rozwiń zwiń
agniis_czyta

Profil użytkownika: agniis_czyta

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
85
Przeczytanych
książek
103
Książek
w biblioteczce
14
Opinii
53
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Jestem 23-letnią studentką finansów i rachunkowości, która pasjonuje się książkami.

Opinie


Na półkach:

Jak tylko dowiedziałam się, że w czerwcu wychodzi kolejna książka autorstwa Klaudii Bianek, to byłam zachwycona, jako, że serię „Jedyne takie miejsce” uwielbiam <3 Za „Mamy tylko lato” zabrałam się niemalże natychmiast po tym, jak listonosz mi ją dostarczył 😀

Jak już wiesz z opisu książki od wydawnictwa historia ta dotyczy Alicji i Nataniela. Ona, wraz z przyjaciółką Maliną, dorabia sobie jako kelnerka w ośrodku, w którym jej rodzice są kucharzami w trakcie wakacji. On zaś przyjechał na obóz zorganizowany w tym samym ośrodku, dla fanów zespołu, w którym jest głównym wokalistą. Na samym starcie muszę przyznać, że postaci i sama powieść momentami silnie kojarzyła mi się z filmem „Camp rock” dobrze znanym wszystkim fanom Disneya sprzed bodajże 13, 14 lat?

Historia tych dwojga ludzi bardzo mnie wciągnęła mimo, że fabuła rozwijała się w moim odczuciu dość powoli. Sama autorka idealnie zdołała oddać urok Mazur, dzięki czemu na każdej stronie można poczuć magię tego miejsca.

Postać Nataniela bardzo przypadła mi do gustu. Jego dojrzałość i umiejętność wyrażania siebie i własnych uczuć idealnie pasowały do niego jako do muzyka. Z Alicją miałam pewien problem, ponieważ jej odgórne uprzedzenia, czy też stereotypowe myślenie względem muzyków nie pasowało do tego, co miała okazję zobaczyć na własne oczy. Dodatkowo nie pasowało mi to, że Alicja myślała, że ktokolwiek może tak po prostu kontrolować swoje uczucia.

Wątek Rafała, kolegi, którego Alicja poznała rok wcześniej, podczas pracy u jej aktualnej konkurencji mógł być bardziej rozwinięty. Miałam odczucie, że ten wątek miał potencjał na coś jeszcze bardziej intensywnego niż zostało to ukazane w książce.

Samo zakończenie „Mamy tylko lato” jednocześnie podobało mi się, ale i sprawiło, że chciałabym więcej, więcej, więcej. Sama historia Nataniela ma moim zdaniem ogromny potencjał. Mam zatem ogromną nadzieję, że w następnej części (nie przyjmuję do wiadomości, że kolejnych części nie będzie) dowiemy się jeszcze więcej o jego przeszłości. I oczywiście liczę na to, że kiedyś jako czytelnik będę miała okazję przeczytać jak potoczą się losy Maliny i potencjalnie Wojtka 😀

Komu powinna spodobać się ta historia? Na pewno każdej osobie, która lubi dotychczasowe powieści Klaudii Bianek. Książka ta mimo, że nie jest dla mnie 10/10, to nadal jest wspaniałą powieścią, którą z czystym sercem mogę polecić. Dodatkowo jeśli lubisz czytać literaturę obyczajową, gdzie wszystko dzieje się w swoim tempie, albo szukasz lekkiej lektury na nadchodzące wakacyjne wieczory, to ta książka Cię nie zawiedzie!

Ostatecznie postanowiłam ocenić „Mamy tylko lato” na 7.5/10 jako, że rak jak wspominałam, rozwój fabuły był odrobinę za bardzo rozciągnięty w czasie, a zachowanie głównej bohaterki nie zawsze przypadało mi do gustu.

Jak tylko dowiedziałam się, że w czerwcu wychodzi kolejna książka autorstwa Klaudii Bianek, to byłam zachwycona, jako, że serię „Jedyne takie miejsce” uwielbiam <3 Za „Mamy tylko lato” zabrałam się niemalże natychmiast po tym, jak listonosz mi ją dostarczył 😀

Jak już wiesz z opisu książki od wydawnictwa historia ta dotyczy Alicji i Nataniela. Ona, wraz z przyjaciółką Maliną, dorabia sobie jako kelnerka w ośrodku, w którym jej rodzice są kucharzami w trakcie wakacji. On...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

https://agniis.pl/recenzje/siostra-nocy-marah-woolf/

Pierwszy tom czytałam zaintrygowana, bo od dawna nie trafiłam na historię fantastyczną, która by mnie wciągnęła i zaskoczyła swoją fabułą.

Drugi tom czytałam w coraz większym napięciu wraz z każdą przeczytaną stroną.

Trzeci tom czytałam nie mogąc się doczekać rozwiązania, a jednocześnie nie chciałam, żeby koniec tej historii nastał.

Trzeci tom sagi „Trzy wiedźmy”, to ostatni tom serii autorstwa Marah Woolf o siostrach Vianne, Maelle i Aimee.

Kobietom udało się uciec z zamku Regulusa w Kerys z powrotem do Broceliande. Aczkolwiek każde zwycięstwo niesie ze sobą pewne straty. W tym przypadku siostry i ich przyjaciele musieli się pogodzić z nagłą śmiercią Ezry w drugiej części sagi. Teraz wraz z członkami Loży i we współpracy z księciem demonów Aarvandem, pracują nad tym, aby raz na zawsze zamknąć przejście między światami demonów i ludzi.

Pewna kwestia, nad którą zastanawiałam się podczas czytania zarówno tej, jak i poprzednich części dotyczy tego jak została wykreowana Vianna. Z jednej strony żyjemy w czasach, kiedy coraz częściej chwalone są postaci kobiece, które są niezależne, silne, które potrafią podejmować racjonalne decyzje pomimo swoich uczuć. A Vianne często kierowała się swoimi uczuciami, atakowała i nie próbowała wysłuchać Aarvanda, kiedy zwykła rozmowa wyjaśniłaby część nieporozumień i niedopowiedzeń. Aczkolwiek kiedy nachodziły mnie takie myśli przypominałam sobie, że Vianne w trzecim tomie miała zaledwie 20 lat. Jest to młodziutka kobieta, która dopiero wchodzi w dorosłe życie, a która przeszła więcej niż nie jeden dorosły. Wychowywana głównie przez starsze siostry i duchy przodkiń, bez rodziców i bez możliwości oglądania z bliska jak powinna wyglądać prawdziwa miłość. W tak młodym wieku ludzie często podejmują decyzje, których później chociaż odrobinę żałują. Dlatego wady Vianne sprawiły w moich oczach, że jest ona o tyle bardziej realistyczną postacią.

W porównaniu do dwóch poprzednich tomów „Siostra nocy” ma o wiele spokojniejszą fabułę. Rozwija się ona powoli, aczkolwiek nadal Marah Woolf w odpowiednich momentach potrafiła utrzymywać czytelnika w napięciu. Zakończenie części osób na pewno nie przypadnie do gustu (ale jak dobrze wiemy – jeszcze nie narodził się taki, co by wszystkim dogodził). Spodobało mi się ono, chociaż przez chwilę myślałam, że będzie ono trochę inne. Zadziwił mnie jedynie brak domyślności bohaterów w sprawie pewnej części przepowiedni, którą poznaliśmy w trzeciej części.

Ogólnie ujmując jako fanka powieści romantycznych pokochałam całym sercem losy bohaterów sagi „Trzy wiedźmy”. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie każdy fan powieści fantastycznych lubi wątki romantyczne tak głęboko osadzone w fabule historii. Dlatego rozumiem tych czytelników i czemu ich ocena tej sagi może drastycznie różnić się od mojej. Ja wychodzę z założenia, że w życiu (wbrew pozorom) wiele rzeczy robimy z miłości i dla miłości, dlatego jestem w stanie zrozumieć część niekoniecznie najmądrzejszych decyzji Vianne.

„Siostrę nocy” oceniam na 9/10, głównie dlatego, że tak jak wspomniałam wcześniej ta część była o wiele spokojniejsza niż dwie poprzednie, więc miejscami żałowałam, że autorka nie dorzuciła odrobinę więcej akcji.

https://agniis.pl/recenzje/siostra-nocy-marah-woolf/

Pierwszy tom czytałam zaintrygowana, bo od dawna nie trafiłam na historię fantastyczną, która by mnie wciągnęła i zaskoczyła swoją fabułą.

Drugi tom czytałam w coraz większym napięciu wraz z każdą przeczytaną stroną.

Trzeci tom czytałam nie mogąc się doczekać rozwiązania, a jednocześnie nie chciałam, żeby koniec tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Kiedy czarne skrzydło śmierci zdmuchnie kogoś tuż obok ciebie, tracisz poczucie sensu najprostszych działań. Jesteś bez reszty zaprzątnięty elementarną frazą: był i go nie ma. Śmierć nie jest absurdem, tylko generatorem absurdu.” Nie wiem jak Wy, ale ja często rozpoczynając pisanie recenzji zastanawiam się nad tym, jaką część historii mogę streścić, tak, aby nic nie zaspoilerować. Tak też jest w przypadku powieści Krzysztofa Zajasa pt. „Wiatraki”, która to jest wstępem do trylogii pomorskiej. Historia skomplikowana, złożona ale za to jaka wciągająca! I chociaż przyznam szczerze, że początkowo nie byłam pewna, czy ta książka mi się spodoba, to im dłużej nad nią siedziałam, tym bardziej zadawałam sobie podstawowe pytanie „Kto jest mordercą?!”. 🤯 Przeważnie miewam jakieś domysły, a tutaj - zero, ponieważ wszystkie możliwe rozwiązania, które obmyślałam, wykluczały się. A co dokładniej się dzieje w tej książce? Trzy zabójstwa (i to bardzo nietypowe), porachunki miejscowych gangsterów, tajemnice zamierzchłej przeszłości, nieporozumienia, kłamstwa, zdrady i trzymane przez lata urazy. To wszystko i jeszcze więcej udało się panu Zajasowi ułożyć w jedną, tajemniczo-spójną całość.

Główni bohaterowi podkomisarz Lucjan Bałyś oraz inspektor Krzycki tworzą duet nie do zdarcia. Mają swoje własne, odrobinę niekonwencjonalne metody działania. Jednakże jednego nie można im odmówić – skuteczności. Czy i w tym przypadku duet Bałyś-Krzycki poradzi sobie z rzucanymi kłodami pod nogi? Nie pozostaje Wam nic innego jak sięgnąć po „Wiatraki” i się o tym przekonać, tymczasem ja już nie mogę się doczekać kolejnej części 😀

„To, co ukrywasz, wcale nie znika, tylko potem cię prześladuje. Człowiek żyje z brzemieniem niewypowiedzianych słów.” Ocena 8.5/10

„Kiedy czarne skrzydło śmierci zdmuchnie kogoś tuż obok ciebie, tracisz poczucie sensu najprostszych działań. Jesteś bez reszty zaprzątnięty elementarną frazą: był i go nie ma. Śmierć nie jest absurdem, tylko generatorem absurdu.” Nie wiem jak Wy, ale ja często rozpoczynając pisanie recenzji zastanawiam się nad tym, jaką część historii mogę streścić, tak, aby nic nie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika agniis_czyta

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [8]

Elle Kennedy
Ocena książek:
6,7 / 10
46 książek
13 cykli
Pisze książki z:
734 fanów
Katja Millay
Ocena książek:
8,4 / 10
1 książka
0 cykli
214 fanów
Kiera Cass
Ocena książek:
7,2 / 10
14 książek
3 cykle
1370 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
85
książek
Średnio w roku
przeczytane
11
książek
Opinie były
pomocne
53
razy
W sumie
wystawione
14
ocen ze średnią 8,2

Spędzone
na czytaniu
508
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
12
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]