Morfinista życia i książek

Monika Długa Monika Długa
02.03.2012
Okładka książki Jack London. Żeglarz na koniu Irving Stone
Średnia ocen:
7,2 / 10
249 ocen
Czytelnicy: 746 Opinie: 39

W wyobrażeniu potencjalnego czytelnika (czytelniczki!) pisarz, czy też szerzej osoba, która para się literaturą, daleka jest od wizerunku boskiego Adonisa. Wyobraźnia odbiorcy zdominowana została przez stereotypowy obraz zahukanego mizeroty, który z wielkim trudem może utrzymać pióro w ręku. Chociażby taki Proust! Zaprawdę, można by rzec - literaci to specyficzny gatunek człowieczy. Lecz nie można ufać uproszczeniom i przesądom, które w najlepszym razie mogą nas zaprowadzić na intelektualne manowce. Bo przecież oto na scenę literackich osobowości, dzięki książce Irvinga Stone’a, wkracza niebagatelny Jack London. Drżyjcie kobiece serca. Panowie - pistolety do kabur. Niech whisky się leje!

Biografią Londona można by obdarzyć sporą grupę osób. Już jego narodzinom towarzyszył skandal szeroko opisywany na łamach lokalnych gazety. Matka przyszłego pisarza Flora Wellman oskarżała ojca dziecka W.H. Chaney o wiele nieprawości. W tym między innymi o to, że zmuszał ją do morderczej pracy, wyprzedania majątku i w końcu do usunięcia płodu. Po tym głośnym skandalu, mały Jack London miał już nigdy nie spotkać biologicznego ojca. Wychowany przez ojczyma, przenosząc się z miejsca na miejsce, już od wczesnych lat młodości musiał zarabiać na utrzymanie swoje i rodziny. Był gazeciarzem, pracował w fabryce konserw, w końcu parał się piractwem, by w ostateczności prowadzić życie włóczęgi i trampa. Zjeździł całe Stany Zjednoczone w poszukiwaniu przygód, które później posłużyły mu za kanwę jego najgłośniejszych powieści. Nieobce mu było żebractwo i głód. Podczas tego szalonego okresu po raz pierwszy spotkał się z ideą socjalizmu, której później stał się piewcą i gorącym zwolennikiem. Nie wylewając za kołnierz, obeznany z bezdrożami Ameryki młody London postanowił w końcu ustabilizować własne życie i przyłożyć się do systematycznej nauki. Uważał, że dzięki wykształcaniu będzie mu oszczędzone życie robotnika wielkiej fabryki. Jednak nauka w murach szkoły, potem uniwersytetu nie była mu pisana. Kolejne kłopoty finansowe, ale też dość porywcza natura nie pozwoliły mu na długo zagrzać miejsca w szkolnych ławach. Postawił na systematyczne samokształcenie. Codziennie wertował setki, tysiące stron publikacji ojców filozofii i klasyków literatury, określając w ten sposób ścieżki własnych zainteresowań. Jak pisze Stone:

Przeorał dzieła trzech pisarzy, jak mawiał – triumwiratu geniuszów: Szekspira, Goethego i Balzaka. Od Spencera, Darwina, Marksa i Nietzschego nauczył się myśleć, od swych literackich ojców: Kiplinga i Stevensona, nauczył się pisać. Uważał, że posiadłszy po pierwsze filozofię życiową naukowego determinizmu, która rzuci snop światła na sylwetki jego postaci, a po wtóre – klarowną literacką formę, jako środek wyrażenia myśli, będzie tworzył dzieła zdrowe, świeże, prawdziwe.

Literacka kariera autora „Białego Kła”, według słów Stone’a nie należała do łatwych, szczególnie zaś jej początki. Samouk, praktycznie bez wykształcenia, pierwsze literackie kroki stawiał z wielka ostrożnością, wręcz instynktownie, nie znając w pełni materii pracy twórczej. Wyrobił sobie własny, nad wyraz specyficzny, dość szorstki styl i niełatwo było mu dotrzeć do purytańskich mieszkańców Stanów. Pierwsze niepowodzenia jednak nie zraziły młodego pisarza. Przekonany o właściwym wyborze drogi życiowej z dużą uwagą podchodził do słów krytyki, cieszył się też z każdego zarobionego dolara. Czuł, że trafił na właściwy trop, że to właśnie literatura jest jego powołaniem. Przełamując społeczne tabu, „zaopatrzony” w świeżość spojrzenia London dokonał na amerykańskim ryku wydawniczym prawdziwej rewolucji. Jak zauważa autor biografii:

W ówczesnej literaturze amerykańskiej o trzech rzeczach nie wolno było wspominać: o ateizmie, socjalizmie i nogach kobiety.

London nie obawia się poruszać trudnych i „niemoralnych” tematów. Bigoteryjne i zachowawcze społeczeństwo musiało zmierzyć się z całkiem nową jakością pracy literackiej. To przysporzyło autorowi „Martina Edena” bardzo wielu wrogów, ale jeszcze więcej wielbicieli. London dzięki literaturze stał się w końcu bogatym człowiekiem, ale „niestety” mimo dość sporych pieniędzy nie dorobił się wyrafinowania i egoizmu. Otwartość na drugiego człowieka, chęć niesienia pomocy przysporzyły mu wielu „przyjaciół”, którzy z wielkim wyrafinowaniem żerowali na majątku literata. Londonowi przyszło umrzeć w samotności. Według słów Stone’a było to samobójstwo. Według najnowszych badań omyłkowe przedawkowanie morfiny. Intensywne i niespokojne życie, które prowadził London, miało swój tragiczny koniec – jakby skrojone pod dyktando słów „żyj szybko, umieraj młodo”:

Nigdy nie będę miał za dużo książek, a moje zbiory nigdy nie będą obejmowały za wiele dla mnie dziedzin. Może nie przeczytam ich wszystkich, ale chodzi o to, żeby tu były, bo nigdy nie wiadomo, do jakiego obcego brzegu przybiję jeszcze w mej żegludze po świecie wiedzy.

Nie można nie zakochać się w postaci Jacka Londona. Chociażby po wyżej przytoczonych słowach. Na kartach książki „Żeglarz na koniu” ten niezwykły pisarz jawi się jako przystojny, odważny intelektualista, który sukces pisarski okupił ciężką pracą. I chociaż w publikacji Stone’a brakuje przypisów, odwołań oraz krytycznego i obiektywnego spojrzenia na postać Londona, to książkę amerykańskiego biografisty czyta się znakomicie. Zresztą jak zawsze! Bowiem Stone’a kocha się za pasję. Tak samo, jak każdą opisaną przez niego postać.

Monika Długa


Wszystkie cytaty pochodzą z: „Jack London. Żeglarz na koniu” Irving Stone, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2012.

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja