Boski Don Kichot

Ewelina Tondys Ewelina Tondys
09.09.2014
Okładka książki Ignacy Loyola. Sam i na piechotę Jose Idigoras Tellechea Idígoras
Średnia ocen:
7,5 / 10
38 ocen
Czytelnicy: 95 Opinie: 8

Nie jest intelektualistą, nie jest nawet człowiekiem żądnym wiedzy, nie pociągają go duchowe spekulacje czy namiętne dyskusje na aktualne tematy. Nie lubi kontrowersji; woli stwierdzać, a nie dyskutować czy wojować. Jego mocną stroną jest słowo i działanie. (…) Jego decydującą bronią jest nagie, przejrzyste słowo, obdarzone ogromną siłą. Mówi mało i zawsze z rozmysłem. Nie przesadza, niepotrzebne mu są przymiotniki i porównania (…). Od chwili nawrócenia nigdy nie powiedział o nikim obraźliwego czy nawet pejoratywnego słowa. Ma absolutną kontrolę nad własnym językiem. (…) Nigdy nie prowadzi monologu, zawsze dialog. (…) Nie zniewala, lecz tłumaczy (…). Dla niego słowo jest ofiarowanym z pokorą podarunkiem. A kiedy jest to słowo pisane, jest słowem w dwójnasób.

Powyższy cytat stanowi fragment najnowszej na polskim rynku wydawniczym biografii Ignacego Loyoli oraz krótką charakterystykę założyciela Towarzystwa Jezusowego (jezuitów). Książka „Ignacy Loyola. Sam i na piechotę” została uznana za jedną z najbardziej wartościowych biografii hiszpańskiego duchownego i teologa. Fakt ten wydaje się jak najbardziej uzasadniony, ponieważ niniejsza biografia jest nie tylko przystępnie i syntetycznie napisanym dziełem. Odnosi się wrażenie, iż jest to książka napisana z pasją. Pozycja, która nie tylko poszerza już niezwykle imponującą bibliografię ignacjańską, ale z której przeziera kontrowersyjna postać z krwi i kości. Człowiek, który miał nie tylko zwolenników, ale i licznych wrogów. Święty Kościoła katolickiego, który długo był obiektem licznych ataków. Wielu intrygowała tajemnica jego siły przyciągania, stąd grzebano w jego osobowości, tworząc różne teorie na jego temat. Oskarżano go o to, że jest genialnym psychologiem, który dąży do wkręcenia się w wyższe sfery. Zarzucano mu, że jest dyplomatą-intrygantem, ulegającym pokusie władzy i pragnącym zaprowadzić własne rządy w świecie chrześcijańskim. Nazywano do dyktatorem dusz, oschłym i niewzruszonym hipokrytą, rycerzem kontrreformacji czy wreszcie Don Kichotem.

Trudno o lepszego autora, który mógłby się zmierzyć z tymi wszystkim zarzutami, i ukazać prawdziwą twarz Ignacego Loyoli. Zmarły w 2008 roku José Ignacio Tellechea Idígoras należał bowiem do największych hiszpańskich historyków i humanistów XX stulecia. Urodzony w 1928 roku w San Sebastián był Baskiem i duchownym, podobnie jak sam Loyola. Przez kilkadziesiąt lat pracował jako profesor historii Kościoła na Papieskim Uniwersytecie w Salamance oraz profesor w seminariach w San Sebastián, Madrycie i Vitorii. Opublikował prawie sto książek i kilkaset artykułów. Z lektury książki „Ignacy Loyola. Sam i na piechotę” przebija doskonała wiedza autora na temat dziejów Kościoła, Europy i Hiszpanii. Imponuje również nadzwyczajna znajomość jezuickich źródeł i publikacji. Autor ujmuje też czytelnika niebywałą wręcz erudycją, obszerną wiedzą humanistyczną, nieprawdopodobnym oczytaniem, wnikliwością i nietuzinkowymi spostrzeżeniami. Urzeka też znajomość archiwów oraz wcześniejszych biografii Loyoli.

Na czym jednak, oprócz niewątpliwych przymiotów umysłu, polega sekret autora? Wydaje się, iż w dużym skrócie i uproszczeniu można go sprowadzić do pomyślnej próby odbrązowienia Loyoli, odmitologizowania przypisywanych mu zarówno cnót, jak i ułomności, obdarcia go z blichtru genialnego stratega oraz ukazania go jako człowieka z krwi i kości. W warstwie językowej zabieg ten jest widoczny choćby w rezygnacji autora z określania Loyoli mianem świętego. Założyciel jezuitów funkcjonuje w książce najczęściej pod swoim baskijskim imieniem Iñigo, ale autor, pisząc o nim, posługuje się także takimi określeniami, jak: nonkonformista, kontestator, ówczesny hipis, pielgrzym dnia dzisiejszego, turysta, uparty Bask, samotnik, ale nie odludek, buntownik ducha, mag nagiego słowa. Musimy spojrzeć św. Ignacemu w twarz, zamiast oglądać go od tyłu; wyrzucić z pamięci chwalebne wizerunki i utarte frazesy, zdecydowanym ruchem cofnąć wskazówki zegara, towarzyszyć mu w jego długiej podróży czy pielgrzymce tak, jakbyśmy nie wiedzieli, co ma się później wydarzyć. Jednym słowem, dla zachowania elementarnych podstaw metody naszego rozumowania – musimy zapomnieć o Świętym.

Autor, ewidentnie zauroczony postacią i duchowością Ignacego Loyoli, podchodzi z ogromną pokorą do tajemnicy jego życia. Odtwarza sylwetkę znanego na całym świecie hiszpańskiego teologa, korzystając z opinii jego współtowarzyszy; z dzieł, które pozostawił; z listów, które napisał. Z powodzeniem przebija się przez jezuicką i ignacjańską dokumentację wielkości góry lodowej. Podobnie jak Ignacy Loyola, który większość swojego życia przemierzał samotnie i pieszo, również autor książki, starając się zrekonstruować wędrówkę duchową świętego, do większości konkluzji dochodzi sam i na piechotę. A większość konkluzji i rozważań autora bez wątpienia ujmuje czytelnika świeżością spojrzenia i krytycyzmem. Na szczególną uwagę zasługuje między innymi porównanie sylwetek duchowych i uwarunkowań charakterologicznych Ignacego Loyoli na tle Marcina Lutra czy Erazma z Rotterdamu.

„Ignacy Loyola. Sam i na piechotę” to książka-odyseja. To zajmująca podróż przez historię Kościoła, Europy i Hiszpanii. To konfrontacja z postacią absolutnie niestandardową, która, będąc niemal przez całe życie rozpaczliwie lakoniczna, milkliwa na temat swoich spraw i ukrywająca swoje mocne strony, stała się przedmiotem analiz, studiów i szczegółowych badań na całym świecie. To spotkanie z człowiekiem, który, mając wiele z franciszkańskiej cyganerii, wybrał skrajne ubóstwo, poznawszy wcześniej ogromne bogactwo. To wreszcie cenne zetknięcie z autorem znanych „Ćwiczeń duchownych”, który swoim przyjaciołom i czytelnikom zostawił poniższą radę: Trzeba z góry założyć, że każdy dobry chrześcijanin winien być bardziej skory do ocalenia wypowiedzi bliźniego niż do jej potępienia. A jeśli nie może jej ocalić, niech spyta go, jak on ją rozumie; a jeśli on rozumie ją źle, niech go poprawi z miłością; a jeśli to nie wystarcza, niech szuka wszelkich środków stosownych do tego, aby on, dobrze ją rozumiejąc, mógł się ocalić.

Ewelina Tondys

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja