rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ta książka powinna mieć podtytuł "Mary Sue i jej magiczna cipka", bo do tego się wszystko sprowadza. Nie mija nawet tydzień od porwania, a wszystkie Żmije kochają Roxy na zabój i są w stanie wszystko dla niej poświęcić. Ci sami mężczyźni, którzy niby rządzą miastem i wszyscy się ich boją, ale oczywiście nie nasza Mary Sue, która jest perfekcyjna we wszystkim co robi. I pisząc wszystkim mam na myśli absolutnie wszystko łącznie z zabijaniem, strategią wojenną, (oczywiście) seksem, a także, co zaskakujące, baseballem.
Dodatkowo to jest fatalnie przetłumaczona książka i często trzeba kilka razy przeczytać zdanie żeby zrozumieć o co chodzi. Nikt chyba nie przeczytał jej przed wydaniem, bo są tam głupie błędy, np. Garrett pyta Roxy czy umie posługiwać się bronią palną, ale nie pamięta że dwa dni wcześniej zabiła człowieka headshotem z jego broni i na jego oczach albo przy śniadaniu Roxy jest zdziwiona że Ryder ma całe wytatuowane ramiona, bo pierwszy raz widzi go bez koszuli, ale widziała go dzień wcześniej i reagowała dokładnie tak samo. Takich głupotek jest jeszcze więcej, nie mówiąc już o scenie kulminacyjnej, poniesionych w jej trakcie i wcześniej obrażeniach a także funkcjonowaniu z nimi. Czułam się jak w marnym filmie akcji z lat 80.
Rozumiem, że chodziło tu o motyw w stylu reverse harem i why choose, a treść erotyczna to około 3/4 książki, ale nie polecam nawet wielbicielom takiej literatury. Są dużo lepsze rzeczy niż to.

Ta książka powinna mieć podtytuł "Mary Sue i jej magiczna cipka", bo do tego się wszystko sprowadza. Nie mija nawet tydzień od porwania, a wszystkie Żmije kochają Roxy na zabój i są w stanie wszystko dla niej poświęcić. Ci sami mężczyźni, którzy niby rządzą miastem i wszyscy się ich boją, ale oczywiście nie nasza Mary Sue, która jest perfekcyjna we wszystkim co robi. I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jest bardzo źle napisana książka. Czy ona przeszła jakąkolwiek redakcję lub korektę? Nie wydaje mi się. Rozumiem, że to debiut młodej autorki, ale wydanie czegoś tak niedopracowanego jest wręcz obrazą dla czytelników.
Wszystko wygląda jak fanfik pisany przez nastolatkę: są jednowymiarowi bohaterowie, którzy zachowują się dziwnie i nagle zmieniają się o 180 stopni, określenia postaci typu "niebieskooki" lub "rudowłosa" i hasła typu "patrzył na mnie z wyższością, ale z szacunkiem", "bielizna runęła na podłogę" czy "źrenice miał wytatuowane na czarno". Nie wspominając już o rzeczach typu: bohaterka nienawidzi alkoholu, ale nie przeszkadza jej to w tym, żeby dzień wcześniej upić się na imprezie lub ćwiczy sztuki walki od zawsze, ale w sytuacji zagrożenia zamiera jak jeleń w światłach reflektorów lub jest pyskata i nie da sobie w kaszę dmuchać, ale w większości sytuacji jest przerażona, nic nie mówi i najchętniej schowałaby się w pokoju.
Koniec, o którym słyszałam tylko dobre rzeczy jest potraktowany po macoszemu, a bohaterowie zachowują się irracjonalnie.
Nie rozumiem zachwytów i wszystkich wysokich ocen. Dla mnie ta książka była zmarnowanym czasem, chociaż do końca miałam nadzieję, że zmienię o niej zdanie. Niestety nie zmieniłam.

To jest bardzo źle napisana książka. Czy ona przeszła jakąkolwiek redakcję lub korektę? Nie wydaje mi się. Rozumiem, że to debiut młodej autorki, ale wydanie czegoś tak niedopracowanego jest wręcz obrazą dla czytelników.
Wszystko wygląda jak fanfik pisany przez nastolatkę: są jednowymiarowi bohaterowie, którzy zachowują się dziwnie i nagle zmieniają się o 180 stopni,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podtrzymuję opinię z pierwszej części cyklu. Żadna z postaci pobocznych jest totalnie nie do polubienia (no może za wyjątkiem sąsiada Klary), a rzekome "przyjaciółki" Klary to najgorsze postacie w całej serii. Zapatrzone w siebie, egoistyczne i wyżywające się na głównej bohaterce. Ciągłe utraty przytomności wykorzystywane jako portal w czasie również nie działają na korzyść fabuły, która moim zdaniem zupełnie nie istnieje.

Podtrzymuję opinię z pierwszej części cyklu. Żadna z postaci pobocznych jest totalnie nie do polubienia (no może za wyjątkiem sąsiada Klary), a rzekome "przyjaciółki" Klary to najgorsze postacie w całej serii. Zapatrzone w siebie, egoistyczne i wyżywające się na głównej bohaterce. Ciągłe utraty przytomności wykorzystywane jako portal w czasie również nie działają na korzyść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zamysł książki był nawet ciekawy, ale jego wykonanie już niekoniecznie.
Główna bohaterka, Klara, po metamorfozie rodem z wszystkich możliwych komedii romantycznych, z nieśmiałej i niedoświadczonej księgowej zmienia się w demona seksu i erotyczną przewodniczkę dla młodego dziedzica. Samo to już jest absurdalne, a później jest jeszcze gorzej.
Wszystkie postacie oprócz głównej pary są brzydkie/głupie/śmierdzące/za chude/za grube/źle ubrane/niewykształcone/zaściankowe/pijane/i tak dalej. Nie ma ani jednej pozytywnej cechy, która wyróżniałaby którąkolwiek z postaci pobocznych, co jeszcze bardziej podkreśla wyjątkowość Klary i zbliża ją do klasycznej Mary Sue.
Szkoda wielka, bo miało być świetnie a wyszło jak zwykle.

Zamysł książki był nawet ciekawy, ale jego wykonanie już niekoniecznie.
Główna bohaterka, Klara, po metamorfozie rodem z wszystkich możliwych komedii romantycznych, z nieśmiałej i niedoświadczonej księgowej zmienia się w demona seksu i erotyczną przewodniczkę dla młodego dziedzica. Samo to już jest absurdalne, a później jest jeszcze gorzej.
Wszystkie postacie oprócz...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to