Opinie użytkownika
Irytująca główna bohaterka narzucająca się starszemu gościowi. I jeszcze te zagrywki rodem z gimnazjum: wysyłanie niby pomylonych smsów, udawanie flirtu z gejami, striptiz przy oknie. Dajcie spokój. O głównym bohaterze źle świadczy natomiast to, że nagle zaczął się interesować małolatką mającą kiełbie we łbie. Totalnie nierealne, zwłaszcza, że wcześniej uprawiał seks z...
więcej Pokaż mimo toOceniam na 5.5, ale że nie można dawać "połówek", więc daję 6. Temat z wielkim potencjałem, ale niestety, ledwie "liźnięty". Poza tym drażnił mnie w tej książce chaos i przeskakiwanie z tematu na temat oraz skupianie się na nieznaczących szczegółach (nie wiem, po co kilka razy wspominać, że ktoś pije herbatę czy ją robi). Co jeszcze: brak obiektywizmu autorki (tak odebrałam...
więcej Pokaż mimo toNie polecam. Treść książki do niemal peany na temat Monaru i uczciwości, którą trzeba zachowywać wobec siebie i wobec pensjonariuszy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby autor wspomniał o tym raz czy drugi, a nie co chwilę. Brak wyraziście zarysowanych postaci, ludzie są wspominani, ale zupełnie nic się o nich nie wie. Brak studium przypadku narkomana (autora). Fajnie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMocna dystopia i zaskakująco realna wizja przyszłości. Początkowo w ROK 1984 Orwella też nikt nie wierzył...
Pokaż mimo toPrzeczytałam książkę jeszcze przed oficjalną premierą dzięki uprzejmości wydawnictwa, chociaż nie byłam przekonana do tego typu literatury i wzbraniałam się przed nią. Niepotrzebnie, chociaż lektura kosztowała mnie sporo nerwów. Książka pokazuje, jak na przestrzeni wieków postępowano z dziećmi. Mogę to określić jednym słowem: zgroza! Teraz chyba jest lepiej, z naciskiem na...
więcej Pokaż mimo toNiepokojąca i zapadająca w pamięć historia 14-letniej Lindy, której rodzice byli w hippisowskiej komunie, później zbudowali dom nad jeziorem na głębokiej prowincji. Wokół bohaterki dzieje się wiele dziwnych rzeczy, a ona sama nie bardzo potrafi sobie z nimi poradzić, choć jest inteligentna - nauczyciele jednak tego nie dostrzegają. A ja czytając książkę, wielokrotnie...
więcej Pokaż mimo toNie zgadzam się z waszymi opiniami. Lewandowski to nie Iwan czy Maradona i nie ma na koncie wyskoków. Czy to zle, bo książka jest pełna ochów i achów? Nie sądzę. Zresztą jest to biografia nieautoryzowana i może trochę dla Januszów, ale mamy tam również statystyki i wykresy, a to już na pewno dla zapalonych kibiców.
Pokaż mimo to