Moja przygoda z czytaniem zaczęła się we wczesnym dzieciństwie od lektury "Kaczorów Donaldów", które w jeszcze wcześniejszym okresie czytali mi rodzice. Potem sięgałem po inne, nieco dojrzalsze komiksy, ale nie po książki. Szkolne lektury zniechęcały mnie na tyle, że nie miałem ochoty na literaturę. Potem jednak przypadkiem w me ręce trafiła książeczka
Internetowi bandyci[bookLink]78468|Internetowi bandyci[/bookLink]
która przekonała mnie, że jednak słowo pisane, pozbawione obrazków, może być czymś naprawdę przyjemnym.
Co się tyczy mej pierwszej prawdziwej powieści to była nią
Drapieżcy [bookLink]48854|Drapieżcy [/bookLink]
Drapieżcy[bookLink]48854|Drapieżcy[/bookLink]
a potem książki Kinga, Harry Potter i powieści Alex Kavy.
Od tamtej pory czytam nałogowo, po kilka książek miesięcznie, i nie wyobrażam sobie dnia bez lektury.

Moja przygoda z czytaniem zaczęła się we wczesnym dzieciństwie od lektury "Kaczorów Donaldów", które w jeszcze wcześniejszym okresie czytali mi rodzice. Potem sięgałem po inne, nieco dojrzalsze komiksy, ale nie po książki. Szkolne lektury zniechęcały mnie na tyle, że nie miałem ochoty na literaturę. Potem jednak przypadkiem w me ręce trafiła książeczka
Internetowi bandyci...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szczerze mówiąc pierwszej książki nie pamiętam, ale było to chyba w 2 klasie podstawki. Czytanie przeszło na mnie w genach chyba po mamie, bo uwielbiała czytać, miała stosy książek w pokoju. Tata z kolei nie na widzi czytać.

Szczerze mówiąc pierwszej książki nie pamiętam, ale było to chyba w 2 klasie podstawki. Czytanie przeszło na mnie w genach chyba po mamie, bo uwielbiała czytać, miała stosy książek w pokoju. Tata z kolei nie na widzi czytać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie pamiętam swojej pierwszej lektury, ale od zawsze uwielbiałam czytać. Wątpię, żeby to rodzice rozbudzili we mnie tą pasję, mało czytają i dziwią mi się, kiedy chodzę z książkami pod pachą. Do dziś miło wspominam panią bibliotekarkę z podstawówki, podsuwała mi ciekawe książki.

Nie pamiętam swojej pierwszej lektury, ale od zawsze uwielbiałam czytać. Wątpię, żeby to rodzice rozbudzili we mnie tą pasję, mało czytają i dziwią mi się, kiedy chodzę z książkami pod pachą. Do dziś miło wspominam panią bibliotekarkę z podstawówki, podsuwała mi ciekawe książki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Skoro tu jesteście (nie tylko w tej grupie, ale na tym portalu w ogóle) to bez dwóch zdań kochacie czytać. Ale jak zaczęła się Wasza z tym przygoda? Jak to się stało, że sięgnęliście po swoją pierwszą lekturę?

Skoro tu jesteście (nie tylko w tej grupie, ale na tym portalu w ogóle) to bez dwóch zdań kochacie czytać. Ale jak zaczęła się Wasza z tym przygoda? Jak to się stało, że sięgnęliście po swoją pierwszą lekturę?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post