Ewangelia św. Łukasza spisana własnymi słowami
Okazuje się, że Ewangelię można napisać dwa tysiące lat po narodzinach i śmierci Jezusa, a wydarzenia przedstawić w fascynujący i przystępny sposób z perspektywy naocznego świadka. Od tamtych dni minęło już bez mała dwa tysiące lat. W tym czasie wielu usiłowało opisać tamte zdarzenia… Ja także postanowiłem zbadać wszystko dokładnie, aby każdy, kto weźmie do ręki tę książkę i przeczyta ją z uwagą, mógł przekonać się i uwierzyć, że to, co mówimy o Jezusie Chrystusie, jest prawdą.
O. Kołacz sięgnął po opowiadanie Łukasza, by przekazać je lekkim i zrozumiałym językiem. Treść wzbogacił opisami emocji bohaterów wydarzeń oraz krótkimi wyjaśnieniami historycznymi i kulturowymi. Stąd Ewangelię św. Łukasza spisaną przez O. Kołacza czyta się jak dobre opowiadanie zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 4
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Zawsze byłam ciekawa tego, co napisano w Biblii. Nigdy jednak nawet jej nie otworzyłam. Fragmenty czytane przez księdza były ciekawe, jednak język, jakim były napisane po prostu mnie usypiał. Gdy zobaczyłam, że mogę przeczytać Ewangelię napisaną w naszych czasach nawet się nie zastanawiałam.
Autor przedstawia nam Ewangelię św. Łukasza, więc wszystko zaczyna się od historii o narodzinach Jana Chrzciciela. Nie muszę Wam chyba przybliżać fabuły, jeśli mogę to tak nazwać, książki. Najprawdopodobniej to wszystko jest Wam i tak już dobrze znane. Przyznam, że mimo ciekawości jakoś nie zaczynałam czytać książki z ogromnym entuzjazmem. Zbytnio religijną osobą mnie nazwać nie można. Kierowała mną jedynie ciekawość.
Autor stara się przedstawić całą tą historię jak najlepiej. Zdziwił mnie fakt, że książka jest taka... chuda. Raptem na 200 stronach autor przedstawia całe życie Chrystusa - od narodzin do wniebowstąpienia. Domyślam się, że tematy religijne nie są dla wszystkich interesujące. W końcu mnóstwo konfliktów toczy się na ten drażliwy temat.
Jakub Kołacz opisuje nam wszystko i dodaje też odczucia postaci i niekiedy fakty historyczne. Nie można powiedzieć, że wszystko jest nader interesujące, jednak zdarzają się takie fragmenty. Zastanawia mnie fakt, dlaczego akurat Ewangelia według świętego Łukasza została wykorzystana jako pierwowzór, przy tworzeniu tej pozycji. W końcu ewangelistów było czterech. Jan był młodszy od nich wszystkich i pisał z perspektywy czasu, co może sprawiło, że Jakub Kołacz odrzucił jego dzieło. Co go tchnęło, żeby wykorzystać ewangelię Łukasza? Naprawdę ciekawe pytanie.
Przyznam, że czytając żałowałam, że nie zaczęłam czytać wcześniej. Wszystko zawarte w książce bardzo przydałoby mi się na sprawdzianie z religii. Zawsze byłam ciekawa tego, co napisano w Biblii. Nigdy jednak nawet jej nie otworzyłam. Fragmenty czytane przez księdza były ciekawe, jednak język, jakim były napisane po prostu mnie usypiał. Gdy zobaczyłam, że mogę przeczytać Ewangelię napisaną w naszych czasach nawet się nie zastanawiałam.
Autor przedstawia nam Ewangelię św. Łukasza, więc wszystko zaczyna się od historii o narodzinach Jana Chrzciciela. Nie muszę Wam chyba przybliżać fabuły, jeśli mogę to tak nazwać, książki. Najprawdopodobniej to wszystko jest Wam i tak już dobrze znane. Przyznam, że mimo ciekawości jakoś nie zaczynałam czytać książki z ogromnym entuzjazmem. Zbytnio religijną osobą mnie nazwać nie można. Kierowała mną jedynie ciekawość.
Autor stara się przedstawić całą tą historię jak najlepiej. Zdziwił mnie fakt, że książka jest taka... chuda. Raptem na 200 stronach autor przedstawia całe życie Chrystusa - od narodzin do wniebowstąpienia. Domyślam się, że tematy religijne nie są dla wszystkich interesujące. W końcu mnóstwo konfliktów toczy się na ten drażliwy temat.
Jakub Kołacz opisuje nam wszystko i dodaje też odczucia postaci i niekiedy fakty historyczne. Nie można powiedzieć, że wszystko jest nader interesujące, jednak zdarzają się takie fragmenty. Zastanawia mnie fakt, dlaczego akurat Ewangelia według świętego Łukasza została wykorzystana jako pierwowzór, przy tworzeniu tej pozycji. W końcu ewangelistów było czterech. Jan był młodszy od nich wszystkich i pisał z perspektywy czasu, co może sprawiło, że Jakub Kołacz odrzucił jego dzieło. Co go tchnęło, żeby wykorzystać ewangelię Łukasza? Naprawdę ciekawe pytanie.
Przyznam, że czytając żałowałam, że nie zaczęłam czytać wcześniej. Wszystko zawarte w książce bardzo przydałoby mi się na sprawdzianie z religii. Wszystko napisane prostym, współczesnym językiem. Podobał mi się pomysł umieszczenia opisów odczuć postaci. Dawał nam możliwość lepszego poznania sposobu, w jaki myśleli.
Autor miał bardzo dobry pomysł, by napisać to wszystko swoimi słowami. Dużo łatwiej jest zrozumieć taki tekst. Myślę, że księża, którzy uczą religii powinni polecać uczniom tą pozycje, a nie oryginał. Rozumiem, że pierwowzór zwykle jest lepszy, ale czasami lepiej jest sięgnąć po coś, co łatwiej da się zrozumieć i nie będzie człowieka zamęczać.
Po lekturze niektóre sprawy troszkę mi się rozjaśniły, lecz dalej pozostaje dużo pytań, na które mimo wszystko nie znalazłam odpowiedzi. Prawdopodobnie by je znaleźć, musiałabym przeczytać oryginał, ale do tego mi się nie śpieszy. Jak na razie wystarczy mi to, co Jakub Kołacz zawarł w swojej książce.
Ogólna ocena: 4/6
Zawsze byłam ciekawa tego, co napisano w Biblii. Nigdy jednak nawet jej nie otworzyłam. Fragmenty czytane przez księdza były ciekawe, jednak język, jakim były napisane po prostu mnie usypiał. Gdy zobaczyłam, że mogę przeczytać Ewangelię napisaną w naszych czasach nawet się nie zastanawiałam.
więcej Pokaż mimo toAutor przedstawia nam Ewangelię św. Łukasza, więc wszystko zaczyna się od...