rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jakoś za bardzo mi to przypomina kryminały innej znanej autorki. A ponieważ książki tamtej pani czytałam dużo wcześniej, to Saga o Lipowie nie jest w stanie mnie zachwycić.

Jakoś za bardzo mi to przypomina kryminały innej znanej autorki. A ponieważ książki tamtej pani czytałam dużo wcześniej, to Saga o Lipowie nie jest w stanie mnie zachwycić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ze wszystkich części Arystokratki ta jest zdecydowanie najsłabsza. Nie była aż tak wciągająca i zabawna jak poprzednie. Poza tym spodziewałam się akcji na Kostce, a tutaj większość książki opisuje przygotowania do kradzieży. Gdyby to była pierwsza część przygód Marii, to na pewno nie sięgnęłabym po kolejne.

Ze wszystkich części Arystokratki ta jest zdecydowanie najsłabsza. Nie była aż tak wciągająca i zabawna jak poprzednie. Poza tym spodziewałam się akcji na Kostce, a tutaj większość książki opisuje przygotowania do kradzieży. Gdyby to była pierwsza część przygód Marii, to na pewno nie sięgnęłabym po kolejne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytam SoLL po raz kolejny. Od ostatniego czytania minęło kilkanaście lat i zastanawiałam się czy nadal będzie mi się podobała. Teraz, jako już nie-nastolatka, widzę tę naiwność języka i fabuły. Ale muszę przyznać, że nadal mnie wciągają i fascynują przygody czarownic i czarowników, nadal potrafię się wzruszać i płakać nad losem biednej Charlotty. Tym razem po skończeniu SoLL sięgnę po kolejne sagi, które są podobno kontynuacją.

Czytam SoLL po raz kolejny. Od ostatniego czytania minęło kilkanaście lat i zastanawiałam się czy nadal będzie mi się podobała. Teraz, jako już nie-nastolatka, widzę tę naiwność języka i fabuły. Ale muszę przyznać, że nadal mnie wciągają i fascynują przygody czarownic i czarowników, nadal potrafię się wzruszać i płakać nad losem biednej Charlotty. Tym razem po skończeniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to jedyna książka na temat współczesnej Gwinei, jaką udało mi się znaleźć. Plusem jest to, że napisał ją Polak. Jednak po autorze, który wielokrotnie podkreśla, że jest profesorem, spodziewałam się czegoś więcej. Niestety, strasznie denerwujący był fakt, że roi się w niej od błędów - przede wszystkim stylistycznych i literówek, a nawet znalazłam błąd ortograficzny. Nie do końca też podobało mi się ocenianie i negatywne komentowanie Gwinei i jej mieszkańców. Myślę, że trzy tygodnie to zbyt krótki czas, żeby zrozumieć ich życiową sytuację.

Jest to jedyna książka na temat współczesnej Gwinei, jaką udało mi się znaleźć. Plusem jest to, że napisał ją Polak. Jednak po autorze, który wielokrotnie podkreśla, że jest profesorem, spodziewałam się czegoś więcej. Niestety, strasznie denerwujący był fakt, że roi się w niej od błędów - przede wszystkim stylistycznych i literówek, a nawet znalazłam błąd ortograficzny. Nie...

więcej Pokaż mimo to