Ayla. Lis, który oczarował świat
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Kobiece
- Data wydania:
- 2019-11-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-11-20
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366134492
- Tłumacz:
- Anna Hopen
Czy lis może zostać gwiazdą instagrama? Oto niezwykła historia zwierzaka, który pokazał światu, jak być oddanym przyjacielem.
Los małego lisa z rudą kitą był przesądzony. Aylę hodowano na fermie jedynie dla pięknego futra. Gdy miała cztery tygodnie, została ocalona przez Silje – kobietę, która postanowiła uratować ją przed śmiercią. Tylko czy lisa i człowieka może połączyć przyjaźń?
Ayla nie miała szans na przeżycie w naturalnych warunkach jak inne lisy. Pełen wdzięczności zwierzak nie odstępował Silje na krok. Kobieta stała się szczęśliwą „lisią mamą” i postanowiła podzielić się ze światem relacjami z ich życia, publikując w mediach społecznościowych niesamowite zdjęcia ze wspólnych wypraw.
Setki tysięcy internautów pokochały Aylę. Kiedy po roku lis zaginął, wszyscy z niepokojem trzymali kciuki za szczęśliwy finał tej historii. W końcu nieczęsto się zdarza, aby tak mała istota przypomniała ludziom, co jest w życiu najważniejsze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Album pewnej lisicy
Album pełen wspaniałych zdjęć lisa i jego pani z dodatkiem niewiele wnoszącego tekstu, mającego w zamyśle przedstawiać losy wymienionej pary – tak można by pokrótce opisać książkę Silje Matnisdal i Leiva Grøttego. Jako rzecz do oglądania spełnia swe zadanie znakomicie, ale jako historia pewnej kobiety i lisicy uratowanej z fermy – zawodzi prawie całkowicie.
Ayla to gwiazda internetu, którą stała się niemal natychmiast po tym, jak Silje opublikowała jej zdjęcia na Instagramie. Jest typowym przedstawicielem najnowszej ery mediów, w której coraz większą rolę odgrywają odbiorcy. Pokazuje rosnące zainteresowanie ludzi przyrodą oraz ich niechęć do wykorzystywania zwierząt. Uderza w czułe struny nie tylko melodramatyzmem losów lisa, ale i pięknem samego zwierzęcia, któremu trudno zaprzeczyć. Oba te czynniki świetnie razem współgrają, zwiększając wrażenie, jakie wywołują na spragnionym takich treści czytelniku. I jako obiekt ściśle wycelowany w nie tak znowu wąskie grono odbiorców trafia w ich gusta znakomicie.
Jakim więc czytelnikiem trzeba być, aby zachwycić się książką Grøttego i Matnisdal? Mówiąc brutalnie: najlepiej nie lubić zagłębiania się w słowo pisane, za to zachwycać się puchatymi kulkami bez zbytniego zastanawiania się nad kwestiami moralnymi związanymi z relacją człowieka i dzikiego zwierzęcia chowanego w domu na towarzysza. „Ayla” najlepiej trafi do tych, którzy lubią przyrodę w sposób raczej infantylny – bo zwierzątka takie biedne, bo zwierzątka takie kochane. Dla reszty zapewne będzie sporym zawodem chociażby z racji tego, że nie ma wiele do zaoferowania poza przepięknymi zdjęciami.
Tutaj tekst, choć obecny, nie stanowi o sile przekazu. Jest zwięzły, mało detaliczny i suchy – po prostu brakuje mu stylu. Niby opowiada o Silje, która będąc nieco po trzydziestce, zabrała 5-tygodniową lisiczkę z fermy lisów i żyła z nią około roku, do czasu, aż ta zaginęła, ale jest zbyt mało zajmujący, zbyt prosty, zbyt nudny. O zwierzętach nie każdy umie pisać i nie należy to do łatwych zadań. Według mnie opowieść o Silje i Ayli zupełnie przegrywa z wieloma podobnymi – żeby się przekonać, jak powinno się pisać o perypetiach ludzko-zwierzęcych, lepiej sięgnąć po klasykę, jak np. Durrella czy Wajraka. Poza tym niemożliwym do podrobienia ciepłem i humorem sytuacyjnym, cechującym najlepsze książki o zwierzętach, podobne pozycje powinny zawierać sporą dozę informacji przybliżających życie w otoczeniu dzikich istot. Bez tego w zasadzie takie książki nie odróżniają się od historii wymyślonych – a przecież nam chodzi o poznanie prawdziwego życia.
I tutaj „Ayla” także zawodzi. Możemy wprawdzie dowiedzieć się, że lis gryzie, że załatwia się gdzie popadnie i nie chce chodzić na smyczy – ale nie dowiemy się niczego więcej. Czy lis różni się od psa i czym się różni – te pytania, choć teoretycznie oczywiste, wcale takimi nie są dla wielu ludzi, a mogą prowadzić do niebezpiecznych, skrajnie nieodpowiedzialnych sytuacji, gdy ktoś adoptuje sobie liska z fermy, bo taki ładny jest i puchaty. Szkoda, że autorka nie opisuje dokładnie diety Ayli, wizyt u weterynarza, relacji lisa z rodzicami Silje i jej przyjaciółką; szkoda że opowieść ta jest tak jednostronna i cukierkowata. Oto lis ginie uduszony linką, z którą biegała samopas przy każdym wyjściu na spacer z opiekunką – a Silje nie czuje z tego powodu wyrzutów sumienia, nie otrzymuje żadnych negatywnych wiadomości, gdy szerokie grono fanów Ayli dowiaduje się o tym przez internet. Wydaje się, że największym problemem Silje była nadmierna sympatia ludzi, z którymi spotykała się podczas pieszych wędrówek po górach z lisem. Aż się wierzyć nie chce, że nie miała poza tym do czynienia z tak znanym i powszechnym zjawiskiem tzw. hejtu.
„Ayla” zaczyna się od zaginięcia lisa, by potem pokrótce, zwięźle i sztywno przedstawić wspólne życia Silje i zwierzęcia. Opowieść jest kompletnie pozbawiona przemyśleń głównej bohaterki, chyba że za takowe uznać marne i rzadkie próby przedstawienia jej myśli przez drugiego z autorów. Nie dowiemy się, kim dla Silje jest Leiv Grøtte – zapewne zwyczajnym pisarzem, którego zaciekawił jej los i postanowił zarobić na jej popularności. Bo tak właśnie rozwija się dzisiaj internetowa sława – wyciska się z niej, ile się da, poczynając od postów, koszulek i kubków, a kończąc na mdłych i powtarzalnych książkach, często powielających to, co za darmo można poznać za sprawą sieci. I właśnie takim tworem jest „Ayla” – w Polsce zdaje się praktycznie nieznana.
Dla fanów lisów w każdej postaci „Ayla” – pewnie niezależnie od opinii innych – będzie lekturą obowiązkową. Ale zawiedzie się ten, kto oczekuje głębszej opowieści o losach Silje i Ayli. To krótka, oszałamiająca wizualnie pozycja, która cieszy oko, ale raczej nudzi umysł. Będzie idealną książką dla zainteresowanych przyjemnym, melodramatycznym, często nadmiernie antropomorfizowanym rodzajem przyrody, lubiących wyciskacze łez i mało skomplikowane historie. Tym, którzy chcieliby o życiu z lisem dowiedzieć się czegoś więcej, polecam zaznajomić się choćby z kontem „Lis Gan i Filletowa paczka” na Facebooku, a do „Ayli” zajrzeć raczej tylko po to, aby pozachwycać się przepięknymi zdjęciami lisa, jej opiekunki i skandynawskiej natury.
Agata Majchrowicz
Książka na półkach
- 26
- 25
- 10
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
„Ayla. Lis, który oczarował świat”. Ta książka całkowicie mnie zaskoczyła. Jest to jedna z najlepszych książek tego typu, które kiedykolwiek przeczytałam. Nie czytam zbyt dużo reportaży, ale ta książka sprawiła, że chcę więcej. Więcej czułości, miłości i oddania w stosunku do zwierząt. Pokochałam ją z całego serca. Poruszyła moje serce i sprawiła, że zaczęłam dużo się zastanawiać. Wiele razy się przy niej wzruszałam lub przynajmniej często czułam gulę w gardle, ale to też było cudowne uczucie. Ta niesamowita historia opowiada o życiu pewnego liska, który został uratowany przez pewną kobietę o wielkim sercu. Ayla, to lisica, która była bardzo znana na całym świecie. Ja wcześniej niestety o niej nie słyszałam, ale dzięki tej książce poczułam dokładnie to samo, co inni, którzy śledzili losy Ayli, gdy było o niej głośno.
Historia opowiedziana w książce zdarzyła się naprawdę. Jest to historia najpopularniejszego lisa na świecie. Ayla, która stała się sławna za sprawą swojej właścicielki, miała prawie sto tysięcy zwolenników w Internecie. Filmiki z jej udziałem były wyświetlane prawie 100 milionów razy, a wraz z jej właścicielką Silje Elin Matninsdal pojawiła się w wielu kanałach medialnych na całym świecie. To nie tylko urocza strona Aylii, ale także porywająca historia bliskiej więzi pomiędzy lisem i jego ludzką matką. Historia, która zaczęła się tak pięknie, a niestety zakończyła tragicznie. Historia, która z pewnością wywoła łzy u czytelnika już na samym początku.
W książce mamy okazję prześledzić Aylę przez jej pierwszy i jedyny rok życia, od momentu uratowania jej z hodowli zwierząt futerkowych, jako małego liska, aż do jej zniknięcia, który zdarzył się rok później. Cały świat intensywnie śledził akcję poszukiwania, która trwała kilka tygodni, do czasu, gdy Ayla niestety została odnaleziona martwa.
Poznajemy Aylę oraz jej upartą i żartobliwą stronę małego liska z dzikimi instynktami, których z pewnością nie da się oswoić. Jej wiele dziwnych i czasami może nie rozumianych zachowań świadczą o jej dzikiej naturze. Jest odzwierciedleniem właśnie tego kim jest. W książce czytamy o niesamowitym i idyllicznym życiu, które Ayla przeżyła ze swoją przybraną mamą Silje. Mimo tragicznego zakończenia tej historii, Ayla żyje teraz wspomnieniami i fantastycznymi zdjęciami w tej czarującej opowieści. Bo właśnie te zdjęcia sprawiły, że nie mogłam odłożyć tej książki. Są cudowne i oddają to jaka była Ayla. Pokazują jak wielka przyjaźń połączyła człowieka z lisem.
Gdy tylko przeczytałam książkę, zapragnęłam więcej tego uroczego liska. Obejrzałam wiele filmików z jej udziałem i jeszcze bardziej ją pokochałam. A wiedząc jak zakończyło się jej życie, czułam się jeszcze bardziej wzruszona. I pomimo tego, że samej treści w książce nie było dużo, to te piękne zdjęcia, które można oglądać w książce, sprawiają, że jeszcze lepiej poznajemy Aylę.
Absolutnie uwielbiam tę książkę. Po przeczytaniu nie mogłam zdecydować, czy pożyczyć ją komuś innemu, aby mógł go doświadczyć tego co j, czy przeczytać ponownie. Niesamowita książka! Chwyta cię od pierwszej strony i wzrusza na każdej stronie. Książka jest odpowiednia dla czytelników w każdym wieku. Ta książka pozostanie w moim sercu na zawsze i będę do niej bardzo często wracać.
„Ayla. Lis, który oczarował świat”. Ta książka całkowicie mnie zaskoczyła. Jest to jedna z najlepszych książek tego typu, które kiedykolwiek przeczytałam. Nie czytam zbyt dużo reportaży, ale ta książka sprawiła, że chcę więcej. Więcej czułości, miłości i oddania w stosunku do zwierząt. Pokochałam ją z całego serca. Poruszyła moje serce i sprawiła, że zaczęłam dużo się...
więcej Pokaż mimo to