-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2017-06-05
2020-08-28
2020-08-26
2020-08-25
2020-08-24
2017-12
2017-12
2017-12
2015-01-12
2015-01-04
Sięgnęłam po tę książkę po obejrzeniu filmu. Muszę przyznać, iż nie było to moje pierwsze spotkanie z filmowymi bohaterami - oglądałam ekranizację prawdopodobnie po raz trzeci lub czwarty. Film jest pełen magii, ale nie o filmie mam tutaj pisać.
Po przeczytaniu oryginalnej historii nie jestem rozczarowania. Magiczna atmosfera wprowadzona przez nową właścicielkę sklepu w małym skostniałym miasteczku, jest nadal wyczuwalna.
Jednak postacie są bardziej rzeczywiste, złożone, mniej cukierkowe niż ich filmowe odpowiedniki.
Także fabuła jest w filmie zmieniona (zapewne by nie stawiać w złym świetle osób duchownych).
Zakończenie może być interesujące dla osób, które najpierw obejrzały film.
Z mpenością przeczytam dwie kolejne części cyklu.
Sięgnęłam po tę książkę po obejrzeniu filmu. Muszę przyznać, iż nie było to moje pierwsze spotkanie z filmowymi bohaterami - oglądałam ekranizację prawdopodobnie po raz trzeci lub czwarty. Film jest pełen magii, ale nie o filmie mam tutaj pisać.
Po przeczytaniu oryginalnej historii nie jestem rozczarowania. Magiczna atmosfera wprowadzona przez nową właścicielkę sklepu w...
"Czekolada", która jest częścią pierwszą cyklu urzekła mnie atosferą magii, tajemniczości, niedopowiedzeń. "rubinowe czółenka" niestety w mojej opinii nie potrafiły utrzymać tej samej atmosfery. Znajdziecie tu dużo więcej magii, głównie tej złej, znajdziecie także nowe postacie - Vianne ma teraz dwie córeczki, ma narzeczonego,nową pracownicę oraz nowych przyjaciół. Mam jednak wrażenie, że autorka za bardzo skupiła się na osobie Zozie (nowa pracownica Vianne, zła czarownica), przez co nie nakreśliła wystarczająco ciekawie historii innych osób.
Powieść przemyca kilka przesłań dla czytelnika: w każdych okolicznościach warto być sobą; szczerość jest podstawą dobrych relacji z bliskimi.
"Czekolada", która jest częścią pierwszą cyklu urzekła mnie atosferą magii, tajemniczości, niedopowiedzeń. "rubinowe czółenka" niestety w mojej opinii nie potrafiły utrzymać tej samej atmosfery. Znajdziecie tu dużo więcej magii, głównie tej złej, znajdziecie także nowe postacie - Vianne ma teraz dwie córeczki, ma narzeczonego,nową pracownicę oraz nowych przyjaciół. Mam...
więcej Pokaż mimo to