Opinie użytkownika
Uważam, że dla ratowania waszych pieniędzy oraz psychiki warto podarować sobie oznaczanie tej opinii (bo recenzja to to nie jest) jako zawierającej spoilery. Nie ma za co!
Początek tego – łagodnie mówiąc – szmatławca zaczyna się jak typowe opko popełnione przez szaloną sweet blogerkę, czyli przekazaniem czytelnikowi najważniejszej wiadomości: główna bohaterka,...
Warto przeczytać, ale tylko jeżeli jest się skłonnym wyłączyć myślenie. W każdym razie wzięłam się za czytanie po obejrzeniu ekranizacji, bo najzwyczajniej w świecie chciałam sprawdzić, ile głupot z filmu faktycznie pojawiło się też w książce. Odpowiedź brzmi - większość.
„Niezgodna” to ksioopko złożone z klasycznych w opkach wydarzeń, w dodatku strasznie schematyczne i...
Obyło się bez fajerwerków. Pomińmy, że autorowie uznali książkę za zbyt długą, by ją wydać w jednej części - stąd mamy tego 250 stronicowego mikrusa, co jak dla mnie jest po prostu śmieszne. Książki to nie filmy, one nie są "za długie". Nigdy. Dzieląc ostatnią książkę o Gubernatorze na dwie części doświadczamy niskiego sposobu wyciśnięcia kasy z czytelnika, nic...
więcej Pokaż mimo toA ja myślałam, że pierwsza część tej serii była dobra - idąc tym tropem, mam nadzieję, że następna będzie jeszcze lepsza. Nie ukrywam, że Deadline podniósł moje wymagania względem kontynuacji. Może zacznijmy od tego, że dzięki Deadline jeszcze bardziej przywiązałam się do bohaterów, a należę do osób, które albo są poirytowane działaniami postaci, albo są na nie całkowicie...
więcej Pokaż mimo toObyło się bez fajerwerków. Pomińmy, że autorowie uznali książkę za zbyt długą, by ją wydać w jednej części - stąd mamy tego 250 stronicowego mikrusa, co jak dla mnie jest po prostu śmieszne. Książki to nie filmy, one nie są "za długie". Nigdy. Dzieląc ostatnią książkę o Gubernatorze na dwie części doświadczamy niskiego sposobu wyciśnięcia kasy z czytelnika, nic...
więcej Pokaż mimo to
Mały, nie do końca sprecyzowany spoiler w ostatnim akapicie, ostrzegam.
Wciągająca historia opowiadająca o dwójce rodzeństwa (i ich współpracownikach), która dostaje niemożliwą do odrzucenia propozycję Pracy Marzeń, koniecznie wielkimi literami. Żadne z nich nie podejrzewało, co może wiązać się z wyborami nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych, a tym bardziej nie sądzili,...
Najbardziej poruszająca ze wszystkich część komiksów Żywe Trupy. Wystarczy powiedzieć, że sprawia, że Gubernator wydaje się być małym, nieszkodliwym kotkiem z ostrymi pazurami, oczywiście w porównaniu do Negana.
Pokaż mimo to"Przeciętna" to idealne słowo, by określić tę książkę. Po przeczytaniu "Narodzin Gubernatora" moje wymagania względem tak jakby kontynuacji wzrosły, ale "Droga do Woodbury" nie sięga Narodzinom nawet do kostek. Co prawda z przyjemnością czytałam o Lily, która z paranoiczki i bojącej się ludzi jąkały przerodziła się w silną kobietę, knującą rebelię przeciwko Gubernatorowi,...
więcej Pokaż mimo to"Narodziny Gubernatora" to nie jest książka dla ludzi o słabych nerwach. Przed zapoznaniem się z nią poleciłabym też przeczytanie przynajmniej kilku pierwszych komiksów, a jak macie czas, to nawet obejrzenie trzymającego dobry poziom serialu - jeśli pójdziecie za moją radą, koniec książki przeżyjecie w zupełnie inny sposób, niż gdybyście po prostu sięgnęli po Żywe Trupy na...
więcej Pokaż mimo to