Jeszcze polecanie można przełknąć gorzej jak autor nie wychodzi poza ramy własnego wydawnictwa. Nie raz promuje się chłam tylko dlatego, że "to rodzime wydawnictwo"

Jeszcze polecanie można przełknąć gorzej jak autor nie wychodzi poza ramy własnego wydawnictwa. Nie raz promuje się chłam tylko dlatego, że "to rodzime wydawnictwo"

Również odnoszę nieodparte wrażenie, że nasi artyści tworzą coraz bardziej zamknięty krąg lub dobitniej: towarzystwo wzajemnej adoracji. Recenzenci niestety również mają w tym swój udział, bo kreują "święte krowy", którym krzywdy się nie robi, nawet jak popełniają grafomanię. Ja inspiracje na LC czerpię głównie z cotygodniowych wątków "Czytamy w weekend" lub z recenzji, opinii innych użytkowników. Ale tu też trzeba mieć się na baczności, bo ilość opinii pisanych na zamówienie rośnie na LC w tempie zastraszającym. Jestem tu już dość długo i demaskacja takowych raczej w większości mi się udaje. Jednak wydawnictwa lub inne zainteresowane strony, zaczęły zadawać sobie więcej trudu w tworzeniu sztucznych kont poprzez dodawanie jakiś pseudo-recenzji, sporej ilości pozycji do biblioteczki, wszystko dla zachowania autentyczności.

Również odnoszę nieodparte wrażenie, że nasi artyści tworzą coraz bardziej zamknięty krąg lub dobitniej: towarzystwo wzajemnej adoracji. Recenzenci niestety również mają w tym swój udział, bo kreują "święte krowy", którym krzywdy się nie robi, nawet jak popełniają grafomanię. Ja inspiracje na LC czerpię głównie z cotygodniowych wątków "Czytamy w weekend" lub z...

Ja robię to samo. Mam grono znajomych i dzięki nim odkrywam ciekawe książki. Drugim źródłem ciekawych książek jest "czytamy w weekend". Coraz mniej interesują mnie wypowiedzi na stronie głównej LC i lansowane tam książki.

Ja robię to samo. Mam grono znajomych i dzięki nim odkrywam ciekawe książki. Drugim źródłem ciekawych książek jest "czytamy w weekend". Coraz mniej interesują mnie wypowiedzi na stronie głównej LC i lansowane tam książki.