Czy ktoś rozumie jak naprawdę tworzony jest ranking Top 100 ? Ja tego systemu nie pojmuję. A chciałbym, bowiem opinie innych czytelników są dla mnie istotne przy wyborze kolejnych książek do przeczytania.  Nie zawsze się z nimi zgadzam, ale one pomagają w wyborze. A ranking TOP 100 i kolejność w nim książek wg mnie są tworzone "ręcznie" albo wg jakiegoś trudnego do zrozumienia algorytmu. Jedne książki utrzymują się wysoko nawet ponad rok, innych - zasługujących na Top 100 (wg ocen i liczby czytelników) - w ogóle wśród najlepszej setki nie odnajduję.  

Czy ktoś rozumie jak naprawdę tworzony jest ranking Top 100 ? Ja tego systemu nie pojmuję. A chciałbym, bowiem opinie innych czytelników są dla mnie istotne przy wyborze kolejnych książek do przeczytania.  Nie zawsze się z nimi zgadzam, ale one pomagają w wyborze. A ranking TOP 100 i kolejność w nim książek wg mnie są tworzone "ręcznie" albo wg jakiegoś trudnego do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nigdy nie zwracam choćby najmniejszej uwagi na tego typu reklamy.

Nigdy nie zwracam choćby najmniejszej uwagi na tego typu reklamy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie kieruję się blurbami, w ogóle nie zwracam na nie uwagi. Kieruję się opisem książki i recenzjami. Jeżeli mnie opis zaciekawił i recenzje są pozytywne, wtedy zabieram się za czytanie ;)

Nie kieruję się blurbami, w ogóle nie zwracam na nie uwagi. Kieruję się opisem książki i recenzjami. Jeżeli mnie opis zaciekawił i recenzje są pozytywne, wtedy zabieram się za czytanie ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Gdy mieszkałem w Polsce, wchodziłem do księgarni i po prostu przeglądałem półki. Okładka i blurb były ważne, zapamiętywałem tytuły trzech najciekawszych.... Potem w domu sprawdzałem opinie na LC;) i te dobre i te złe - rym nie zamierzony - i wybierałem którąś. . . Ale nigdy nie działały na mnie polecenia przez autorów, czy kusząco brzmiące fragmenty recenzji.

Gdy mieszkałem w Polsce, wchodziłem do księgarni i po prostu przeglądałem półki. Okładka i blurb były ważne, zapamiętywałem tytuły trzech najciekawszych.... Potem w domu sprawdzałem opinie na LC;) i te dobre i te złe - rym nie zamierzony - i wybierałem którąś. . . Ale nigdy nie działały na mnie polecenia przez autorów, czy kusząco brzmiące fragmenty recenzji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nigdy :)))) Czasem sobie przeczytam z rozpędu taką polecajkę ale nic poza tym. Nawet opisu czytam 2-3 zdania żeby się nie naciąć na spoiler. Ale w życiu nie kupiłabym książki bo fajny blurb, no litości... Na takie rzeczy nabierają się chyba tylko jacyś okazjonalni czytelnicy co to sięgają głównie po "bestsellery" ;)

Nigdy :)))) Czasem sobie przeczytam z rozpędu taką polecajkę ale nic poza tym. Nawet opisu czytam 2-3 zdania żeby się nie naciąć na spoiler. Ale w życiu nie kupiłabym książki bo fajny blurb, no litości... Na takie rzeczy nabierają się chyba tylko jacyś okazjonalni czytelnicy co to sięgają głównie po "bestsellery" ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Interesuje mnie opis fabuły na tylnej okładce, a nie to czy ktoś poleca.
Nie wezmę książki tylko dlatego, że jakiś King czy Mróz powiedział, że jest super.

Interesuje mnie opis fabuły na tylnej okładce, a nie to czy ktoś poleca.
Nie wezmę książki tylko dlatego, że jakiś King czy Mróz powiedział, że jest super.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja w zasadzie nie kupuję książek spontanicznie, mam listę "do kupienia", a dopisuję do niej książki pod wpływem opinii osób, których zdanie coś dla mnie znaczy. Nawet jeżeli znajdę coś fajnego w księgarni, wracam do domu, czytam opinie w Internecie i dopiero potem myślę co dalej z tym zrobić.

Opinia na okładce często dla mnie nie jest rekomendacją, ale wręcz na odwrót: oznaką niepewności wydawcy, woli zapłacić komuś znanemu aby to polecił innym. Dobra książka powinna obronić się sama.

Ja w zasadzie nie kupuję książek spontanicznie, mam listę "do kupienia", a dopisuję do niej książki pod wpływem opinii osób, których zdanie coś dla mnie znaczy. Nawet jeżeli znajdę coś fajnego w księgarni, wracam do domu, czytam opinie w Internecie i dopiero potem myślę co dalej z tym zrobić.

Opinia na okładce często dla mnie nie jest rekomendacją, ale wręcz na odwrót:...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja rzadko się kieruje polecajkami i raczej na zasadzie autor, którego lubię poleca książkę autora,który również przypadł mi do gustu. Najczęściej jednak kieruję się tematyką,która mnie interesuje. Opis i opinie czytelników na lubimy czytać też mi pomagają w ocenie danej książki. Zdarza mi się też kupić książkę kierując się opisem jednej, przypadkowo znalezionej sceny. W taki sposób kupiłam np. Trybun[bookLink]32692|Trybun[/bookLink]:)

Ja rzadko się kieruje polecajkami i raczej na zasadzie autor, którego lubię poleca książkę autora,który również przypadł mi do gustu. Najczęściej jednak kieruję się tematyką,która mnie interesuje. Opis i opinie czytelników na lubimy czytać też mi pomagają w ocenie danej książki. Zdarza mi się też kupić książkę kierując się opisem jednej, przypadkowo znalezionej sceny. W...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ma kolega rację..

Ma kolega rację..

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ciekawe ile kosztuje taka polecajka od drugiego pisarza. Ile taki Mróz dostał na przykład za to, żeby jego nazwisko pojawiło się na okładce takiego „Łańcucha”. Pewnie niemało, jak sądzę...

Ciekawe ile kosztuje taka polecajka od drugiego pisarza. Ile taki Mróz dostał na przykład za to, żeby jego nazwisko pojawiło się na okładce takiego „Łańcucha”. Pewnie niemało, jak sądzę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post