rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

O Boże, typowe socjalistyczne pisadło wychwalające dzieła swych rodaków w czasie II wojny światowej, a przy tym czyniące z przedstawicieli zachodu jakichś chorych i sfrustrowanych a przy tym pogrążonych w nałogach i przybitych niedorajdów o mrocznej i zagmatwanej przeszłości. Nie wiem czy ta książka była pisana na zamówienie partii?

O Boże, typowe socjalistyczne pisadło wychwalające dzieła swych rodaków w czasie II wojny światowej, a przy tym czyniące z przedstawicieli zachodu jakichś chorych i sfrustrowanych a przy tym pogrążonych w nałogach i przybitych niedorajdów o mrocznej i zagmatwanej przeszłości. Nie wiem czy ta książka była pisana na zamówienie partii?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałem to szczęście że czytam trylogię za koleją tzn najpierw córka fortuny teraz skończyłem portret w Sepii a przede mną dom dusz. Książka rewelacyjna, może ciut mniej mi się podobała niż córka fortuny ale za to szybciej się ją czytało. no super pozycja, warto 9 na 10 pkt.

Miałem to szczęście że czytam trylogię za koleją tzn najpierw córka fortuny teraz skończyłem portret w Sepii a przede mną dom dusz. Książka rewelacyjna, może ciut mniej mi się podobała niż córka fortuny ale za to szybciej się ją czytało. no super pozycja, warto 9 na 10 pkt.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka rozpoczyna się ciekawie, i coraz bardziej wciąga, interesujące czasy, fabuła i wątki, niestety zakończenie bez sensacji, proste do przewidzenia, ostatnie 50 stron, tylko łudzenie się że może jednak, i nic, zwykłe nieszczęście i trochę oskarżeń pod adresem katolickiej moralności. Tylko 4.

Książka rozpoczyna się ciekawie, i coraz bardziej wciąga, interesujące czasy, fabuła i wątki, niestety zakończenie bez sensacji, proste do przewidzenia, ostatnie 50 stron, tylko łudzenie się że może jednak, i nic, zwykłe nieszczęście i trochę oskarżeń pod adresem katolickiej moralności. Tylko 4.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeżeli nie jesteś miłośnikiem since fiction, to nawet tego nie bierz do ręki, banialuki jakich mało. Dno, dno, i jeszcze raz dno. Jedyny pożytek z tego że to pożyczyłem jest taki, że więcej tego autora nie wezmę do ręki, no szkoda oczu.

Jeżeli nie jesteś miłośnikiem since fiction, to nawet tego nie bierz do ręki, banialuki jakich mało. Dno, dno, i jeszcze raz dno. Jedyny pożytek z tego że to pożyczyłem jest taki, że więcej tego autora nie wezmę do ręki, no szkoda oczu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka, było mi szkoda gdy się kończyła, z chęcią pośledziłbym jeszcze dalsze losy Elizy, Tao, złego Babalu, Miss Rose, kapitana, mamy Frezji i tych wszystkich innych barwnych postaci. POLECAM

Bardzo dobra książka, było mi szkoda gdy się kończyła, z chęcią pośledziłbym jeszcze dalsze losy Elizy, Tao, złego Babalu, Miss Rose, kapitana, mamy Frezji i tych wszystkich innych barwnych postaci. POLECAM

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z lepszych ogólnie fińskich powieści, ciekawa, śmieszna, a także irytująca. Szkoda tylko że tak mało obszerna, mogłaby być dwa razy dłuższa, też bym ją chętnie przeczytał. Zawiodło trochę zakończenie, dobre ale mogłoby być lepsze. w każdym razie książkę zdecydowanie polecam.

Jedna z lepszych ogólnie fińskich powieści, ciekawa, śmieszna, a także irytująca. Szkoda tylko że tak mało obszerna, mogłaby być dwa razy dłuższa, też bym ją chętnie przeczytał. Zawiodło trochę zakończenie, dobre ale mogłoby być lepsze. w każdym razie książkę zdecydowanie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy rozdział, bardzo dobry, później już trochę gorzej. Najgorszy rodział "niemy chłopczyk" - trącił wręcz groteską. Ciekawe zakończenie, które ratuje całość. Co do aspektu miłości, to powiem ciekawe spojrzenie. Co do wątków erotycznych, jak dla mnie lekko obleśne, tzn widziałem różne kobiety, choć przyznam nie mulatkę, ale u żadnej nie zauważałem, czy też nie zwracałem uwagi na niebieskie pulsujące żyłki.

Pierwszy rozdział, bardzo dobry, później już trochę gorzej. Najgorszy rodział "niemy chłopczyk" - trącił wręcz groteską. Ciekawe zakończenie, które ratuje całość. Co do aspektu miłości, to powiem ciekawe spojrzenie. Co do wątków erotycznych, jak dla mnie lekko obleśne, tzn widziałem różne kobiety, choć przyznam nie mulatkę, ale u żadnej nie zauważałem, czy też nie zwracałem...

więcej Pokaż mimo to