rozwiń zwiń

Nie można wątpić w dobre zakończenia. Grażyna Jeromin-Gałuszka, „Nie zostawiaj mnie”

BarbaraDorosz BarbaraDorosz
23.02.2022

Ile dobrego może uczynić jeden człowiek przez całe swoje życie? I czy jego śmierć zawsze musi oznaczać koniec tej dobrej aury, która powoduje, że świat wydaje się lepszy? Wielowątkowa powieść o tym, że w ostatecznym rozrachunku liczą się ludzie i relacje, jakie po sobie zostawiamy.

Nie można wątpić w dobre zakończenia. Grażyna Jeromin-Gałuszka, „Nie zostawiaj mnie”

Doskonale dopracowana powieść obyczajowa, wyraziści bohaterowie, wciągające losy mieszkańców kamienicy – można by tu długo wymieniać, są to jednak chyba najważniejsze elementy, które składają się na tę powieść. Reedycja książki Grażyny Jeromin-Gałuszki „Nie zostawiaj mnie” to świetna okazja, żeby uzupełnić swoją biblioteczkę o najlepsze pozycje wydawnicze autorki. Pisarka bez wątpienia ma dar do opowiadania, a bohaterowie, których spotykamy na łamach jej powieści to postacie charakterne i wielowymiarowe. Główna historia osnuta jest wokół lokatorów warszawskiej kamienicy, która jest niemym świadkiem ludzkich radości i dramatów.

Z perspektywy „tamtego świata”

Powieść zaczyna się od dość nietypowego zwrotu akcji, bowiem autorka zaskakuje nas śmiercią głównej bohaterki. Fryderyka, po rozegraniu ostatniej partyjki kart zapada w głęboki sen, z którego już się nie budzi. Ale spokojnie, nic tu nie jest dziełem przypadku, a Grażyna Jeromin-Gałuszka dobrze przemyślała ten autorski zabieg. Charakterna starsza Pani może i schodzi z tego świata, ale na pewno jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Przeciwnie, denatka po drugiej stronie kontynuuje grę w ukochanego brydża, przy okazji snując towarzyszom opowieść o swoim życiu. W ten sposób ponownie przenosimy się do warszawskiej kamienicy, gdzie przecięły się losy Niny i Aleksandra oraz Małgorzaty – bohaterów najważniejszych wspomnień z życia Fryderyki. Jednak uważny czytelnik bardzo szybko zrozumie, że opowiadając o nich, seniorka mówi przede wszystkim o sobie. I to w nie byle jaki sposób. Wzruszające wspomnienia i powroty do przeszłości budują akcję tej powieści. Dialogi, które prowadzą między sobą bywalcy „tamtego świata” gwarantują czytelnikom również dobrą rozrywkę. Lekki i frywolny język, jakim władają zmarli bohaterowie, powoduje, że śmierć jest jakby bardziej oswojona i nie tak przerażająca. Wszak, jak przekonuje autorka, kto powiedział, że po śmierci nie może być zabawnie.

– Przymknij się, Cecylio. Czy ja cię poganiałam, jak wyliczałaś dziwactwa swojej kopniętej babki? O czymkolwiek byś mówiła. Swoją drogą, to niezbyt ładnie mówić w ten sposób o rodzonej babce. Kopnięta! Czy to stosowne określenie?

– A jak mam o niej mówić, kiedy taka była.

– Nie wiem. Jakoś inaczej.

– Jak?

– Na przykład szurnięta.

– Rozdawaj karty i mów, co masz mówić, bo mnie krew zaleje. Sama zdecyduję, jak mam mówić o rodzonej babce. Młody, Garcia! Śpicie? Powiem wam jeszcze coś o swojej babce, czego nie powiedziałam. Zdziwicie się.

Grażyna Jeromin-Gałuszka, „Nie zostawiaj mnie”

Już od pierwszych stron książki daje się wyczuć doświadczenie autorki w kreowaniu historii i wyrazistych postaci. Gałuszka już niemal tradycyjnie prowadzi narrację dwutorowo. Z jednej strony obserwujemy bohaterów, którzy po śmierci Fryderyki próbują poukładać swoje życie na nowo, z drugiej strony poprzez opowieść jaką snuje zza grobu Fryderyka, przenosimy się w czasie do wydarzeń sprzed lat, które pomogą nam zrozumieć ich postawy. Początkowo może nas nieco przytłoczyć mnogość postaci, imion i wątków, jednak, gdy już wgryziemy się w historię, płyniemy z jej nurtem ciekawi zakończenia.

Bolesna przeszłość

Grażyna Jeromin-Gałuszka jest autorką, która kreśli niezwykle szczegółowy portret swoich bohaterów. Nie inaczej jest w „Nie zostawiaj mnie”, gdzie fabuła osnuta jest wokół postaci Aleksandra i Małgorzaty. Oboje połączyło dobre serce ciotki, to dzięki niej chłopiec miał szczęśliwe dzieciństwo. Podczas gdy jego matka zajęta była wiecznym oczekiwaniem na powrót męża z wojennej zawieruchy, to właśnie Fryderyka opiekowała się Aleksandrem i roztaczała nad nim ochronny parasol. Był dla niej jak syn, którego nigdy nie miała. Z kolei Małgorzata w bardzo trudnym momencie swojego życia otrzymała od staruszki dach nad głową dla siebie i swojej córki. Kobieta uchroniła je przed bolesną rozłąką i pomogła stanąć na nogi. Zupełnie obca starsza dama, stała się dla niej jedną z najbliższych jej osób. Każde z bohaterów w swoim czasie doświadczyło niesamowitej troski i bliskości ze strony Fryderyki. Cóż, kobieta już taka była – z sercem na dłoni dla drugiego człowieka. Pełna werwy i pasji wydawała się nieśmiertelna. Może dlatego, kiedy umiera, pomimo sędziwego wieku, stanowi to zaskoczenie dla wszystkich mieszkańców kamienicy. Czy wspólny ból i żałoba zbliżają bratanka Fryderyki i Małgorzatę? Nic z tego, po jej śmierci w dalszym ciągu nie są w stanie znaleźć nici porozumienia, a sytuacja między nimi robi się coraz bardziej napięta. Aleksander rości sobie prawa do mieszkania po ciotce, nie rozumie, dlaczego obca kobieta i jej dziecko wciąż zajmują należne mu lokum. Wysuwa w stosunku Małgorzaty coraz bardziej absurdalne oskarżenia, widząc w niej jedynie podstępną oszustkę. Emerytowany prokurator zatraca się w swojej niechęci do tego stopnia, że przeszkadza mu nawet stukot jej obcasów na schodach kamienicy. Zamknięty w sobie człowiek z każdym dniem dziwaczeje coraz bardziej i wydaje się, że nie ma już dla niego ratunku.

Tacy ludzie powinni żyć wiecznie, myślałam, idąc z tyłu tylko po to, żeby na nią patrzeć i cieszyć się jej istnieniem. Wtedy byłam pewna, że zewnętrzne piękno Fryderyki bierze się przede wszystkim z jej wnętrza. Odkąd stanęłam twarzą w twarz z jej bratankiem, nie jestem pewna niczego. Nienawiść do całego świata i pogarda, którą w sobie pielęgnuje Braniewski, powinny wyorać głębokie bruzdy na jego twarzy. Czasem mam ochotę podejść do niego i rzucić mu w twarz, że jest jak zabytek, wciąż odnawiany przez konserwatora-partacza, który dba tylko o zewnętrzny wygląd obiektu, zapominając bezustannie o jego wewnętrznej konstrukcji.

Grażyna Jeromin-Gałuszka, „Nie zostawiaj mnie”

W tych niesprzyjających okolicznościach Małgorzata próbuje na nowo poukładać swoje życie. W przerwach między wykańczającą pracą a opieką nad córką Adelą i awanturami z Aleksandrem, regularnie odwiedza grób Fryderyki, by opowiedzieć o swoich troskach. Te spotkania mają dla niej działanie terapeutyczne. Wkrótce na cmentarzu zaczyna pojawiać się także Piękny Nieznajomy, z którym połączy ją cienka nić porozumienia.

Cud dobrego serca

Zaskakujące jest to, że im bardziej poznajemy głównych bohaterów i ich burzliwe losy, tym bardziej zaczynamy wierzyć, że ich losy musiały sie przeciąć. Choć trudno w to uwierzyć, są sobie nawzajem potrzebni. Najwięcej wątpliwości może wzbudzać postać Aleksandra, który swoimi wiecznymi pretensjami i roszczeniami nie wzbudza sympatii. Jednak słuchając opowieści Fryderyki z czasem lepiej  rozumiemy jego postawę. Staje się jasne, dlaczego Aleksander zamknął się w hermetycznym świecie swojego mieszkania i przechadza się po pokojach przeszłości. Dowiadujemy się, co wspólnego miał z tym wszystkim duch dziewczyny w niebieskiej pelerynie, która jawi się w tej powieści jako symbol nieutulonej tęsknoty i wielkiej samotności.

Fryderyka ciągle powtarzała, że przeszłość jest bardzo ważna. I że ważna jest także przyszłość. Ale największą uwagę powinno się skupiać na tym, co się dzieje teraz. „Zawsze dzieje się jakaś teraźniejszość – mówiła – i tylko nad nią jesteśmy w stanie panować, robić wszystko, by znalazło się w niej to, co najlepsze.

Grażyna Jeromin-Gałuszka, „Nie zostawiaj mnie”

Niewiarygodne jest to, jak wielkie dobro zdołała zasiać Fryderyka podczas swojego życia. Mało tego, ta życzliwość wciąż dotyka bliskich jej ludzi nawet po jej śmierci. Wyjątkowa aura, którą roztaczała wokół siebie za swojego życia, niespodziewanie nadal oddziaływuje na Małgorzatę i Aleksandra. Choć początkowo ich wspólna historia jest pełna oskarżeń i uszczypliwości, a wzajemne uprzedzenia doprowadzają tych dwoje niemal do ostateczności, pamięć o Fryderyce, pięknym i dobrym człowieku, ściąga na nich prawdziwy cud przebaczenia. I chyba to jest najlepsze świadectwo, potwierdzające jak piękne i dobre życie miała kochana przez wszystkich Fryderyka.

„Nie zostawiaj mnie” to powieść zaskakująco prawdziwa i bliska naszemu życiu. Owszem, wymaga od czytelnika uwagi i skupienia, ale odpłaca się niezwykle mądrym i uniwersalnym przesłaniem. Prawdziwą wartość w nasze życie wnoszą ludzie, z którymi zdecydowaliśmy się związać swój los. Miłość, zrozumienie i dobre serce, którym obdarzymy naszych bliskich, mogą ocalić nasze życie od zapomnienia, kiedy nas już zabraknie.

Grażyna Jeromin-Gałuszka – uwielbiana przez czytelniczki autorka powieści obyczajowych, łączących romans, kryminał i magię. Jej książki to zaproszenie do podróży w głąb ludzkich serc i poszukiwania prawdy o życiu. Od wielu lat zafascynowana jest powieściami Gabriela Garcii Marqueza. Otoczona przez rodzinę, zwierzęta i przepiękne krajobrazy, mieszka i tworzy w podradomskiej wsi.

Absolwentka bibliotekoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim oraz scenopisarstwa w PWSFTViT w Łodzi. Publikowała utwory poetyckie i krótkie formy prozatorskie w czasopismach oraz w antologiach poetyckich. Laureatka ogólnopolskiego konkursu na temat filmowy zorganizowanego przez Agencję Scenariuszową i tygodnik „Film”. Współautorka scenariusza jednego z popularnych seriali telewizyjnych. Jej debiutancka powieść „Złote nietoperze” (2007) otrzymała pierwszą nagrodę w konkursie literackim „Kolory życia”. Niedawno wydana saga „Dwieście wiosen” podbiła serca polskich czytelniczek.

Przeczytaj fragment książki:

Nie zostawiaj mnie

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Książka „Nie zostawiaj mnie” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany.


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 23.02.2022 13:31
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post