Dragon Ball: Rozpoczyna się Tenkaichi Budokai czyli Turniej Sztuk Walki o tytuł Najlepszego pod Słońcem!!!
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Dragon Ball (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- ドラゴンボール, Doragon Bōru
- Wydawnictwo:
- J.P. Fantastica
- Data wydania:
- 2001-03-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2001-03-01
- Liczba stron:
- 177
- Czas czytania
- 2 godz. 57 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8388803034
- Tłumacz:
- Rafał Rzepka
- Tagi:
- manga shounen akcja przygodowa sztuki walki supermoce
Dawno dawno temu, za górami, za lasami mieszkał sobie Son GokU, naiwny malec o czystym sercu i potężnej sile. Pewnego dnia spotyka on Bulmę, która poszukuje Smoczych Kul. Są to magiczne kule, które, gdy zebrać komplet czyli 7 sztuk, potrafią wywołać Shenlonga – Smoczego Boga, który spełnia jedno życzenie.
Son GokU i Bulma wyruszają na pełne przygód poszukiwania Smoczych Kul, w lokalizacji których pomaga Smoczy Radar. Dużo się działo, a nasi bohaterowie zdołali odnaleźć wszystkie kule, pojawił się Shenlong... który zostawił po sobie dziewczęce majteczki i spowodował, iż kule rozpierzchły się na wszystkie strony świata (szczegóły w poprzednim tomie!). Nie mając nic innego do roboty, mały GokU udaje się po nauki do silnego jak cholera Żółwiego Pustelnika...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 507
- 180
- 85
- 40
- 32
- 19
- 17
- 8
- 6
- 4
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Dragon Ball: Rozpoczyna się Tenkaichi Budokai czyli Turniej Sztuk Walki o tytuł Najlepszego pod Słońcem!!!
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
,,Pierwszych" rzeczy ciąg dalszy, bo oto pierwsze Tenkaichi Budokai! Pierwsze w mandze, bo tak naprawdę to już 21. - ale pomimo epickich momentów w kolejnych odsłonach zawodów, to właśnie te według mnie były najważniejsze. To ich wynik zadecydował o dalszej drodze Goku i spółki.
I była to też swego rodzaju granica, po przekroczeniu której Goku ostatecznie przestał być tylko dziwnym, małym szczylem, a stał się pełnoprawnym wojownikiem. Czy zmieniło to coś w jego postrzeganiu świata? Ni uja! To wciąż ten sam naiwny dzieciak, który wraz z Kuririnem po dziecięcemu są podekscytowani zawodami.
No i to wciąż ten moment, gdzie Kuririn jeszcze dorównuje Goku.
,,Pierwszych" rzeczy ciąg dalszy, bo oto pierwsze Tenkaichi Budokai! Pierwsze w mandze, bo tak naprawdę to już 21. - ale pomimo epickich momentów w kolejnych odsłonach zawodów, to właśnie te według mnie były najważniejsze. To ich wynik zadecydował o dalszej drodze Goku i spółki.
więcej Pokaż mimo toI była to też swego rodzaju granica, po przekroczeniu której Goku ostatecznie przestał być...
Kolejne losy nieokrzesanego chłopca, który chce stać się wojownikiem. Przede wszystkim czyta się szybko i często wywołuje śmiech. Ogromnym atutem jest, że nie ma tu aż tak wielu gagów o podtekście erotycznym, jak to było w poprzednich tomach.
Kolejne losy nieokrzesanego chłopca, który chce stać się wojownikiem. Przede wszystkim czyta się szybko i często wywołuje śmiech. Ogromnym atutem jest, że nie ma tu aż tak wielu gagów o podtekście erotycznym, jak to było w poprzednich tomach.
Pokaż mimo toJuż myślałam, że w końcu humor autora trochę się poprawił. [Nie pod względem humorystycznym, a pod względem "wyrafinowania"(?) nie wiem jak to opisać. XD ] No cóż można pomarzyć. Uważam, że każdy kolejny tom jest ciekawszy od poprzedniego. Chyba nawet mogłabym już zacząć polecać tą serię, bo jest całkiem fajna.
A co do humoru to podobało mi się to, że już nie ma tu tylu zboczonych gagów co wcześniej, ale... pan Akira chyba sam się zorientował, że czegoś tu brakuje i wrzucił na koniec Bakteriucha... :P To było już serio obrzydliwe.. X.X Najsmutniejszym jest, że to przez to moja ocena troszkę spadła (a zastanawiałam się nad 9/10)
No i teraz mam mały problem, bo manga mnie zaciekawiła, ale nie mam dalszych tomów. (te trzy były pożyczone). Tak więc albo zacznę sama zbierać, albo przerzucę się teraz na anime. _/( °-°)\_
Już myślałam, że w końcu humor autora trochę się poprawił. [Nie pod względem humorystycznym, a pod względem "wyrafinowania"(?) nie wiem jak to opisać. XD ] No cóż można pomarzyć. Uważam, że każdy kolejny tom jest ciekawszy od poprzedniego. Chyba nawet mogłabym już zacząć polecać tą serię, bo jest całkiem fajna.
więcej Pokaż mimo toA co do humoru to podobało mi się to, że już nie ma tu tylu...
Moje luźne przemyślenia, streszczenia tomiku, cytaty... To nie recenzja. ;)
I zaczynamy z treningiem u Genialnego Żółwia, oczywiście obowiązkowo z „jędrną dziewuchą”, którą zostaje Lunch mająca dwa oblicza. Kuririn i jego złośliwy, oszukańczy charakterek… Naiwność Goku oraz zbereźność Miszcza są powalające.
Treningi w skorupach to klasyka sama w sobie.
Szkoda mi jednie, że faktycznie nie poznaliśmy żadnych technik sztuk walki, chociaż jedną można byłoby zaprezentować, nawet wspomnieć o „Kamehameha” czy czymś innym.
Momentami zachowanie "Miszcza" irytowało, bo bardziej interesował mnie trening niż zamieszanie wokół strojów czy próby napastowania Lunch.
Zabrakło mi też rozwinięcia relacji między Goku a Kuririnem, jakoś tak nagle od zazdrości, zawiści, przerodziło się to w przyjaźń, co wiemy, ale tutaj nie widzimy tego za bardzo.
Najlepsze sceny w tomiku:
* Genialny Żółw robi Goku sprawdzian i pokazuje piękną, uśmiechniętą modelkę oraz grubszą, naburmuszoną dziewczynę, pytając, która jest ładniejsza.
- Hm, trudno powiedzieć…
Goku jest uroczy. W sumie skojarzył mi się z ludźmi z opowiadania Teda Chianga „Co ma cieszyć oczy. Reportaż”
* Genialny Żółw każe Goku poprosić nową dziewczynę o figi.
- Miszczu, co to są figi?
- Jak ją poprosisz, to zrozumie.
Oczywiście okazuje się, że Goku przyprowadził syrenę.
Genialny Żółw pyta, czy nie może jej obmacać, co oczywiście kończy się solidnym ciosem w twarz i połamaniem okularów. Goku z radością i zacieszem stwierdza:
- Acha! Rozumiem! Chodziło o dostanie „figi z makiem”! Jasne!
* Pierwsza rozmowa Kuririna z Goku:
- Nie wyglądasz na takiego, co by się sztukami zajmował…
- Bardzo lubię sztuczki – mówi z uśmiechem Goku
- He He He, to miał być dowcip?
- He He, byłeś się odlać, jak włosy rozdawali?
* Kuririn i Goku na chmurce, a Goku chce przyprowadzić Genialnemu Żółwiowi faceta, Goku tłumaczy, jak rozpoznaje po „macaniu” kto jest mężczyzną a kto kobietą, na co Kuririn szybko: „Od razu ci powiem – jestem facetem” xd.
* Lunch biegnąca za Kuririnem z tasakiem i wrzeszcząca: „Stój, gnojku, wykastruję cię!”
* Dopisek autora po tym, jak Kuririn zabrał Goku znaleziony kamień i wszyscy oprócz Goku zjedli kolację: „Przez następne trzy dni wszyscy oprócz Goku strasznie chorowali i treningi nie odbywały się… Okazało się, że cała trójka zatruła się rybą fugu…”
* Goku do Kuririna (obaj w garniakach):
- Hi hi, wyglądasz jak palant
- Spójrz w lustro.
* Kuririn walczący z dawnym oprawcą z klasztoru
* Przed turniejem komentator:
- Zanim zabrzmi gong informujący o pierwszej walce, o kilka słów poprosimy przeora świątyni sztuk walki! Wielebny, prosimy!
Wychodzi pies z czerwonym nosem (wyglądający na podchmielonego) i mówi:
- Hau!
- Dziękujemy bardzo za zabranie głosu! – oznajmia komentator.
* Walka Kuririna z Zaduchem i komentarz Goku:
- Kuririn! Dobrze się zastanów! Tylko ci się wydaje, że czujesz ten smród! Ale ty go nie możesz czuć! Przecież ty nie masz nosa!
Moje luźne przemyślenia, streszczenia tomiku, cytaty... To nie recenzja. ;)
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toI zaczynamy z treningiem u Genialnego Żółwia, oczywiście obowiązkowo z „jędrną dziewuchą”, którą zostaje Lunch mająca dwa oblicza. Kuririn i jego złośliwy, oszukańczy charakterek… Naiwność Goku oraz zbereźność Miszcza są powalające.
Treningi w skorupach to klasyka sama w sobie.
Szkoda mi...
Zdążyłam już zapomnieć, jaką frajdę sprawia mi przebywanie w świecie smoczych kul. Czasem sobie nie uświadamiam, jak bardzo za czymś tęsknię, póki znów się w to nie zanurzę. I tak właśnie jest z DB - jest to historia, do której mam naprawdę ogromny sentyment, na której można powiedzieć, że się wychowałam i którą łączyła ze sobą dzieciaki na całym świecie. A mam wrażenie, że teraz czegoś takiego już nie ma.
http://kasikowykurz.blogspot.com/2019/10/dragon-ball-tomy-3-5.html
Zdążyłam już zapomnieć, jaką frajdę sprawia mi przebywanie w świecie smoczych kul. Czasem sobie nie uświadamiam, jak bardzo za czymś tęsknię, póki znów się w to nie zanurzę. I tak właśnie jest z DB - jest to historia, do której mam naprawdę ogromny sentyment, na której można powiedzieć, że się wychowałam i którą łączyła ze sobą dzieciaki na całym świecie. A mam wrażenie, że...
więcej Pokaż mimo toNo i trafiłem w końcu na tom, który nie za bardzo przypadł mi do gustu. Po zakończeniu poszukiwań Smoczych Kul i wypowiedzeniu trefnego życzenia - mamy wejście kichającej Lunch oraz trening Son Goku i Kuririna z Żółwim Pustelnikiem. Ta połowa komiksu odstaje poziomem od dwóch, wcześniej recenzowanych tomów, ale i tak trzyma poziom wyżej niż dalsze strony.
Zaczyna się bowiem Tenkaichi Budokai - turniej, w którym biorą udział główni bohaterowie. Pamiętam, że kilkanaście lat temu te fragmenty były dla mnie znacznie ciekawsze od głównej fabuły. Teraz jednak widzę, że jest to forma zapychacza i czuć, że opowieść zwolniła tempa.
Jako oddzielnej książki nie polecałbym, ale jako seria - jest to niestety must read.
http://majinfox.blogspot.com/
No i trafiłem w końcu na tom, który nie za bardzo przypadł mi do gustu. Po zakończeniu poszukiwań Smoczych Kul i wypowiedzeniu trefnego życzenia - mamy wejście kichającej Lunch oraz trening Son Goku i Kuririna z Żółwim Pustelnikiem. Ta połowa komiksu odstaje poziomem od dwóch, wcześniej recenzowanych tomów, ale i tak trzyma poziom wyżej niż dalsze strony.
więcej Pokaż mimo toZaczyna się...
05.04.2017
Kolejny raz tomik przeczytany. Niezapomniany i nie starzejący się. Czuje się jak mała zafascynowana dziewczynka :)
05.04.2017
Pokaż mimo toKolejny raz tomik przeczytany. Niezapomniany i nie starzejący się. Czuje się jak mała zafascynowana dziewczynka :)
Po spełnieniu się marzenia i zniknięciu Smoczych Kul SonGoku nie miał co robić... Bulma, Yamcha, Purr i Oolong wrócili do domu Bulmy, natomiast Goku udał się do Genialnego Żółwia, u którego zaczyna pobierać nauki... Jednak nie jest tam sam... Poznaje tam Kuririna, który również przybył by pobierać nauki...
Po długich i ciężkich, a niekiedy zabawnych treningach, chłopcy są gotowi na Turniej Sztuk Walki, gdzie są najmłodszymi uczestnikami... Biorąc udział w Eliminacjach są powszechnie wykpiwani, lecz gdy efekty treningu przechodzą ich wszelkie pojęcia, wszyscy zaczynają czuć szacunek...
Zdecydowanie polecam, jak całą serię....
Po spełnieniu się marzenia i zniknięciu Smoczych Kul SonGoku nie miał co robić... Bulma, Yamcha, Purr i Oolong wrócili do domu Bulmy, natomiast Goku udał się do Genialnego Żółwia, u którego zaczyna pobierać nauki... Jednak nie jest tam sam... Poznaje tam Kuririna, który również przybył by pobierać nauki...
więcej Pokaż mimo toPo długich i ciężkich, a niekiedy zabawnych treningach, chłopcy są...
Tom trzeci bardzo świetnie trzyma w napięciu. Warto przeczytać.
Tom trzeci bardzo świetnie trzyma w napięciu. Warto przeczytać.
Pokaż mimo toNo nie da się zaprzeczyć, że obserwowanie tych gagatków sprawia przyjemność i wrasta w człowieka, nawet jeśli na dzisiejsze standardy treść jest co najmniej dziwna :P
No nie da się zaprzeczyć, że obserwowanie tych gagatków sprawia przyjemność i wrasta w człowieka, nawet jeśli na dzisiejsze standardy treść jest co najmniej dziwna :P
Pokaż mimo to