39. tom przygód Pana Samochodzika i ferajny przeczytałem szybko sądząc, że będzie dorównywał poziomem Arce Noego, w której Olszakowski dość wysoko postawił poprzeczkę. W tej części niestety poprzeczka jest ustawiona nieco niżej.
Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Akcja jest, wyraźni bohaterowie są, przygoda jest. No i wszystko na swoim miejscu a jednak jest jakiś niedosyt. Tym niedosytem w moim przypadku jest jakby zbyt mało akcji w dżungli a zakończenie jest dość szybkie, mało rozwinięte. Ale koniec końców książka jest ciekawa.
Michaił zabiera Pana Samochodzika, Pawła i lokalną dziennikarkę na poszukiwanie zaginionego miasta w sercu amazońskiej dżungli. Czy rzeczywiście takie miasto istnieje, czy podążając tropem starego pamiętnika i notatek uda się odkryć bogactwo zaginionego miasta? Przygoda wśród lasów Amazonii, wśród piranii, krokodyli, Indian, łowców głów oraz niebezpiecznych typków szukających nielegalnego i szybkiego zarobku z dala od cywilizacji. Książka trochę trącajaca Przygodami Tomka wśród łowców głów oraz Indianą Jones'em. Polecam poszukiwaczom przygód

39. tom przygód Pana Samochodzika i ferajny przeczytałem szybko sądząc, że będzie dorównywał poziomem Arce Noego, w której Olszakowski dość wysoko postawił poprzeczkę. W tej części niestety poprzeczka jest ustawiona nieco niżej.
Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Akcja jest, wyraźni bohaterowie są, przygoda jest. No i wszystko na swoim miejscu a jednak jest jakiś...