Doszła do Was już książka? Ja czekam i czekam i na razie nic! ;)

Edit: Książka doszła! Dzięki! :)

Doszła do Was już książka? Ja czekam i czekam i na razie nic! ;)

Edit: Książka doszła! Dzięki! :)

Gratuluję wszystkim ;)
I cóż za zabawne podobieństwo nicków czwartego i piątego zwycięzcy, ciekawie się złożyło ^^

Gratuluję wszystkim ;)
I cóż za zabawne podobieństwo nicków czwartego i piątego zwycięzcy, ciekawie się złożyło ^^

Gratuluję :)

Gratuluję :)

Pozdrawiam i gratuluję zupełnie niemorderczo :)

Pozdrawiam i gratuluję zupełnie niemorderczo :)

Jezu... ja? Nie spodziewałam się:D serdecznie gratuluję reszcie bo jesteście naprawdę wspaniali i z pewnością bylibyście znakomitymi obsesyjnymi mordercami :)

Jezu... ja? Nie spodziewałam się:D serdecznie gratuluję reszcie bo jesteście naprawdę wspaniali i z pewnością bylibyście znakomitymi obsesyjnymi mordercami :)

Dziękuję za wyróżnienie i gratuluję pozostałym! :)

Dziękuję za wyróżnienie i gratuluję pozostałym! :)

Nagrody otrzymują:
Magdalena
Mamnamyszy
friher
LosAnnas
LosDavidos

Gratulujemy. Skontaktujemy się z Wami osobiście.

Nagrody otrzymują:
Magdalena
Mamnamyszy
friher
LosAnnas
LosDavidos

Gratulujemy. Skontaktujemy się z Wami osobiście.

Konkurs zakończony. Dziękujemy za przesłane teksty. Laureatów ogłosimy w piątek.

Konkurs zakończony. Dziękujemy za przesłane teksty. Laureatów ogłosimy w piątek.

-I co? Znalazłeś szczęście w życiu doczesnym? -pogarda wylewała się z jej ust niczym jad. -Nie zrozum mnie źle Kur. Nie gniewam się, już nie. Wiem, że mężowie zdradzają. Zatrzymanie swojego interesu, tam gdzie jego miejsce, bywa trudne. Każda kobieta się z tym liczy. Szczególnie gdy mężczyzna gustuje w wyuzdanych dekoltach i minispódniczkach mogących uchodzić za trochę szerszy pasek. Ważne jest zrozumienie i zaufanie. Przecież w odrobinie hedonizmu nie ma nic złego. Wieczorny wypad z kolegami, jeden, drugi i następny drink. A ta szesnastolatka z bloku naprzeciwko sama się dosiadła. Pokazała to i owo, uśmiechnęła się w ten uroczy, głupiutki sposób, który lubisz. Może nawet zatrzepotała rzęsami jak wyrafinowana pożeracza męskich serc. A ty uległeś. Biedaku. Mam nadzieję, że chociaż wprawnie rozkładała nogi w barowej toalecie, że była tego warta. Zrujnowania małżeństwa, nad którym pracowaliśmy dziewięć lat. Osierocenia dwójki dzieci i pozostawienia zawsze kochającej żony, która mimo zdrady, nie wniosła sprawy o rozwód. Intercyza nie mam tutaj nic do rzeczy, mój drogi...
Z drugiego końca zadbanej, drewnianej kuchni rozległo się głośne pojękiwanie. Epi podeszła i pochyliła się nad mężem, który zwijał się w konwulsjach po wypolerowanej podłodze. Dłonią zgarnęła odłamki szkła, które w żaden sposób nie przypominały już porcelanowej filiżanki.
-To prawda? Arszenik nie ma smaku? Po twoim zdziwieniu widzę, że raczej nie. Kochanie, bądź mężczyzną. Skoro żyłeś zgodnie ze starożytnymi zasadami, to umieraj tak jak i one nakazują. Nie bój się końca, bo "dopóki jesteśmy, nie ma śmierci, a gdy ona przychodzi, nie ma nas"...

-I co? Znalazłeś szczęście w życiu doczesnym? -pogarda wylewała się z jej ust niczym jad. -Nie zrozum mnie źle Kur. Nie gniewam się, już nie. Wiem, że mężowie zdradzają. Zatrzymanie swojego interesu, tam gdzie jego miejsce, bywa trudne. Każda kobieta się z tym liczy. Szczególnie gdy mężczyzna gustuje w wyuzdanych dekoltach i minispódniczkach mogących uchodzić za trochę...

Czy tak naprawdę mam dokonać praktycznie rzeczy,z którą nie czuje się w obecnej chwili dobrze.W zasadzie nie chcę tego robić,ale zmusza mnie ta sytuacja.Z jednej strony chcę,aby on nie istniał,a z drugiej strony nie chcę tego robić.Szkoda mi czasu na planowanie utraty życia ludzkiego.Jedno życie mniej nie uczyni mnie szczęśliwą.
Po co mi zabijać jeśli mogę swoją nienawiść zastąpić przyjaźnią.Swoją złość,którą kieruję w stronę swojego wroga zamienię na wieczne szczęście osoby,której chciałam zniszczyć jej życie.Muszę się pogodzić,że zwycięży jednak chęć życia dalszej i doznawania tego co w życiu ma być,a nie lęku i obawy,że życia ma nie być.

Czy tak naprawdę mam dokonać praktycznie rzeczy,z którą nie czuje się w obecnej chwili dobrze.W zasadzie nie chcę tego robić,ale zmusza mnie ta sytuacja.Z jednej strony chcę,aby on nie istniał,a z drugiej strony nie chcę tego robić.Szkoda mi czasu na planowanie utraty życia ludzkiego.Jedno życie mniej nie uczyni mnie szczęśliwą.
Po co mi zabijać jeśli mogę swoją nienawiść...