-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2023-12-24
2022-11-03
Okładka ładna.
W środku kreska nie prezentuje się tak ładnie. Kupiłam, bo chciałam wesprzeć ten gatunek w Polsce. Jest to smut(sprośne?) dla kobiet mangi, gdzie jest sporo scen seksu. W tagach jest hentai i jest to błąd. Tutaj zawsze jest główna bohaterka, a sceny seksu nigdy nie są pokazane tak jak w hentai.
Wracając do tytułu. Nie chciałam za bardzo go brać przez kreskę. Jednak przez opinie chciałam sprawdzić czy faktycznie postacie męskie są takie złe?
Jak dla mnie nie są. Spodziewałam się o wiele gorszych przez te opinie. Żeńskie są w okej i to tyle.
Przy tego typu tytułach kreska odgrywa kluczową rolę. Jak wspomniałam tutaj kuleje. Gdyby była ładna to można byłoby do niej wrócić, a tak to nie ma po co.
Lektura na raz.
Okładka ładna.
W środku kreska nie prezentuje się tak ładnie. Kupiłam, bo chciałam wesprzeć ten gatunek w Polsce. Jest to smut(sprośne?) dla kobiet mangi, gdzie jest sporo scen seksu. W tagach jest hentai i jest to błąd. Tutaj zawsze jest główna bohaterka, a sceny seksu nigdy nie są pokazane tak jak w hentai.
Wracając do tytułu. Nie chciałam za bardzo go brać przez kreskę....
Cóż... Czytało się dobrze. Nie spodziewałam się fabuły, a ją dostałam. Nie żeby była wymyślna. Jednak było więcej tego niż myślałam, że dostanę.
Cóż... Czytało się dobrze. Nie spodziewałam się fabuły, a ją dostałam. Nie żeby była wymyślna. Jednak było więcej tego niż myślałam, że dostanę.
Pokaż mimo to