@Mariusz Miszke Do tego trzeba dodać, że w sensie czysto literackim "Opowieść podręcznej" jest... niezła. Nic wielkiego, całkiem dobrze napisana powieść, choć nic poza tym. Autorka posiadła warsztat
Naprawdę? Mnie się wydaje wręcz przeciwnie, że to jej największa słabość. Opisy wspomnień np są tak barwne, porażają wręcz fotograficzną doskonałością szczegółów, że... są kompletnie niewiarygodne. Nikt tak nie wspomina, nawet w pamiętnikach pisanych na bieżąco. Ta narracja jest zwyczajnie przegadana. 
Ciekawe natomiast, że jak na feministyczną pisarkę, Atwood zawarła ostrzeżenie, którego nikt nie dostrzega - powód tej bezdzietności, skąd się to wzięło? Ano z nadużywania środków antykoncepcyjnych,  słowem kultura i i obowiązujące "tryndy" doprowadziły do sytuacji, że panie zaczęły się prowadzić na tyle rozwiąźle, że wyszło im to bokiem. 
Dla mnie osobiście nie jest to ani dystopia ani antyutopia, tylko zwykłe political fiction. Dlaczego? Nic w tej książce nie egzystuje, nie ma uzasadnienia. Gilead sobie jest, wziął się znikąd, nie ma ekonomii, gospodarki, "prawicowy" przewrót rozpoczął się i powiódł "zdupy" (na zasadzie myślenia życzeniowego autorki - jak nie przymierzając opisy "leniwych czarnych" w "Dziennikach Turnera") itd.

@Mariusz Miszke Do tego trzeba dodać, że w sensie czysto literackim "Opowieść podręcznej" jest... niezła. Nic wielkiego, całkiem dobrze napisana powieść, choć nic poza tym. Autorka posiadła warsztat
Naprawdę? Mnie się wydaje wręcz przeciwnie, że to jej największa słabość. Opisy wspomnień np są tak barwne, porażają wręcz fotograficzną doskonałością szczegółów, że... są...

"w modzie teraz atakować chrześcijaństwo"? No popatrz: a kiedyś to chrześcijanie atakowali każdego kto się nie zgadzał z ich poglądami. Nie wspomnę o milczeniu i odwracaniu wzroku gdy rzecz dotyczyła i nadal dotyczy zbrodni popełnianych przez Kościół w historii całego świata  bo to temat rzeka  a nie będę sie pruć jak ty😊

"w modzie teraz atakować chrześcijaństwo"? No popatrz: a kiedyś to chrześcijanie atakowali każdego kto się nie zgadzał z ich poglądami. Nie wspomnę o milczeniu i odwracaniu wzroku gdy rzecz dotyczyła i nadal dotyczy zbrodni popełnianych przez Kościół w historii całego świata  bo to temat rzeka  a nie będę sie pruć jak ty😊

Nie wiem co znaczy "pruć się". Niestety nie mój poziom. W każdym razie pomyśl sobie z jakiego, za przeproszeniem, syfu, chrześcijaństwo się wydobyło. Zawsze polecam w takich przypadkach Quo Vadis Sienkiewicza, a zwłaszcza opisy tortur zwanych dowcipnie igrzyskami. Sienkiewicz sięgnął do źródeł i opisał te gry i zabawy dość dokładnie. Chrześcijaństwo wydobyło ludzkość z otchłani, a teraz wracamy w tę otchłań z powrotem z modnymi hasełkami jak np. "równość". Wracając do Chrześcijaństwa - wielu było takich, którzy przedstawiali się jako pobożni, a tak naprawdę nie mieli z nim nic wspólnego, a wina oczywiście spadła na resztę. Dodam, że swoich poglądów nie musisz pisać, bo ja je wszystkie już dawno przeczytałam, a nic nowego nie napiszesz. W komentarzach internetowych od dawna trwają radosne zabawy, pt. "jak lewak zinterpretuje dane wydarzenie". :-)

Nie wiem co znaczy "pruć się". Niestety nie mój poziom. W każdym razie pomyśl sobie z jakiego, za przeproszeniem, syfu, chrześcijaństwo się wydobyło. Zawsze polecam w takich przypadkach Quo Vadis Sienkiewicza, a zwłaszcza opisy tortur zwanych dowcipnie igrzyskami. Sienkiewicz sięgnął do źródeł i opisał te gry i zabawy dość dokładnie. Chrześcijaństwo wydobyło ludzkość z...

Dobrze wiedzieć, że uważa Pani równe traktowanie każdego człowieka za modne hasełko, faktycznie dalsza dyskusja nie ma sensu.
A jeżeli chodzi o hasło "pruć się" polecam słownik, na szczęście dostęp do wiedzy w tych czasach jest powszechny i osiągalny nie tylko dla elit. 
Pozdrawiam

Dobrze wiedzieć, że uważa Pani równe traktowanie każdego człowieka za modne hasełko, faktycznie dalsza dyskusja nie ma sensu.
A jeżeli chodzi o hasło "pruć się" polecam słownik, na szczęście dostęp do wiedzy w tych czasach jest powszechny i osiągalny nie tylko dla elit. 
Pozdrawiam

Nie zauważyłam, żebym z Szanowną Panią dotychczas dyskutowała, więc dziwią mnie słowa Szanownej Pani o bezsensie "dalszej dyskusji".

Hasełka o równości są może słuszne, ale używa się ich głównie do walenia innych po głowie, więc nie mam zbyt wiele szacunku do tych hasełek.

Jeśli chodzi o słownik, to bardzo serdecznie i z głębi serca dziękuję za tę niezwykle cenną poradę. Sama nigdy bym na to nie wpadła, więc ratuje mi Szanowna Pani życie. Od tej pory już nigdy nie będzie tak samo. Na zawsze, Szanowna Pani, pozostanie w mojej pamięci i sercu.

Nie zauważyłam, żebym z Szanowną Panią dotychczas dyskutowała, więc dziwią mnie słowa Szanownej Pani o bezsensie "dalszej dyskusji".

Hasełka o równości są może słuszne, ale używa się ich głównie do walenia innych po głowie, więc nie mam zbyt wiele szacunku do tych hasełek.

Jeśli chodzi o słownik, to bardzo serdecznie i z głębi serca dziękuję za tę niezwykle cenną poradę....

Odnalazłszy słowo "pruć się" w słowniku PWN, dowiedziałam się, że znaczy ono:
1. «o dzianinie: ulegać zniszczeniu z powodu wysnuwania się nitek»2. «rozdzielać się na szwach»3. pot. «ulegać zakłóceniom, zaburzeniom»Nie wiem więc, czy moje nitki wyszły, czy rozdzieliłam się na szwach, czy może uległam zakłóceniu.

Odnalazłszy słowo "pruć się" w słowniku PWN, dowiedziałam się, że znaczy ono:
1. «o dzianinie: ulegać zniszczeniu z powodu wysnuwania się nitek»2. «rozdzielać się na szwach»3. pot. «ulegać zakłóceniom, zaburzeniom»Nie wiem więc, czy moje nitki wyszły, czy rozdzieliłam się na szwach, czy może uległam zakłóceniu.

Lubię czytać, jak się antychrześcijanie prują w takich dyskusjach. Czyli religia be, a państwo świeckie cacy, tak? No to podsumowując historię świata, władcy świeccy dokonali jakieś milion razy więcej zła niż ludzie religii. Sam XX wiek to jakieś 140 milionów trupów i religia nie ma nic do rzeczy. A dzisiaj? Są źli policjanci, źli prokuratorzy i źli lekarze - i co? Nie zadzwonicie na 112, gdy strach zajrzy w oczy? Oni też ślubowali pomagać, jak duchowni, i co? Teoretycznie, szanowni ateiści, powinniście się BARDZIEJ przejmować policją, sądem czy lekarzami, bo oni mają faktyczny wpływ na Wasze życie, a ksiądz ma wpływ minimalny. Stąd propozycja: prujcie się na dany temat proporcjonalnie do jego rozmiarów i skutków. Inaczej będziecie furiatami.

Lubię czytać, jak się antychrześcijanie prują w takich dyskusjach. Czyli religia be, a państwo świeckie cacy, tak? No to podsumowując historię świata, władcy świeccy dokonali jakieś milion razy więcej zła niż ludzie religii. Sam XX wiek to jakieś 140 milionów trupów i religia nie ma nic do rzeczy. A dzisiaj? Są źli policjanci, źli prokuratorzy i źli lekarze - i co? Nie...