Przeskakując pomiędzy różnymi książkami i ich autorami udało mi się znaleźć "Czahary", które swoją drogą polecał mi niegdyś tata.
Spodziewałem się ładnej książki, ale nie spodziewałem się tego, że pochłonę ją tak szybko. Spokój, którym mnie otuliła jest nie do opisania.
Język, którego używa autorka jest pięknym wspomnieniem wszelkiego rodzaju archaizmów a także utrwaliła dzięki niemu różnego rodzaju tradycje i wierzenia jak chociażby te o koniu w bagnie w wigilijną noc.
Jeżeli ktoś potrzebuje odpocząć od książek bogatych w nieustanną i dynamiczną akcje, a zatracić w pięknych okolicach tytułowych Czaharów i historii żyjących tam ludzi, wówczas gorąco polecam. <3 10/10
Przeskakując pomiędzy różnymi książkami i ich autorami udało mi się znaleźć "Czahary", które swoją drogą polecał mi niegdyś tata.
Spodziewałem się ładnej książki, ale nie spodziewałem się tego, że pochłonę ją tak szybko. Spokój, którym mnie otuliła jest nie do opisania.
Język...
Rozwiń
Zwiń