Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

,,Tandri roześmiała się, czekając na opowieść, a Viv poczuła wdzięczność za te wszystkie niewłaściwe chwile, które doprowadziły ją do tej właściwej.”

🦊 4.5/5

Orczyca, przedsiębiorcza dusza, która odkrywa w sobie pasję do literatury, nie zawsze prowadziła kawiarnię. "Księgarnie i kościopył" to druga część "Legend i Latte". Tym razem przenosimy się o paręnaście lat wcześniej i towarzyszymy Vin w jej przygodzach w nadmorskim miasteczku, które poprzedzają akcję z pierwszego tomu.

Nie jest to kryminał z tajemnicą do rozwiązania ani epicka książka z szalonymi walkami. Tutaj główna bohaterka odnajduje ukojenie w podsuwanych przez szczurołaczkę książkach i organizuje pikniki na plaży, tam Paprotka zyskuje pomoc w metamorfozie księgarni. Ot, właściwie towarzyszymy Vin w zupełnie innej formie przygody, mimo że akcji nie brakuje — w końcu ścigamy nekromantkę!

Lubię księgarnie i książki (kto tu z nas nie lubi?). Ale wiecie co jest równie fajne dla mnie? C z y t a n i e o książkach i księgarniach, tak jak miałam okazję tutaj. Bo właściwie jednym z głównych wątków są losy księgarni Paprotki, która staje się ważnym elementem narracji. Każda scena, w której opisywano jej wnętrze i jej przemianę, sprawiała mi dziwną radość 😆

Po raz pierwszy z terminem “cozy fantasy” jako określeniem na książki spotkałam się, gdy zabrałam się za lekturę ,,Legend i Latte”. Odkryłam ich cel stosunkowo niedawno i zakochałam się. Może macie jakieś inne tytuły z tej kategorii, którymi chcielibyście się podzielić?

Nie mogłem oprzeć się jednemu zarzutowi – brak mapki! Nie mówię o wymyślnych mapach całych kontynentów, ale czasami przydałaby się choćby mapka małego miasteczka. Ktoś toczy wojnę, atakują wioskę, a ja zastanawiam się, gdzie leży piekarnia krasnoludki a gdzie ukrywa się tytułowa księgarnia?

Tak jak zakochałam się w audiobooku (głos Laury Breszki, kocham) Legend, to tutaj właśnie mi brakowało tej formy. Poza tym czuć odrobinę, że niektóre wątki cierpią na brak uwagi. Mam wrażenie, że nie wynika to z rodzaju książki — raczej zostały wprowadzone, a potem wspomniane dwa lub trzy razy. Na przykład bardzo podobał mi się wątek pisarki, która żyła w rezydencji na wzgórzu i uważam, że mogłaby na spokojnie być świetnym elementem tej historii w większym stopniu 🙂‍↔️ Ale pomimo tych drobnych niedociągnięć, książka wciąż oferuje nam to, czego brakowało w Legendach, a nawet i więcej.

,,Tandri roześmiała się, czekając na opowieść, a Viv poczuła wdzięczność za te wszystkie niewłaściwe chwile, które doprowadziły ją do tej właściwej.”

🦊 4.5/5

Orczyca, przedsiębiorcza dusza, która odkrywa w sobie pasję do literatury, nie zawsze prowadziła kawiarnię. "Księgarnie i kościopył" to druga część "Legend i Latte". Tym razem przenosimy się o paręnaście lat...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,,A teraz napij się herbaty. Obiecuję, że nie jest zatruta. Moja rodzinna tradycja każe podawać truciznę w winie. Nigdy nie znieważyłabym w ten sposób porządnej herbaty.”

🦊 4/5

Wybierając ten tytuł byłam przekonana, że znajdę się w klasycznej historii miłosnej, a tymczasem odkryłam istnienie ogromnego uniwersum świata Thornu!

To było moje pierwsze spotkanie z Anetą Jadowską, które okazało się bardzo przesympatyczne. Tak, przez parę stron byłam odrobinę zagubiona, ale to zagubienie zniknęło od razu, kiedy zorientowałam się, że “Katię” po prostu można łączy się z innymi powieściami autorki, a przyjaciółka głównej bohaterki — Dora Wilk występuje w innych książkach.

Styl pisania Anety Jadowskiej sprawia wrażenie pływania po tej książce; przewraca się jedną kartkę za drugą dzięki płynnym narracjom. Co zaważyłam w tej pozycji, a bardzo mi się spodobało — “Katia” również eksploruje takie małe, ludzkie chwile, które mogą dotknąć każdego z nas. Momenty zwątpienia w samotności, z którymi Katia się boryka, pakowanie się do nowego mieszkania i wzmianka o tym, że jedna walizka to zdecydowanie za mało, powrót z pracy do domu, który jest momentem ukojenia i poczucia bezpieczeństwa. To takie małe sceny, które właściwie nie mają większego znaczenia (ale wspominam je dla siebie), bo dzięki nimi Katia stała jeszcze bliższa i bardziej autentyczna 🤧 Człowiek trochę czuje się jak u siebie w domu w tej książce.

Poza tym Katię po prostu się lubi. Jak może nie wzbudzić zainteresowania główna bohaterka-nekromantka o niezwykłych umiejętnościach, która odnalazła swoją pasję w ceramice? Pani Jadowska wykreowała bohaterów pełnych charakteru i również w całkiem uroczy sposób zbudowała więzi między nimi.

Mimo że "Katia" Anety Jadowskiej wciągnęła mnie swoim humorem w fascynujący świat, nie mogę przejść obojętnie obok pewnych mankamentów, które występują w końcowej części książki. Ostatnie sto stron książki, w których rozwiązywana jest główna zagadka kryminalna, była… okej? Raczej poruszamy się tutaj po utartych schematach, więc rozwiązanie nie zaskoczyło mnie :( Uważam też, że autorka za szybko załatwiła ostatnie sceny, zwłaszcza, że na końcu naprawdę wiele się działo. Widzieć wątki, które były budowane przez całą książkę i na których rozwiązanie czekałam, poruszone na paru stronach ☹️ auć.

,,A teraz napij się herbaty. Obiecuję, że nie jest zatruta. Moja rodzinna tradycja każe podawać truciznę w winie. Nigdy nie znieważyłabym w ten sposób porządnej herbaty.”

🦊 4/5

Wybierając ten tytuł byłam przekonana, że znajdę się w klasycznej historii miłosnej, a tymczasem odkryłam istnienie ogromnego uniwersum świata Thornu!

To było moje pierwsze spotkanie z Anetą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

3,5/5 bo ze strony reportażowej średnio wypadła ta książka. mam wrażenie, że wiele kwestii poruszono pobieżnie, bez wnikania w szczegóły :( ale dobrze i szybko się czytało! uczy empatii.

3,5/5 bo ze strony reportażowej średnio wypadła ta książka. mam wrażenie, że wiele kwestii poruszono pobieżnie, bez wnikania w szczegóły :( ale dobrze i szybko się czytało! uczy empatii.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ocena: 3.5/5


Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce. Ale co zrobić, gdy ta wydaje się wciągać cię jak magnes?

Dowiedziałam się, że był to ff Rizy i Roya z mangi “Fullmetal Alchemist”, i rzeczywiście można zauważyć dużo podobieństw! Ona potrafi celnie strzelać, a on para się alchemią.

Bez wątpienia główną siłą tej książki jest klimat. Sceny, które miały być niepokojące, faktycznie potrafią wywołać wrażenie, zwłaszcza jak się czyta książkę wieczorem przed snem. Autorka sprawiła, że wręcz wyczuwa się za pomocą słów od zapachów lasu, mebli, kurzu do nawet kurczącej się farby na ścianach i siarki, którą zostawiała po sobie alchemia.

No właśnie! Jak można nie wspomnieć o alchemii, która gra tu główną rolę w systemie magicznym?

Podobało mi się to, jak została tu ona ukazana, choć fascynująca, to nieodłącznie związana z moralnymi dylematami oraz ostrzeżeniem o konsekwencjach jej używania. Te dylematy splatają się z matką głównej bohaterki — Evelyn.

Muszę przyznać, że byłam rozczarowana, jak poprowadzono ten wątek; książka chyba chciała ukazać tę postać jako praktyczny przykład tego, co alchemia potrafi zrobić z człowiekiem. Totalnie zmarnowany potencjał. Zwłaszcza, że słynna alchemiczka była ogromną częścią życia Meg Welty 😥 za to bardzo podobały mi się relacje między głównym bohaterem a jego rodziną!

Ale jak to czasami bywa, że piękna okładka nie zawsze przekłada się na równie piękne doświadczenie czytelnicze? Gdyby cała książka wyglądałaby tak, jak jej pierwsza połowa, to zdecydowanie byłaby to moja ulubiona jednotomówka (ten slowburn na początku, uwielbiam!). Odrobinę odniosłam wrażenie, że od połowy czytam zupełnie coś innego. Skoncentrowano się głównie na wątkach romantycznych, zamiast rozwijać akcję oraz polityczne aspekty, które zdają się być pominięte. Główna intryga, która trwała jedynie około kilkanaście stron, została zepchnięta na drugi plan.

[współpraca recenzencka z wydawnictwem Young]

Ocena: 3.5/5


Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce. Ale co zrobić, gdy ta wydaje się wciągać cię jak magnes?

Dowiedziałam się, że był to ff Rizy i Roya z mangi “Fullmetal Alchemist”, i rzeczywiście można zauważyć dużo podobieństw! Ona potrafi celnie strzelać, a on para się alchemią.

Bez wątpienia główną siłą tej książki jest klimat. Sceny, które miały być...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to