KotBuras

Profil użytkownika: KotBuras

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
9
Przeczytanych
książek
9
Książek
w biblioteczce
9
Opinii
24
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Ogólnie całość na plus, ale szczególnie podobały mi się trzy rzeczy:
1. wątek romansu licealistów pokazany bez scen łóżkowych, bardziej nakierowany na dojrzewanie związku i wzajemne szukanie oparcia w kłopotach a nie beztroskie zaliczanie do statystyk i popisów w social mediach
2. smakowity, autentyczny język tłumaczenia, który wprowadza atmosferę luzu a także inteligentnego, ostrego humoru młodych ludzi na wyższym poziomie intelektualnym
3. brak naładowania złymi emocjami, czyli bez epatowania subkulturą gangsta i rap, chociaż atmosfera w książce wcale nie jest sielankowo-romantyczna
Produkcja wzbudziła aplauz na Wattpadzie, więc weryfikacja rynkowa wśród grupy docelowej
dokonała się z sukcesem. To opowieść mocno amerykańska, ale wcale nie egzotyczna w Polsce.

Ogólnie całość na plus, ale szczególnie podobały mi się trzy rzeczy:
1. wątek romansu licealistów pokazany bez scen łóżkowych, bardziej nakierowany na dojrzewanie związku i wzajemne szukanie oparcia w kłopotach a nie beztroskie zaliczanie do statystyk i popisów w social mediach
2. smakowity, autentyczny język tłumaczenia, który wprowadza atmosferę luzu a także...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeba zauważyć, że tytułowa para jest wymieniona w odwrotnej kolejności, bo to Macy Anderson jest główną bohaterką tej powieści i ma etykietkę chłopczycy. Oby w szkołach było więcej takich "chłopczyc"... Dziewczyn pewnych siebie, wygadanych, bez kompleksów i z poczuciem własnej wartości podbudowanej oczywistym talentem sportowym.
Pojawiający się szkole, na hali sportowej a potem już w życiu Macy Sam przywiózł z Anglii legendę "złego chłopca". Rodzina wysłała go do szkoły w Kanadzie za różne grzeszki młodości, łobuzerstwo i krnąbrność. Nie jest to jednak wyrzutek społeczny, słaby uczeń czy patus albo gangster.
W oczywisty sposób właśnie etykietki i stygmatyzowanie są ważnym problemem poruszanym w książce. Jedni radzą sobie z nimi na luzie, innych one wręcz przygniatają. Szczególnie w młodym wieku można dużo wycierpieć od pochopnych i bezrefleksyjnych określeń i opinii rzucanych przez rówieśników. Czyjś skrót myślowy, szybka dosadna wrzuta, ośmieszająca ksywa nieraz stają się jak szpecąca blizna i dopiero całkowita zmiana otoczenia pozwala uwolnić się od niechcianego bagażu.
Macy i Sam spokojnie noszą swoje etykietki chłopczycy i badboya. Co więcej - połączeni uczuciem młodzieńczej miłości dają świadectwo, że mocno "zaetykietowane" osobowości podświadomie wybierają swoje towarzystwo.

Trzeba zauważyć, że tytułowa para jest wymieniona w odwrotnej kolejności, bo to Macy Anderson jest główną bohaterką tej powieści i ma etykietkę chłopczycy. Oby w szkołach było więcej takich "chłopczyc"... Dziewczyn pewnych siebie, wygadanych, bez kompleksów i z poczuciem własnej wartości podbudowanej oczywistym talentem sportowym.
Pojawiający się szkole, na hali sportowej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Byłam pod wrażeniem, jak ten Caleb walczył o uznanie dla swojego uczucia, jak się starał i oferował różne ustępstwa. Naprawdę chciał być warty Veroniki i dużo zrobił, żeby mu zaufała. A jako atrakcyjny facet miał powodzenie zanim ją poznał. Jej niedostępna i surowa postawa mnie drażniła. Chociaż czuła że on się jej podoba to odtrącała poważny związek ze względu na rodzinne sprawy.
Może miała prawo czuć obawę, że wszyscy mężczyźni są tacy jak jej ojczym, ale przecież miała już 21 lat. Nie ufała w szczerość ani prawdomówność kogoś, kto dla niej zmieniał swoje życie. To raniło Caleba ale próbował dalej. Został jednak sam z tym problemem, w rozterkach i niepewności czy Weronika nie wycofa się z kolejnych kroków ku ich wspólnej przyszłości. W tym trudnym dla niego momencie zjawiła się dziewczyna z przeszłości. Z zakończonego związku. Ona jednak miała plan powrotu do przeszłości, do ponownego związania się z Calebem teraz już na trwałe. I zaskakująca bliskość Weroniki w tym przeszkadzała. Zwabiła go do siebie i do niczego nie doszło. Jednak oszukała Weronikę, że Caleb ją znów zdradził. Ale to najbardziej uderzyło w niego, bo Weronika porzuciła go w rozpaczy. Każda miłość ma swój czas. Na rozwój i utrwalenie. Kiedy jakiś etap trwa zbyt długo, może być za późno dla całego związku. Tak podsumuję tę ciekawą powieść.

Byłam pod wrażeniem, jak ten Caleb walczył o uznanie dla swojego uczucia, jak się starał i oferował różne ustępstwa. Naprawdę chciał być warty Veroniki i dużo zrobił, żeby mu zaufała. A jako atrakcyjny facet miał powodzenie zanim ją poznał. Jej niedostępna i surowa postawa mnie drażniła. Chociaż czuła że on się jej podoba to odtrącała poważny związek ze względu na rodzinne...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika KotBuras

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
9
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
24
razy
W sumie
wystawione
6
ocen ze średnią 7,7

Spędzone
na czytaniu
48
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]