po książce po stówce (cena okładkowa - 99 zł) można byłoby się spodziewać przynajmniej kolorowych zdjęć, bądź zastąpienia ich spójnymi z resztą rycinami. Jest wiele książek wydanych w self-publishingu, które pod względem obojętności treści i posiadania (kolorowych) zdjęć biją na głowę tu recenzowaną, będąc przy tym o wiele tańsze, choć o innej tematyce (to nie pierwsza i na pewno nie ostatnia rzecz, którą tworzy Tomasz Miler, której realna wartość jest znacząco niższa niż proponowana). Niektóre treści można byłoby spokojnie potraktować dłuższym wyjaśnieniem/opisem, np. kwestię szkła do degustacji - pół strony zwieńczone zdjęciem dwóch kieliszków (małoczytelne, ale nt. tego już było), które autor zaprojektował, sprzedaje i korzysta w trakcie filmów w mediach społecznościowych.
Osobną kwestią jest sposób promocji wydania notesu. Autor jest znany z tego, co na każdym kroku, w każdym poście, czy innej publikowanej treści ogłaszał że wydał książkę, było to tak męczące, że odechciało się czytać postów, samo pojawienie się powiadomienia, czy nazwiska/zdjęcia na tablicy powodowało skrajnie negatywne odczucia. Miało się wrażenie, że każde otwarcie lodówki, szafki, drzwi, włączenie telewizora, radia spowoduje pojawienie się głosu/osoby autora ględzącego o swojej publikacji. Oczywistym jest promowanie tego, ale tak natrętne i męczące zabiegi można porównać tylko z telefonami ws. fotowoltaiki, czy obecnością w mediach Barbary Kurdej-Szatan.
Reasumując, publikacja z pewnością świetna dla osób zainteresowanych tematyką, zaczynających swoją przygodę lub pragnących poznać tę techniczną stronę degustacji. Dobra na prezent (tak otrzymałem swoją wraz z "podpisem" autora), czy do zakupu za własne środki to kwestia subiektywna. W mojej opinii koszt notesu nie jest adekwatny do treści w nim zawartej, pomijając już obojętność tych kart do samodzielnego wypełnienia. Na dobrą sprawę wszystko, co zawarte jest w publikacji można znaleźć w Internecie, często obszerniej opisane. Można by rzec, iż aromat (własne oczekiwania, obietnica autora, cała otoczka związana z notesem w mediach społecznościowych) nie był spójny ze smakiem (rzeczywistość), przez co całość jednak umiarkowanie zawiodła.
"Najdroższy zeszyt świata" - moja żona.
Nietrudno się z tym nie zgodzić o czym poniżej.
Publikacja z pewnością potrzebna na naszym rynku, druga traktująca o tematyce degustacji alkoholi, jaką znam. Dyskusyjna pozostaje kwestia jej ceny/wartości oraz stricte treści i obojętności - o tym poniżej.
Na plus zasługuje sposób wydania jej - stylowa okładka w kolorze...
Wspaniały przegląd rynku spirytusowego, zarówno rodzimego, jak i zagranicznego. Wg mnie aż prosi się o wydanie zaktualizowane, przez te kilka lat, od kiedy wydano ów książkę, wiele się zmieniło, jak i pojawiły się nowe eksponaty do opisu.
Opisy są krótkie i stanowią świetną bazę do samodzielnego rozpoczęcia przygody ze spirytualiami, można porównać własne odczucia z tymi autora.
Wspaniały przegląd rynku spirytusowego, zarówno rodzimego, jak i zagranicznego. Wg mnie aż prosi się o wydanie zaktualizowane, przez te kilka lat, od kiedy wydano ów książkę, wiele się zmieniło, jak i pojawiły się nowe eksponaty do opisu.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOpisy są krótkie i stanowią świetną bazę do samodzielnego rozpoczęcia przygody ze spirytualiami, można porównać własne odczucia z tymi...