Do podcierania się lub na podpałkę.
Pierwsze rozdziały brzmią bardzo obiecująco, autor zachęca czytelnika do introspekcji i pokazuje przykładowe mechanizmy, archetypy, podświadome przekonania, dzięki którym łatwiej jest badać swoją psychikę i wyciągać wnioski odnośnie samego siebie. Nie było w tym jednak dla mnie niczego odkrywczego. Mam wrażenie, że są to tylko "duchowe" doświadczenia autora. Dużym minusem było podawanie pseudonaukowych informacji, bez poparcia dowodami/ badaniami;np. przejście na frutarianizm lub dietę wegetariańska zajmuje 15 lat (???) lub że jedzenie ma niskie lub wysokie wibracje lub że ludzie mają długi przewód pokarmowy jak zwierzęta roślinożerne (może jeszcze mamy 4 żołądki?).
Fragmentem, który zniechęcił mnie do dalszej lektury był: "Ewolucja, zarówno na poziomie duchowym, jak i fizycznym, poprowadzi nas z powrotem do "frutarianizmu", czyli odżywiania się samymi owocami, aby na samum końcu żyć tylko oddechem. Rozwiniemy sobie zdolność czerpania potrzebnej nam energii z wydychanego powietrza" (ja już prawie syntetyzuję białka z samego powietrza).
Pozdrawiam
Do podcierania się lub na podpałkę.
Pierwsze rozdziały brzmią bardzo obiecująco, autor zachęca czytelnika do introspekcji i pokazuje przykładowe mechanizmy, archetypy, podświadome przekonania, dzięki którym łatwiej jest badać swoją psychikę i wyciągać wnioski odnośnie samego siebie. Nie było w tym jednak dla mnie niczego odkrywczego. Mam wrażenie, że są to tylko...
Do podcierania się lub na podpałkę.
Pierwsze rozdziały brzmią bardzo obiecująco, autor zachęca czytelnika do introspekcji i pokazuje przykładowe mechanizmy, archetypy, podświadome przekonania, dzięki którym łatwiej jest badać swoją psychikę i wyciągać wnioski odnośnie samego siebie. Nie było w tym jednak dla mnie niczego odkrywczego. Mam wrażenie, że są to tylko "duchowe" doświadczenia autora. Dużym minusem było podawanie pseudonaukowych informacji, bez poparcia dowodami/ badaniami;np. przejście na frutarianizm lub dietę wegetariańska zajmuje 15 lat (???) lub że jedzenie ma niskie lub wysokie wibracje lub że ludzie mają długi przewód pokarmowy jak zwierzęta roślinożerne (może jeszcze mamy 4 żołądki?).
Fragmentem, który zniechęcił mnie do dalszej lektury był: "Ewolucja, zarówno na poziomie duchowym, jak i fizycznym, poprowadzi nas z powrotem do "frutarianizmu", czyli odżywiania się samymi owocami, aby na samum końcu żyć tylko oddechem. Rozwiniemy sobie zdolność czerpania potrzebnej nam energii z wydychanego powietrza" (ja już prawie syntetyzuję białka z samego powietrza).
Pozdrawiam
Do podcierania się lub na podpałkę.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwsze rozdziały brzmią bardzo obiecująco, autor zachęca czytelnika do introspekcji i pokazuje przykładowe mechanizmy, archetypy, podświadome przekonania, dzięki którym łatwiej jest badać swoją psychikę i wyciągać wnioski odnośnie samego siebie. Nie było w tym jednak dla mnie niczego odkrywczego. Mam wrażenie, że są to tylko...