rozwiń zwiń

Dziennik diabła. Alfred Rosenberg. Człowiek, który stworzył Hitlera

Okładka książki Dziennik diabła. Alfred Rosenberg. Człowiek, który stworzył Hitlera
David KinneyRobert Wittman Wydawnictwo: Znak Horyzont historia
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
The Devil's Diary: Alfred Rosenberg and the Stolen Secrets of the Third Reich
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2018-03-12
Data 1. wyd. pol.:
2018-03-12
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324041572
Tłumacz:
Grzegorz Siwek
Tagi:
Historia II wojna światowa Nazizm Alfred Rosenberg Robert Kempner Historia Niemiec Holokaust Rasizm Nazizm
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
274
273

Na półkach:

Pretekstem do napisania tej książki było odnalezienie zaginionego dziennika Alfreda Rosenberga (1893-1946), głównego ideologa niemieckiej partii nazistowskiej. Dziennik ten był jednym z dowodów przeciwko niemieckim zbrodniarzom w trakcie procesu norymberskiego, by potem w tajemniczych okolicznościach zniknąć z pola widzenia badaczy. Autorzy w pierwszej części książki skupiają się na opisaniu okoliczności jego odnalezienia. Relacja ta prezentuje typowo amerykańskie podejście do zagadnienia. Otóż w samym fakcie odnalezienia dziennika raczej nie ma nic sensacyjnego, ale ponieważ książkę napisał laureat nagrody Pulitzera, zdawałoby się proste dochodzenie (ktoś coś usłyszał, że inny ktoś coś posiada) rozrasta się do skomplikowanego i bardzo ważnego śledztwa, w którym nie może oczywiście zabraknąć służb i (byłych) agentów FBI. W sumie można było się tego spodziewać, jeśli recenzowana książka miała zaistnieć na amerykańskim rynku wydawniczym.

Ale wracając do tematu. Kluczową postacią w zagadce zaginionego dziennika jest osoba Roberta Kempnera, niemieckiego dysydenta, który we wrześniu 1939 roku przybył do Stanów Zjednoczonych. Był on potem jednym z amerykańskich oskarżycieli (a więc miał dostęp do zgromadzonego materiału dowodowego) podczas procesów zbrodniarzy hitlerowskich w Norymberdze. W drugiej części książki autorzy postanowili połączyć te dwie sylwetki i napisać biografie równoległe Kempnera oraz Rosenberga. Oczywiście z racji roli, jaką Rosenberg pełnił w ramach funkcjonowania III Rzeszy, rozdziały jemu poświęcone są obszerniejsze i posiłkują się zapiskami z odnalezionego dziennika, w którym to jeden z najważniejszych funkcjonariuszy niemieckiego reżimu notował swoje przemyślenia i refleksje. Tytułowy dziennik Rosenberga jest zatem kolejnym ze źródeł naświetlających kulisy funkcjonowania bandyckiego państwa, jakie w Niemczech stworzyli naziści pod wodzą Hitlera. Zasadniczo sam dziennik nie wnosi do historii niemieckiego totalitaryzmu nowej wiedzy. Wiele książek historycznych i socjologicznych poświęconych temu zagadnieniu (z genialną, choć arcytrudną pracą Hannah Arendt pt. „Korzenie totalitaryzmu”) dobrze odtworzyły już zakulisowe funkcjonowanie reżimu Adolfa Hitlera, który, przydzielając różnym funkcjonariuszom partyjnym i ministerstwom wzajemnie nakładające się kompetencje, pełnił rolę najwyższej instytucji odwoławczej oraz bezapelacyjnego autorytetu (w myśl starej zasady - dziel i rządź). Niezależnie czy sięgnęlibyśmy po biografię Himmlera, Goringa czy Goebbelsa, zaleźlibyśmy dokładnie ten sam opis wzajemnych niesnasek, sporów oraz skrywanej wrogości, którą odmalował w dzienniku coraz bardziej rozgoryczony swoją marginalizacją Rosenberg.

Natomiast to, co w tym dzienniku jest w jakiś stopniu przerażające, to fakt, że Rosenberg, mimo iż był fanatycznym i pełnym nienawiści twórcą szowinistycznej ideologii rasy panów, zachował zdrowy rozsądek w kwestii wschodniej, optując za stworzeniem jakiegoś - mniej lub bardziej, ale jednak - racjonalnego planu w stosunku do narodów zamieszkujących Związek Radziecki. Być może dlatego, że sam urodził się i wychował w estońskim Tallinie, a więc dobrze czuł odrębność narodów ówczesnej carskiej Rosji. Tym samym wyraźnie różnił się od reszty ścisłego kierownictwa III Rzeszy, w tym samego Fuhrera, których jedynym „programem” był projekt unicestwienia tamtejszych narodów, a tych, których pozostawiono by przy życiu, sprowadzono by do roli niewolników pracujących dla swoich nowych panów. Jest w tym jakiś chichot historii, że jeden z twórców przepełnionej nienawiścią ideologii przejawiał typ myślenia, który mógł zapewnić Niemcom zwycięstwo w wojnie ze Związkiem Radzieckim. Na całe szczęście wojna na froncie wschodnim została przegrana przez III Rzeszę właśnie na poziomie ideologicznym, a dopiero później militarnym. I paradoksalnie Rosenberg, tworząc i propagując kult niepokonanej rasy panów, sam się ku temu mocno przyczynił. Stworzył mit, w który naziści uwierzyli tak mocno, że potem nie byli już w stanie się od niego uwolnić. Dopiero wielkie klęski na wschodzie przyniosły stopniowe otrzeźwienie, ale wtedy było już za późno. Zbrodnicza ideologia musiała upaść, a razem z nią jej twórcy, w tym Alfred Rosenberg.

Jest jeszcze jeden ciekawy temat, który odsłaniają w swojej książce autorzy. Warto bowiem zwrócić uwagę na losy Roberta Kempnera. Mają one w sobie interesującą dwuznaczność. Otóż jeden z nazistów, który zetknął się z nim jeszcze przed jego ucieczką do Stanów, określił go następująco: „typowy gestapowiec. Po prostu tak się złożyło, że miał nieodpowiednie pochodzenie rasowe”. I rzeczywiście, losy i decyzje tej postaci, odtworzone przez autorów na potrzeby książki, ukazują pewne przesłanki, które skłaniają czytelnika do zastanowienia się nad prawdziwości powyższego sądu. To ciekawe, jak nieraz tego typu „detale” decydują o tym, po której stronie odwiecznej wojny dobra ze złem stanie dany człowiek. Kluczowe jest tutaj pytanie: czy gdyby Kempner miał „czystą kartę” pod względem rasowym, to czy nie znalazłby się przypadkiem po drugiej stronie norymberskiego procesu? Czyli zamiast być oskarżycielem, czy mógł stać się oskarżonym? Chodzi mi oczywiście oskarżenie bardziej w wymiarze ideowy niż faktyczny, gdyż w Norymberdze sądzono ścisłe kierownictwo III Rzeszy. Uważne prześledzenie losów Kempnera, którego dokonali autorzy, pokazuje, że postać ta nie była do końca tak jednoznaczna, jakby mogło się to wydawać, choć ostatecznie historia umieściła ją po właściwej stronie konfliktu.

Reasumując, sądzę, że mamy do czynienia z kolejną przyzwoitą i sprawnie napisaną książką poświęconą historii III Rzeszy. „Dziennik diabła” zawiera sporo historycznych informacji, choć nie są to bynajmniej informacje wyczerpujące. Raczej minimum tego, co czytelnik powinien wiedzieć o III Rzeszy, aby móc zrozumieć zapiski Alfreda Rosenberga oraz jego wpływ na Adolfa Hitlera, a także życiową drogę Roberta Kempnera. Znajdziemy w niej także wybór kilkunastu zdjęć. Jest dodatek z przydatnym kalendarium (tutaj błąd roczny w ostatniej dacie) oraz krótkimi notami biograficznymi najważniejszych postaci, które pojawiają się w książce. Jej największa zaletą jest oczywiście ukazanie istotnego wpływu Rosenberga na kształtowanie się ideologii nazistów, szczególnie w początkowym okresie funkcjonowania partii, oraz naświetlenie ciekawego przypadku Roberta Kempnera. To dobra lektura dla miłośników historii XX wieku i II wojny światowej.

Pretekstem do napisania tej książki było odnalezienie zaginionego dziennika Alfreda Rosenberga (1893-1946), głównego ideologa niemieckiej partii nazistowskiej. Dziennik ten był jednym z dowodów przeciwko niemieckim zbrodniarzom w trakcie procesu norymberskiego, by potem w tajemniczych okolicznościach zniknąć z pola widzenia badaczy. Autorzy w pierwszej części książki...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    152
  • Przeczytane
    46
  • Posiadam
    44
  • Teraz czytam
    10
  • Historia
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • II wojna światowa
    2
  • Historyczne
    2
  • 2018
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dziennik diabła. Alfred Rosenberg. Człowiek, który stworzył Hitlera


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne