bookscreations

Profil użytkownika: bookscreations

Bydgoszcz Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 9 lata temu
9
Przeczytanych
książek
10
Książek
w biblioteczce
9
Opinii
56
Polubień
opinii
Bydgoszcz Kobieta
Dodane| Nie dodano
Autor: kobieta Stacjonuje: w Bydgoszczy Z wykształcenia: germanista Obecnie: doktoryzuje się z literaturoznawstwa Marzy o: książce swojego autorstwa Hobby: niemiecki i książki w każdej postaci (stara się przekonać do e-book'ów), kabarety, kino

Opinie


Na półkach:

Historia prawdziwa! Amerykański nastolatek Christopher McCandless, wychowany pod „silną ręką” wymagającego ojca pracującego dla NASA, zmęczony ludźmi, cywilizacją, ciągłym pędem za pieniądzem i sukcesem, przytłoczony oczekiwaniami rodziców, zostawia wszystko i wyrusza w trasę. Kierunek – Alaska. Podróż wydawałoby się nadzwyczaj ciekawa, kierunek obrany przez wielu, lecz cel przez niewielu zdobyty. Christopher, a potem Alexander Supertramp jak sam siebie później nazwał, przemierza Amerykę, by dotrzeć na Alaskę. Nie wszędzie dociera samochód, zresztą i tak postanowił go porzucić. Zostawił nawet wiadomość dla nowego właściciela: „Ten wrak został porzucony. Ktokolwiek go stąd wyciągnie, niech go sobie bierze”. Wszystko po to, by nie pozostawić po sobie żadnych śladów, żeby dać do zrozumienia rodzinie, że nikt nie ma go szukać. Alexander Supertramp wyruszył w podróż po „samotność”. I cel swój osiągnął. Dotarł do Alaski, żył w samotności, 112 dni spędził w zupełnej dziczy w porzuconym autobusie, który był schronieniem dla myśliwych. Każdego poranka witały do cudowne wschody słońca, ale jednak nie samymi zachwytami nad przyrodą człowiek żyje..Brak pożywienia oraz doświadczenia w polowaniu na dziką zwierzynę skłoniły go do decyzji o powrocie do cywilizacji. Ale na Alasce to natura „rozdaje karty”. Rzeka, którą przekroczył jakiś czas temu, już nie była tą samą rzeką.. Teraz była szeroka, niebezpieczna, z wartkim nurtem. Samotna przeprawa skończyłaby się „jednym”. Wszystko co dzieje się potem jest już tylko czekaniem. Dopiero od tego momentu Alexander Supertramp poznaje prawdziwą samotność, bez tego psychicznego komfortu, że w każdym momencie można wrócić..

Na początku na podstawie tej historii miał powstać tylko krótki artykuł dla jednej z amerykańskich gazet, a okazało się, że materiału, także tego oryginalnego, czyli pamiętników Supertrampa starczyło na książkę! Jeśli dodać, że autorem jest Jon Krakauer – dziennikarz, alpinista oraz laureat Pulitzera, to ciężko odmówić sobie lektury zwłaszcza, gdy wciąga Was literatura faktu. W 2007 roku powstał film o tym samym tytule, zresztą jeden z moich ulubionych. Bardzo często bywa tak, że film jest gorszy od książki, ale tutaj ciężko wybierać, bo muzyka i krajobraz Alaski.. po prostu piękne! To właśnie jeden z takich filmów, w których nie ma akcji, właściwie to nic nieoczekiwanego się nie dzieje, a jednak nie można się oderwać..

Historia prawdziwa! Amerykański nastolatek Christopher McCandless, wychowany pod „silną ręką” wymagającego ojca pracującego dla NASA, zmęczony ludźmi, cywilizacją, ciągłym pędem za pieniądzem i sukcesem, przytłoczony oczekiwaniami rodziców, zostawia wszystko i wyrusza w trasę. Kierunek – Alaska. Podróż wydawałoby się nadzwyczaj ciekawa, kierunek obrany przez wielu, lecz cel...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Są takie książki, które należy przeczytać, aby móc wyrobić sobie własne zdanie na dany temat. Najważniejsze jednak, aby wiedzieć po jakiego autora sięgnąć. Teresa Torańska była, chociaż nie..mimo że już fizycznie jej nie ma, to nadal JEST.. Jest chyba najlepszą polską autorką, dziennikarką, pisarką. Pamiętam, że pierwszy raz poznałam to nazwisko, gdy byłam jeszcze przysłowiowym „gówniarzem”, który nie miał zbyt wielkiego pojęcia o polityce. Wiedziałam tylko tyle, że są ci „źli” i reszta. Na tamten moment wiedziałam z domu jeszcze tylko tyle, że dziennikarka, której udało się przeprowadzić rozmowy z byłymi komunistami, była kimś ważnym. Choćby dlatego, że chcieli z nią rozmawiać. Później nazwisko to kojarzyłam m. in. dlatego, że tylko jej 13 grudnia udało się namówić generała Jaruzelskiego, by podszedł podczas wywiadu do okna, aby przy zagaszonym świetle spojrzał na tych, którzy każdego roku stoją pod jego domem. Tymczasem mamy rok 2013, trzy lata po katastrofie smoleńskiej, minęło także kilka miesięcy po śmierci autorki. „Smoleńsk” to taka niedokończona opowieść.. Cały materiał, rozmowy jakie udało jej się zebrać do tej publikacji, wydane zostały po jej śmierci. Wokół „Smoleńska” zbyt dużo jest politykowania. Więc niejedna osoba dwa razy się zastanowi, zanim wyda kilkadziesiąt złotych na kolejną książkę o katastrofie czy jak inni twierdzą – zamachu. Ale już samo nazwisko autorki daje gwarancję, że brak będzie w tej książce polityki, teorii spiskowych, insynuacji i domniemań. Książka liczy ponad pięćset stron, ale oderwać się ciężko. I nie są to wywiady z politykami o tym co się stało, a może czego nie zrobiono, nie dopilnowano. To rozmowy z ludźmi, których tego dnia 10 kwietnia 2010 roku nie było widać w telewizji, a którzy odpowiedzialni byli m. in. za organizację uroczystości, na którą Tupolewem lecieli polscy przedstawiciele. W kontekście tego wydarzenia w mediach na pierwszy plan wysunęli się politycy, wszyscy najpierw wspominali tych, którzy zginęli, wszyscy w końcu, wtedy tak się wydawało, mówili jednym głosem. A potem wielkie BOOM! i podziały.. Nikt nie wspominał nawet o tych, którzy stali po drugiej stronie, których nie było widać w mediach, a na których to osobach spoczywały zaraz na początku najważniejsze obowiązki, opieki na rodzinami tragicznie zmarłych tam w Smoleńsku i innych polskich miastach. Dyplomaci, lekarze czy psychologowie, kto o nich mówił..? Nikt.. A Teresa Torańska właśnie miała to szczególne dziennikarskie wyczucie, że wiedziała z kim rozmawiać. I tak, to co wydarzyło się w Smoleńsku opowiedziane zostało przez ambasadora RP w Moskwie, panią konsul RP w Moskwie, prezesa Federacji Rodzin Katyńskich, Wiktora Batera, znanego dziennikarza i korespondenta z Moskwy, Ewę Kopacz – minister zdrowia, panią psycholog, która pomagała rodzinom ofiar w Moskwie, doradcę społecznego prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. kontaktów z nauką czy z rektorem Uniwersytetu Warszawskiego. Książka jest rzetelna, rzeczowa, brak w niej polityki. Jest po prostu o wspomnieniach i żałobie, ale wiele w niej nowych faktów i informacji. Dowiemy się, że nie zawsze warto wierzyć mediom, że są ludzie – politycy, którzy nawet w obliczu najgorszych państwowych tragedii potrafią uprawiać polityczną kampanię (i tu osobiście polecam rozdział – wywiad z Jolantą Szczypińską). Komentarz na temat tej pani pominę.. Co ciekawe nie wszyscy rozmówcy po śmierci autorki zdecydowali się na publikacje swoich rozmów.. Moje prywatne zdanie na temat tych wydarzeń się nie zmieniło, natomiast trzeba pamiętać także o tych, którzy ogromną pracę wykonali na tej „drugiej” linii, których być może nie było widać i słychać, których nie znamy z nazwiska, ale bez wspomnień których, nie poznalibyśmy tej „niemedialnej” strony tych tragicznych wydarzeń.

Są takie książki, które należy przeczytać, aby móc wyrobić sobie własne zdanie na dany temat. Najważniejsze jednak, aby wiedzieć po jakiego autora sięgnąć. Teresa Torańska była, chociaż nie..mimo że już fizycznie jej nie ma, to nadal JEST.. Jest chyba najlepszą polską autorką, dziennikarką, pisarką. Pamiętam, że pierwszy raz poznałam to nazwisko, gdy byłam jeszcze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia prawdziwa: II wojna światowa, niemiecki żołnierz dostaje się do sowieckiej niewoli, wyrok: 25 lat ciężkich robót w sowieckim łagrze. Podróż pociągiem do miejsca docelowego – do kopalni rudy ołowiu, położonej w jednym z najodleglejszych miejsc Rosji trwa prawie cztery miesiące. Aresztowano tysiąc osiemset siedemdziesięciu mężczyzn, zanim dotrą na miejsce liczba ta zmniejszy się o około pięćset osób. Z bardzo wielu książek i opowieści wiadomo, że powrót z Syberii zaliczyć można do kategorii cudu. Jeniec – Klemens Forell podejmuje próbę powrotu do domu. Od celu dzieli go 14208 km, więc albo był szalony, albo zwyczajnie nie był świadomy próby, którą zdecydował się podjąć. Niedługo po dotarciu do kopalni Klemens rusza w drogę powrotną. Niestety Syberia, Rosja Radziecka jest jak zamknięta kapsuła, wydaje się, że stąd nie ma ucieczki. Forell zostaje złapany, decyduje się jednak podjąć kolejną próbę ucieczki. Tym razem udaną. Rusza w drogę.. Przed nim tysiące kilometrów, bezkresne przestrzenie, śnieg, mróz, głód. Przemierza Syberię, Ural, Kaukaz. Przekracza granice wielu państw: Mongolię, Iran, Turcję. Tę drogę wspaniale pokazał reżyser filmu Hardy Martins. Aby przeżyć, Forell zmuszony jest żywić się surowym mięsem foki, a zamiast wody je śnieg. Słońce odbijające się w niekończących się połaciach śniegu, oślepia go na tyle, że musi mrużyć oczy, co będzie miało swoje dalsze konsekwencje. Droga do wolności jest długa, trudna, pełna zwątpień. Kiedy wydostaje się z krainy śniegu i mrozu, wydaje się, że będzie tylko lepiej. Trzeba jednak pamiętać, że kraje, które musiał przemierzyć, to nie demokratyczne państwa, gdzie łatwo o pomoc życzliwych ludzi. Klemens zostaje złapany i grozi mu wydanie w ręce Sowietów. Na szczęście poznaje osadników oraz ich zwyczaje. Uczy się przetrwania, dzięki temu udaje mu się przeżyć na kolejnych etapach drogi. Jego „podróż” trwała trzy lata i dwa miesiące. Nie będę zdradzać czy dotarł do domu, czy ponownie spotkał żonę, córkę i najmłodszą latorośl, której nie dane mu było osobiście przywitać na świecie.. Słowo „dom” w tej książce to kwintesencja znaczeń i emocji.. Często niedoceniany we współczesnym świecie.

Opowieść oparta jest na prawdziwej historii. Okazuje się jednak, że osoba, która zdecydowała się opowiedzieć o swoich przeżyciach-prawdziwy bohater tych wydarzeń ciężko przeżył Syberię i drogę powrotną. Często myślimy, że ktoś, komu udało się uciec z niewoli jest w tym swoim „nowym życiu” bardzo szczęśliwym człowiekiem. Okazuje się jednak, i o tym świadczy wiele powojennych historii i świadectw, że byli więźniowie łagrów i obozów często cierpią na pewien syndrom: ciężko im dostosować się do powojennej, zastanej rzeczywistości. Niewola odbija piętno na zdrowiu fizycznym i psychicznym. Tak było również w tym wypadku, dlatego „prawdziwy” Forell chciał zostać anonimowy.

Duże uznanie dla tłumacza, który przełożył tę historię z języka niemieckiego. Czekają nas piękne opisy przyrody, Syberii i wielu emocji. Rzadko się zdarza, że film na podstawie książki jest tak dobry jak publikacja. Tym razem jednak w skali od 1-10 zarówno książka, film oraz ścieżka dźwiękowa do filmu zasługują na „dychę”!

Historia prawdziwa: II wojna światowa, niemiecki żołnierz dostaje się do sowieckiej niewoli, wyrok: 25 lat ciężkich robót w sowieckim łagrze. Podróż pociągiem do miejsca docelowego – do kopalni rudy ołowiu, położonej w jednym z najodleglejszych miejsc Rosji trwa prawie cztery miesiące. Aresztowano tysiąc osiemset siedemdziesięciu mężczyzn, zanim dotrą na miejsce liczba ta...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika bookscreations

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
9
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
56
razy
W sumie
wystawione
8
ocen ze średnią 8,3

Spędzone
na czytaniu
58
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]