Cytaty
Każde zło które wyrwie się na swobodę, staje się z czasem powszechne. Problem w tym, że łatwiej się do niego przyzwyczaić niż je wykorzenić.
Duiker uniósł głowę i wpatrzył się w twarz człowieka, który przykucnął obok niego. W zmasakrowanym, krwawiącym obliczu lśniło jedno niebieskie oko. Potężny cios buzdyganu wbił policzek hełmu w twarz kapitana. Kość policzkowa pękła, oko wypłynęło, a nos został urwany. Przerażająca maska, która była kiedyś twarzą Cichacza, wykrzywiła się w czymś przypominającym uśmiech. - Mam szc...
RozwińŚmierć i umieranie czynią z nas dzieci. Stajemy się nimi znowu, gdy wydajemy ostatni krzyk. Zresztą niejeden filozof twierdził, że pod twardymi warstwami, które składają się na zbroję dorosłości, całe życie pozostajemy dziećmi. Zbroja jest obiciążeniem, krępuje uwięzione w niej ciało i duszę. Ale również chroni. Łagodzi ciosy. Uczucia stają się mniej ostre i nie zostaje po nich...
RozwińImiona nie dają pocieszenia. Są próbą odpowiedzi na pytania, na które nie sposób odpowiedzieć. Dlaczego to ona zginęła, a nie on? Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni- jakby ciążyła na nich klątwa- a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego co utraciliśmy, ignorując to, co udało się nam zachować? Nie wymieniajcie imion poległych, gdyż zajęli oni nasze miejsce i z...
RozwińŚmierć będzie moim mostem.
Wszystko, o co warto walczyć, zdobywa się bez walki. Wszelkie zmagania są zmaganiami ze zwątpieniem. Honor nie jest czymś, za czym należy się uganiać, gdyż - podobnie jak wszystkie siły życia - sam zmierza w naszą stronę, i to w chwili zderzenia odsłania się prawda o nas.
- Dzieci umierają. (...) - Można by powiedzieć, że to najkrótsze streszczenie dziejów ludzkości. Komu potrzebne opasłe tomiszcze pisane przez historyków? Dzieci umierają. Te dwa słowa kryją w sobie wszystkie niesprawiedliwości świata.
- Nie chcesz najpierw czegoś zjeść, panie? - A zorganizowałeś coś? - Nie. - To znaczy, że nie mamy nic. - To prawda. - W takim razie, po co mnie pytasz, czy nie chcę czegoś zjeść? - Z ciekawości.
Być może tak właśnie cię napisano, Utkano z wątków, uszyto nicią Krew wpleciono w ciało dziecka, Którym ongiś byłeś, Skulonego w objęciach nocy.
- Czy powinieneś mi o tym mówić? - Czemu by nie? Przecież kłamię.
-Gothosie, jaki rytuał przygotowujesz w podpowiedzi na to? - wychrypiał pradawny bóg. Jaghut skrzywił się. - Narobili bałaganu. Mam zamiar tu posprzątać. - Lód. - Pradawny bóg prychnął pogardliwie. - Jaghucka odpowiedź na wszystko. -A jaka byłaby twoja odpowiedź, Maelu? Potop czy... potop?
... i możliwe, że wskoczyliśmy w bagno, zanim gówno opadło na dno.
- Kim on jest? - Ten bóg? Małym, żałosnym skurwielem,Rhulad. Który trzyma w rękach twoja duszę.