Księga legend i opowieści bieszczadzkich
Wydawnictwo: Wydawnictwo Carpathia baśnie, legendy, podania
289 str. 4 godz. 49 min.
- Kategoria:
- baśnie, legendy, podania
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Carpathia
- Data wydania:
- 2014-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 289
- Czas czytania
- 4 godz. 49 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362076338
Legendy to najbardziej po ludzku opowiedziana historia. Były niegdyś żywą pamięcią pokoleń. Przechodziły jak rodzinne dziedzictwo z ojca na syna. Jedne miały w sobie ziarno prawdy, inne tylko zwyczajne bajanie, jeszcze inne były ku przestrodze.
Z czasem niektóre z nich traciły swoją wyrazistość, jak echo odbijające się od coraz odleglejszego szczytu, bo na ich miejsce powstawały nowe.
Legendy bieszczadzkie po latach zapomnienia wracają do współczesności, ale już do zupełnie innego kręgu odbiorców. Już nie opowiadane, ale czytane. Otwierają wrota polsko-ruskiego pogranicza. Dopełniają kolorytu tej magicznej krainy biesów, czadów i dusiołków, ale także ludzi niepospolitych.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 140
- 125
- 69
- 6
- 5
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawy zbiór opowiadań
Ciekawy zbiór opowiadań
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZbiór dość bogaty pod względem liczby zgromadzonych legend, które jednak zostały napisane w mało barwny, nieco kronikarski, bezemocjonalny sposób. Mnie nie wciągnęły.
Zbiór dość bogaty pod względem liczby zgromadzonych legend, które jednak zostały napisane w mało barwny, nieco kronikarski, bezemocjonalny sposób. Mnie nie wciągnęły.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZawartych w książce historii jest dużo, bo aż 128. Są bardzo różnorodne, a i docenić trzeba wysiłek, żeby je wszystkie zebrać ze źródeł wszelakich. Dla wprowadzenia jako takiego porządku legendy podzielone są na działy, powiedzmy, tematyczne. Podobały mi się historię o powstaniu Bieszczad oraz te z dwóch rozdziałów na końcu.
Dla mojego gustu niestety większość pozostałych była za krótka, a rozdział o zbójnikach mnie zwyczajnie zmęczył, bo wszystkie opowieści były podobne do takiego stopnia, jakbym czytała jedną w kółko.
Przy następnych wydaniach przydałoby się ułatwienie w postaci mapki z wyróżnionymi miejscami, które pojawiają się w legendach, albo chociaż jakiś indeks miejscowości, żeby można czytać o konkretnych miejscach ciągiem (albo akurat jak się tam jest).
Zawartych w książce historii jest dużo, bo aż 128. Są bardzo różnorodne, a i docenić trzeba wysiłek, żeby je wszystkie zebrać ze źródeł wszelakich. Dla wprowadzenia jako takiego porządku legendy podzielone są na działy, powiedzmy, tematyczne. Podobały mi się historię o powstaniu Bieszczad oraz te z dwóch rozdziałów na końcu.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDla mojego gustu niestety większość pozostałych...
Tatry mają Śpiącego Rycerza.
Karkonosze Liczyrzepę.
Góry Świętokrzyskie Babę Jagę.
A Bieszczady?
Dlaczego nie znamy żadnych bieszczadzkich legend? - myślałam, spacerując po górskich szlakach.
Wysiedlenie Bojków i Łemków przerwało ciągłość pokoleniową i nie miał kto przekazywać dalej różnych baśni, podań, legend, które przecież istnieją wszędzie, gdzie żyją ludzie.
Dlatego tak bardzo ucieszyła mnie ta książka. Autor poświęcił sporo czasu, by znaleźć to co zaginione, odszukać zapomniane.
Uwielbiam legendy. Od dziecka zaczytywalam się w różnych baśniach, podaniach i klechdach domowych. Lubię ten klimat pełen nieprawdopodobieństwa i ludowego poczucia sprawiedliwości.
Książka Andrzeja Potockiego zawiera 177 krótkich opowieści. Autor zbierał je wiele lat. Kolejne wydania były coraz obszerniejsze. Znajdziemy tu różne historie. Te prawdziwe i te całkiem zmyślone. Legendy to przecież mieszanina fikcji i faktów.
Przeczytamy o pochodzeniu nazwy Bieszczady (bies i czad to diabły),o rzece San, o Kamieniu Leskim (kilka wersji),o powstaniu Jeziorek Duszatyńskich, o zbójcach, szlacheckich ekscesach i bieszczadzkich kapliczkach.
Najbardziej podobały mi się legendy związane z ruinami zamku na górze Sobień. Król Jagiełło po swoim trzecim ślubie w Sanoku właśnie w tym zamku miał ucztę weselną.
Koniecznie odwiedźcie to miejsce. Watro.
W legendach pada wiele nazw miejscowości, przełęczy, szczytów. A także wiele znanych nazwisk np. Mickiewicz, Fredro. Nie da się czytać tej książki od deski do deski. Trzeba sobie legendy dawkować po troszkę. Inaczej lektura staje się nużąca. Najlepiej czytać po 2-4 historie np. do poduszki czy porannej kawy.
Ta książka jest dla tych, którzy lubią legendy. Przede wszystkim jednak zachwyci tych, dla których nazwy Hnatowe Berdo, Wołosate, Średnia Wieś, Baligród, Łopiennik, Hoczew, Rajskie, Dwernik Kamień, Rabia Skała itd. nie są tylko jakimiś prostymi nazwami na mapie, tylko konkretnymi miejscami, które się zna, w których się było i które się kocha.
Tatry mają Śpiącego Rycerza.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKarkonosze Liczyrzepę.
Góry Świętokrzyskie Babę Jagę.
A Bieszczady?
Dlaczego nie znamy żadnych bieszczadzkich legend? - myślałam, spacerując po górskich szlakach.
Wysiedlenie Bojków i Łemków przerwało ciągłość pokoleniową i nie miał kto przekazywać dalej różnych baśni, podań, legend, które przecież istnieją wszędzie, gdzie żyją...
Książkę kupiłem po wizycie w Bieszczadach, bo trochę mnie wzięła magia tych gór. Niestety nie było to coś w rodzaju np. legend spisywanych przez Morcinka czy Ondrusza, które czytałem w odniesieniu do Beskidów (Beskidu Śląskiego).
Raz, że autorowi brakuje pisarskich umiejętności w budowaniu fabuły, a dwa, że sporą część zbioru oprócz legend to streszczenia zapisów rejestrów sądowych dotyczących rozbójników ;)
Ale można ze zbioru wyłuskać parę wartościowych historii, np. o walce Sanu z biesem, o pochodzeniu biesów i czadów (choć raczej nie z eksperymentu genetycznego ;) ),o zamku na Hnatowym Berdzie, o dziesiątkach wariantów skały nad Leskiem, o zbójnikach, którzy chowali się w trumnie i przerazili ścigającą władzę, o babach co z biesami miłosne wyprawiały sztuczki, o aniołach Jędrka Połoniny, o łopieńskim obrazie, którego woły nie chciały zabrać ze wsi i odmawiały ciągnąć wozu, o pochodzeniu nazwy Hoczwi od sokoła...
Wiele historii często się powtarza, jak np. kilka różnych legend o kamieniu w Lesku, mnogość przypadków historii o ludziach, którzy pracą w Wielkanoc ściągnęli na siebie gniew Boży - zamienieni zostali w kamień, wciągnięci w bagno. Sporo ciekawych rzeczy, ale giną w chaosie tej książki niestety.
Na plus również niektóre opowieści, wprowadzające w bieszczadzkie rytuały (np. palenie na stosie samobójców, rzucanie gałązek na ich groby),w biesologię - który bies na której górze się urządził i czym zasłynął.
Niestety na samym zakończeniu autor postawnowił zmieścić jakiś prywatny maniefst antyplagiatowy, który u mnie wzbudził lekki niesmak.
Książkę kupiłem po wizycie w Bieszczadach, bo trochę mnie wzięła magia tych gór. Niestety nie było to coś w rodzaju np. legend spisywanych przez Morcinka czy Ondrusza, które czytałem w odniesieniu do Beskidów (Beskidu Śląskiego).
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRaz, że autorowi brakuje pisarskich umiejętności w budowaniu fabuły, a dwa, że sporą część zbioru oprócz legend to streszczenia zapisów rejestrów...
Milo poczytac w Bieszczadach i zabrac jako pamiatke troche tej magii do siebie
Milo poczytac w Bieszczadach i zabrac jako pamiatke troche tej magii do siebie
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLegenda ma to do siebie, że wywodzi się od samej społeczności, w której funkcjonuje. To, co mamy w tej książce to historyjki wyssane z palca przez Andrzeja Potockiego, a więc żadne legendy to to nie są. Poza tym autor notorycznie naciąga pewne rzeczy, co jest tylko dowodem na to, że ma bardzo małe pojęcie o tym, jak myśleli, w co wierzyli dawni mieszkańcy Bieszczadów. Krócej mówiąc, bajki na rysorach.
Legenda ma to do siebie, że wywodzi się od samej społeczności, w której funkcjonuje. To, co mamy w tej książce to historyjki wyssane z palca przez Andrzeja Potockiego, a więc żadne legendy to to nie są. Poza tym autor notorycznie naciąga pewne rzeczy, co jest tylko dowodem na to, że ma bardzo małe pojęcie o tym, jak myśleli, w co wierzyli dawni mieszkańcy Bieszczadów....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążkę zakupiłem w Bieszczadach na obozie harcerskim (w 2009 r.),zaciekawiony okładką i tytułem. Okazała się być dobrą inwestycją. W wolnych chwilach "pochłaniałem" ją łapczywie. Autor szczegółowo przytacza legendę. Mogłem się w czuć bohaterów tych krótkich przypowieści, jakbym tam był. Brakowało jeszcze tylko ogniska, a za bajarza robiłby autor książki.
Wytłumaczone nawet skąd nazwa Bieszczady. Dzięki niej pokochałem Bieszczady jeszcze bardziej. Pozycja obowiązkowa jako urozmaicenie dla ludzi lubiących Bieszczady.
Książkę zakupiłem w Bieszczadach na obozie harcerskim (w 2009 r.),zaciekawiony okładką i tytułem. Okazała się być dobrą inwestycją. W wolnych chwilach "pochłaniałem" ją łapczywie. Autor szczegółowo przytacza legendę. Mogłem się w czuć bohaterów tych krótkich przypowieści, jakbym tam był. Brakowało jeszcze tylko ogniska, a za bajarza robiłby autor książki.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWytłumaczone...
W przedmowie do wydania, które posiadam, autor chwali się gwałtownym przyrostem liczby zawartych w "Księdze..." podań. Moim zdaniem, nie bardzo ma czym, ponieważ jest to w wielu przypadkach ta sama de facto legenda, tylko z drobnymi zmianami. A czytanie o pięciu z kolei kobietach, które z niewiele różniących się od siebie przyczyn zamieniły się w ten sam kamień, jest naprawdę nużące.
Ogólnie "Księga..." to zbiór króciutkich podań, z których wynika niezbicie, że większość kobiet jest niegodziwa, a wszystko co złe, to pogaństwo i pokropkiem się leczy.
Można mieć na półce i raz na pół roku przeczytać jedną historyjkę. W większym natężeniu - męczące.
W przedmowie do wydania, które posiadam, autor chwali się gwałtownym przyrostem liczby zawartych w "Księdze..." podań. Moim zdaniem, nie bardzo ma czym, ponieważ jest to w wielu przypadkach ta sama de facto legenda, tylko z drobnymi zmianami. A czytanie o pięciu z kolei kobietach, które z niewiele różniących się od siebie przyczyn zamieniły się w ten sam kamień, jest...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBieszczadzkie legendy - kwintesencja wakacji na bieszczadzkich szlakach. Książka zakupiona na parkingu w Ustrzykach Górnych; oddaje klimat najpiękniejszych polskich gór i prezentuje historie opowiadane z pokolenia na pokolenie, które w niektórych domach przetrwały do dziś. Krótkie, czasem straszne, czasem zabawne opowieści ilustrują w symboliczny sposób życie i myślenie ówczesnych mieszkańców regionu. Legendy i opowieści mogą w znaczny sposób przybliżyć czasy, po których pozostał kulturalny dobytek, o którym nie można nam zapomnieć. Wyrazy uznania dla autora, który wykonał ogrom świetnej pracy. Szkoda tylko, że książkę skończyłam czytać dwa lata po cudownym pobycie w Bieszczadach, bo prawdziwy urok ma ona właśnie w górach.
Bieszczadzkie legendy - kwintesencja wakacji na bieszczadzkich szlakach. Książka zakupiona na parkingu w Ustrzykach Górnych; oddaje klimat najpiękniejszych polskich gór i prezentuje historie opowiadane z pokolenia na pokolenie, które w niektórych domach przetrwały do dziś. Krótkie, czasem straszne, czasem zabawne opowieści ilustrują w symboliczny sposób życie i myślenie...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to