Tu przydałaby się analiza - ilu z tych czytających przeszło z wydań papierowych na ebooki. U mnie działa to teraz tak: jak nie ma teraz jakiejś książki w ebooku (nawet jak bardzo chcę ją przeczytać), to zupełnie ją ignoruję i sięgam po inną w eformacie, którą chcę przeczytać równie mocno, a której wydawca mnie nie ignoruje.

Tu przydałaby się analiza - ilu z tych czytających przeszło z wydań papierowych na ebooki. U mnie działa to teraz tak: jak nie ma teraz jakiejś książki w ebooku (nawet jak bardzo chcę ją przeczytać), to zupełnie ją ignoruję i sięgam po inną w eformacie, którą chcę przeczytać równie mocno, a której wydawca mnie nie ignoruje.

Jestem idealnym przykładem - odkąd mam kundla, to czytam wszędzie, więc na pewno ze 3 albo 4 razy więcej niż papieru.

Jestem idealnym przykładem - odkąd mam kundla, to czytam wszędzie, więc na pewno ze 3 albo 4 razy więcej niż papieru.

Nie dziwne, że posiadacze czytników czytają więcej. Ktoś kto nie lubi czytać nie wyda niemałych pieniędzy na urządzenie o ograniczonym zastosowaniu.

Nie dziwne, że posiadacze czytników czytają więcej. Ktoś kto nie lubi czytać nie wyda niemałych pieniędzy na urządzenie o ograniczonym zastosowaniu.

Akcja nawet fajna, ale liczba spamu od Virtualo, który otrzymuję od tamtego czasu, jest zatrważająca.

Akcja nawet fajna, ale liczba spamu od Virtualo, który otrzymuję od tamtego czasu, jest zatrważająca.

Zapraszamy do dyskusji.

Zapraszamy do dyskusji.