rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Arcyciekawa i niebanalna. Fakty, z którymi możemy się dzięki niej zapoznać są tak przytłaczające, że wbijają czytelnika w stan przygnębienia, zdruzgotania i niedowierzania zarazem. Pomimo tego, że jest to literatura faktu czyta się ją wyśmienicie. Autor ukazuje chińską tragedię w wielu aspektach, m. in. od strony konsekwencji gospodarczych, przyczyn politycznych oraz losu szarego człowieka, znajdującego się na ostatniej (straconej) pozycji nieudanego i dramatycznego w skutkach przedsięwzięcia Wielkiego Skoku. Zagadnienie Wielkiego Głodu zostało przedstawione kompleksowo. Jest to pozycja zdecydowanie warta uwagi i godna polecenia.

Arcyciekawa i niebanalna. Fakty, z którymi możemy się dzięki niej zapoznać są tak przytłaczające, że wbijają czytelnika w stan przygnębienia, zdruzgotania i niedowierzania zarazem. Pomimo tego, że jest to literatura faktu czyta się ją wyśmienicie. Autor ukazuje chińską tragedię w wielu aspektach, m. in. od strony konsekwencji gospodarczych, przyczyn politycznych oraz losu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Każdy, kto chciałby od podszewki poznać kwestie związane z wielokulturowością regionu rozczaruje się tą pozycją, ktoś kto przed jej przeczytaniem nie zaznajomił się z problematyką współistnienia wielu narodowości i religii na jednym terytorium nie uzyska z niej wiarygodnych informacji o stosunkach narodowo-religijnych na podlaskiej ziemi. Książka stanowi zbiór oderwanych od siebie rozdziałów dotyczących odmiennych historii. Przeplatają się w niej informacje o in vitro, zabytkowych drewnianych domach na jednym z białostockich osiedli, sprawie związanej z Jedwabnem, atakach na obcokrajowców. Autor stara się sprawić na czytelniku wrażenie jakoby podczas podróży przez Podlasie poszukiwał, badał i analizował przyczyny i skutki pewnych zachowań. Te starania skutecznie niweczą wplecione w tekst sugestywne odniesienia i z góry przyjęte tezy - między innymi:
1) "przy jednej z ulic, zdominowanej przez Żydów, powstał polski sklep z mięsem, niekoszernym, zapewne złośliwie bo Żydzi jedzą tylko koszerne" (str. 60);
2) zacytowanie wypowiedzi zwolennika ustanowienia patronem białostockiej uczelni Ludwika Zamenhofa sugerującej, że nie został on patronem ze względu na swoją "żydowskość". Niestety autor nie wysilił się aby szerzej przedstawić stanowisko zwolenników wybrania na patronkę UWB Izabeli Branickiej (str. 82).

Wszystkim zainteresowanym poważnymi publikacjami związanymi z mieszanką narodowościową Podlasia i wzajemnymi relacjami społeczności polecam np. "Polacy i Białorusini w zaborze sowieckim: stosunki polsko-białoruskie na ziemach północno-wschodnich II Rzeczypospolitej pod okupacją sowiecką 1939-1941" Marka Wierzbickiego czy książki Wojciecha Śleszyńskiego.

Każdy, kto chciałby od podszewki poznać kwestie związane z wielokulturowością regionu rozczaruje się tą pozycją, ktoś kto przed jej przeczytaniem nie zaznajomił się z problematyką współistnienia wielu narodowości i religii na jednym terytorium nie uzyska z niej wiarygodnych informacji o stosunkach narodowo-religijnych na podlaskiej ziemi. Książka stanowi zbiór oderwanych od...

więcej Pokaż mimo to