Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Choć uwielbiam Japonię, to sama książka nie zrobiła na mnie wrażenia. Dodatkowo może wpływać na to fakt, że ją przesłuchałem i z tego, co mi się wydaje, niektóre słowa z japońskiego były czytane sztywno, bez płynności i czasem źle wymawiane. Sama książka dla mnie zbyt przeciągnięta, niektóre wątki nudne

Choć uwielbiam Japonię, to sama książka nie zrobiła na mnie wrażenia. Dodatkowo może wpływać na to fakt, że ją przesłuchałem i z tego, co mi się wydaje, niektóre słowa z japońskiego były czytane sztywno, bez płynności i czasem źle wymawiane. Sama książka dla mnie zbyt przeciągnięta, niektóre wątki nudne

Autor niby zaznacza, że książka może być nieco przerysowana, jednak tutaj podchodzi to już pod groteskę. Politycy przejaskrawieni do granic absurdu, jakby tnie wystarczyło opisać sytuacji plus minus jak jest, co i tak jest przykre. Naród też oczywiście tumany, tylko Igor i jego ekipa spoko. Natomiast czytanie o tym, co dzieje się w seminariach, to już samo obrzydzenie, jak jakiś wykwit sfrustrowanego gimnazjalisty, więcej nie będę komentować. Po tych czterech tomach zacząłem czuć nieco zmęczenie materiałem, i fakt, można było pójść nieco inną drogą, ale nie w taki sposób...

Autor niby zaznacza, że książka może być nieco przerysowana, jednak tutaj podchodzi to już pod groteskę. Politycy przejaskrawieni do granic absurdu, jakby tnie wystarczyło opisać sytuacji plus minus jak jest, co i tak jest przykre. Naród też oczywiście tumany, tylko Igor i jego ekipa spoko. Natomiast czytanie o tym, co dzieje się w seminariach, to już samo obrzydzenie, jak...