zakuro55

Profil użytkownika: zakuro55

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
4
Przeczytanych
książek
4
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
11
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

zabrałam się do książki lata temu ale nie skończyłam, chyba przez jeszcze wtedy niewystarczającą znajomość angielskiego. pół godziny temu w końcu przeczytałam ostatnie zdanie i nie pamiętam kiedy ostatnio tak histerycznie płakałam. polecam jeśli nie przeszkadza ci, że miller wyrwie ci serce żywcem

a co do słynnej pięty achillesa, autorka pisze na samym końcu, że ten element został dodany do mitu znacznie później i dlatego go nie uwzględniła. "Achilles’ most famous myth—his fatally vulnerable heel—is actually a very late story. In the Iliad and Odyssey Achilles isn’t invincible, just extraordinarily gifted in battle. But in the years after Homer, myths began popping up to explain and elaborate upon Achilles’ seeming invincibility. In one popular version, the goddess Thetis dips Achilles in the river Styx to try to make him immortal; it works, everywhere but the place on his heel where she holds him. Since the Iliad and Odyssey were my primary sources of inspiration, and since their interpretation seemed more realistic, I chose to follow the older tradition." oczywiście każdy ma prawo do lubienia tego szczegółu lub nie, ale warto wiedzieć, że nie była to decyzja podjęta bez powodu.

zabrałam się do książki lata temu ale nie skończyłam, chyba przez jeszcze wtedy niewystarczającą znajomość angielskiego. pół godziny temu w końcu przeczytałam ostatnie zdanie i nie pamiętam kiedy ostatnio tak histerycznie płakałam. polecam jeśli nie przeszkadza ci, że miller wyrwie ci serce żywcem

a co do słynnej pięty achillesa, autorka pisze na samym końcu, że ten...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że sama zdziwiłam się tym, jak straszliwie znienawidziłam tę książkę. Na pewno miał na to wpływ fakt, iż to lektura- wiadomo, przymus, ramy czasowe itp. Ale nawet pomijając to uważam, iż jest to książka po prostu słaba. Prawdopodobnie nad jej wadami mogłabym się rozwodzić długo, ale najbardziej ubolewałam z powodu bohaterów.
Żadna postać nie wzbudziła we mnie ani jednego ciepłego uczucia. Wszystkie były straszliwie schematyczne, nieciekawe i nierealistyczne. Rozumiem, że powieść była pisana "ku pokrzepieniu serc", ale aż mnie zatkało na widok tego, co autor powyczyniał z bohaterami. Wszyscy, absolutnie wszyscy polscy rycerze są przedstawieni jako świetlani, odważni, silni, miłosierni, litościwi, pobożni, hojni, ogólnie doskonali w każdym calu, natomiast każdy krzyżak (poza dwoma wyjątkami w postaci mistrza i jego brata) to wredna, chciwa, tchórzliwa, chełpliwa gnida. Zbyszko ma dosłownie jedną wadę, a jest nią popędliwość, której zresztą szybko się wyzbywa, by przez cały drugi tom kroczyć jako wzór cnót wszelakich, w dodatku piękny i urodziwy (chyba cała kamienica słyszała mój śmiech, gdy czytałam o głowie dziewicy na ciele olbrzyma). Danuśka ma dwanaście lat, więc naturalnie jest cudowna, niewinna i sama nie umie nic zrobić (kolejny absurd- na początku powieści jest scena, w której Danuśka nie dosięga nogami podłogi...). Zabrzmię tutaj jak nieczuła potwora, ale odetchnęłam z ulgą, kiedy umarła. Maćko ma już trochę bardziej rozbudowaną osobowość, ale przez całe 600 stron tekstu nie zmienia się ani odrobinę i jest okropnie nudny. Jagienka jest tak perfekcyjna, że zbiera mi się na wymioty, kiedy tylko się pojawia, a Sanderus może i byłby ciekawszą postacią, gdyby dostał więcej niż jakieś dwie strony tekstu. Na początku lubiłam Hlawę, ale wątek romantyczny pozbawił go - w moim mniemaniu - całego charakteru, natomiast Lichtenstein to po prostu jakaś pomyłka. Jeśli już, to najbardziej polubiłam de Lorche, ale i on nie był specjalnie interesujący.
Archaizowany język ani mnie grzał, ani ziębił- ot, jest sobie, trochę utrudnia czytanie, ale w sumie mi specjalnie nie przeszkadza. Denerwowały mnie tylko niezmiernie te wszechobecne "hej!", "ano!" tudzież im podobne, które pojawiały się w najróżniejszych miejscach bez żadnego konkretnego powodu.
Ogólnie rzecz biorąc, książkę oceniam jako wybitnie rozczarowującą i przeraźliwie nudną.

Muszę przyznać, że sama zdziwiłam się tym, jak straszliwie znienawidziłam tę książkę. Na pewno miał na to wpływ fakt, iż to lektura- wiadomo, przymus, ramy czasowe itp. Ale nawet pomijając to uważam, iż jest to książka po prostu słaba. Prawdopodobnie nad jej wadami mogłabym się rozwodzić długo, ale najbardziej ubolewałam z powodu bohaterów.
Żadna postać nie wzbudziła we...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika zakuro55

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
4
książki
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
11
razy
W sumie
wystawione
4
oceny ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
35
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]