Advertisement
rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Po przeczytaniu tekstu zamieszczonego na okładce nie spodziewałam się po tej książce zbyt wiele. Uznałam, że będzie to jedna z tych „lekkich” pozycji, które przydają się kiedy przeczytam kilka książek z gatunku fantasy i chcę sięgnąć po coś bardziej realnego. Niestety dzieło Clare Dowling zupełnie nie spełniło moich oczekiwań.
„Sekret sióstr” rozpoczynają się i kończą od listów pisanych do siebie przez główne bohaterki. Później przechodzimy do rozdziałów, które na przemian opowiadają o Ali i Emmie. Jest to dość ciekawe rozwiązanie, ponieważ dzięki temu możemy poznać lepiej każdą z nich. Myślę, że tutaj jednak nie ma to większego sensu, ponieważ bohaterki są tak strasznie nudne i przewidywalne, że nawet budowa książki ich nie ratuje.

Ali i Emma, w ogóle mnie nie przekonały. Ali, matka trójki dzieci, ani razu nie zachowuję się jak na matkę przystało, a Emma, która miała być tą mądrą i rozsądną też niestety nią nie jest. Już dawno nie spotkałam się z tak naiwną bohaterką jaką jest Ali. Wraca do Irlandii z trójką dzieci i oczekuje, że wszyscy będą bardzo szczęśliwi, gotowi ją utrzymywać i opiekować się jej dziećmi. Czytając „Sekrety sióstr” miałam wrażenie, że dzieci są mądrzejsze od rodziców, bowiem dzieci Ali były zdecydowanie mądrzejsze od niej.

Nie potrafię też znaleźć tutaj żadnej zaskakującej tajemnicy zapowiadanej na okładce. Miałam nadzieję, że to będzie coś wielkiego, co zachęci mnie do czytania i będzie trzymało w niepewności. Możliwe, że tajemnica ta, to sytuacja w jakiej znalazła się Emma, jednak to jej postępowanie było dla mnie wielką tajemnicą. Nie wiem dlaczego na początku postąpiła tak, a nie inaczej, w stosunku do swojego narzeczonego, skoro później nagle zupełnie zmieniła zdanie.

Chciałam czegoś bardziej realistycznego niż książki fantasy, a teraz sama nie wiem czy to dostałam. Żadna z postaci wykreowanych przez autorkę mnie nie zainteresowała i nie wyobrażam sobie, że takie osoby istnieją. Kto w prawdziwym życiu zachowuje się tak jak Ali i jej rodzina? Chyba nikt. Liczyłam, że znajdę tu przynajmniej jakąś więź pomiędzy głównymi bohaterkami, jednak przy winie, które bohaterki piły dość często, nie odbyły żadnej interesującej rozmowy.

Jestem zawiedziona „Sekretami sióstr” i nie wiem czy mogę komuś polecić tę książkę. Zwykle czytam takie książki w dwa dni, a nad tą spędziłam aż tydzień. Pomimo prostego języka, który jest chyba jedynym znalezionym przeze mnie plusem, nie potrafiłam czytać jej przez dłuższy czas. Akcja bardzo się ciągnęła i do samego końca czekałam na coś, co mnie zaskoczy. Niestety nic takiego się nie stało.

Gdybym miała wybierać jeszcze raz co chcę przeczytać, wolałabym sięgnąć po lekkie i przyjemne romanse Diany Palmer, niż po książkę Clare Dowling.

Po przeczytaniu tekstu zamieszczonego na okładce nie spodziewałam się po tej książce zbyt wiele. Uznałam, że będzie to jedna z tych „lekkich” pozycji, które przydają się kiedy przeczytam kilka książek z gatunku fantasy i chcę sięgnąć po coś bardziej realnego. Niestety dzieło Clare Dowling zupełnie nie spełniło moich oczekiwań.
„Sekret sióstr” rozpoczynają się i kończą od...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z niecierpliwością czekałam na tę książkę, dlatego że jej głównym bohaterem był jak dotąd mój ulubiony bohater całej serii, gitarzysta rytmiczny Sinnersów, Trey Mills.
Początek historii był bardzo zaskakujący. Szczególnie pierwsze strony książki.
Na początku lubiłam postać Regan. Zabawna, otwarta, sympatyczna, odważna i do tego gra na gitarze oraz nosi glany. Niestety z upływem stron traciłam do niej sympatię.
Wprowadzenie postaci Ethana jak i zakończenie całej serii według mnie było totalną pomyłką. Nie wyobrażam sobie tego w normalnym życiu w dodatku wystawionym na oczy tysięcy ludzi.
Z całej serii mógłby powstać świetny serial. Akcja ciągnęłaby się latami.
Pani Cunning chyba zbyt mocno rozszalała się w tej części.

Z niecierpliwością czekałam na tę książkę, dlatego że jej głównym bohaterem był jak dotąd mój ulubiony bohater całej serii, gitarzysta rytmiczny Sinnersów, Trey Mills.
Początek historii był bardzo zaskakujący. Szczególnie pierwsze strony książki.
Na początku lubiłam postać Regan. Zabawna, otwarta, sympatyczna, odważna i do tego gra na gitarze oraz nosi glany. Niestety z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Jesień cudów" to druga książka autorstwa Jodi Picoult, którą miałam okazję przeczytać i bardzo cieszę się, że to zrobiłam.
Książka ta, opowiada historię Mariah, zdradzonej kobiety, oraz jej córki Faith, której objawia się Bóg. Ludzie bardzo szybko się o tym dowiadują i dzielą na dwa obozy. Zwolenników i przeciwników Faith. Zarówno jedni, jak i drudzy chcą udowodnić swoje racje.
Niezwykłą postacią jest według mnie Ian Fletcher, teleateista, który zainteresował się "przypadłościami" Faith. Odgrywa on bardzo dużą rolę w życiu dziewczynki i jej matki. Nadal zastanawiam się, czy to właśnie nie on jest głównym bohaterem tej książki.
Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to, że przedstawiona w utworze Faith ma siedem lat. Jak na takie dziecko jest zdecydowanie zbyt mądra i bardzo często zachowuje się jak dorosła.
Podziwiam Jodi Picoult za tak doskonałe przygotowanie się do napisania tej książki. To zdecydowanie nie było łatwe.
Polecam!

"Jesień cudów" to druga książka autorstwa Jodi Picoult, którą miałam okazję przeczytać i bardzo cieszę się, że to zrobiłam.
Książka ta, opowiada historię Mariah, zdradzonej kobiety, oraz jej córki Faith, której objawia się Bóg. Ludzie bardzo szybko się o tym dowiadują i dzielą na dwa obozy. Zwolenników i przeciwników Faith. Zarówno jedni, jak i drudzy chcą udowodnić swoje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Niestety moja opinia po 7 latach od przeczytania "trochę" się zmieniła. :(

Brakuje mi słów by opisać "Ostatnią Spowiedź". To nie jest po prostu książka. To życie wyjątkowych ludzi, które możemy bardzo dobrze poznać.
Na początku bałam się, że będzie to inne od "Letzte Beichte". Teraz jednak stwierdzam, że w ogóle się nie zawiodłam. Idealne przedstawienie bohaterów i do tego moje ukochane piosenki! Tego się nie spodziewałam. Nie mogę się doczekać, kiedy w kolejnych tomach zobaczę "Catalyst".
Nawet nie wiesz, jak bardzo jestem ci wdzięczna, Nino Reichter, za zrobienie z tego książki.

Niestety moja opinia po 7 latach od przeczytania "trochę" się zmieniła. :(

Brakuje mi słów by opisać "Ostatnią Spowiedź". To nie jest po prostu książka. To życie wyjątkowych ludzi, które możemy bardzo dobrze poznać.
Na początku bałam się, że będzie to inne od "Letzte Beichte". Teraz jednak stwierdzam, że w ogóle się nie zawiodłam. Idealne przedstawienie bohaterów i do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to