Dziękuję. Książka przeczytana. Polecam.

Dziękuję. Książka przeczytana. Polecam.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

mimbla
Stefcia14
Monia
buziaczka3
Patrycja

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

mimbla
Stefcia14
Monia
buziaczka3
Patrycja

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Silną wieź tworzę z moją mamą, która zawsze stawia mnie na pierwszym miejscu. Jest niezwykłą osobą, bo to, w jaki sposób patrzę na dzisiejszy świat jest przede wszystkim jej zasługą. Rozmawiała ze mną o wszystkim, dzieliła się swoimi doświadczeniami i okazywała swoją otwartość na poglądy skrajnie inne niż moje. Zawsze próbowała prowadzić rozmowę tak, żebym sama dochodziła do pewnych konkluzji. Kiedy przebywam blisko niej, czuję radość z życia, akceptację z siebie i swojej kobiecości, a to sprawia, że dzięki niej czuję się mądra i dojrzała. Wspiera i rozwija moje mocne strony. A człowiek, który czuje się kochany, także kocha i szanuje siebie samego. Zawsze się uśmiecha i mówi, że będzie dobrze, wtedy, kiedy tego naprawdę potrzebuję. Nigdy nie próbowała ograniczać mojej rzeczywistości, dawała mi poczucie niezależności i odkrywała przede mną "dziecięcy" świat. Spędza ze mną czas, podczas którego możemy ze sobą rozmawiać i prowadzić dyskusje do świtu. Dzięki niej zrozumiałam, że nie ma sensu się spalać, kiedy coś nie idzie po mojej myśli. Zamiast skupiać się na drobiazgach, trzeba iść dalej. Dziękuję Ci, mamo, że jesteś dla mnie wzorem, konsekwentnym, ale także wybaczającym i kochającym. Chcę, by była zawsze ze mnie dumna i wiedziała, że zawsze jestem dla niej wsparciem, tak jak ona dla mnie.

Silną wieź tworzę z moją mamą, która zawsze stawia mnie na pierwszym miejscu. Jest niezwykłą osobą, bo to, w jaki sposób patrzę na dzisiejszy świat jest przede wszystkim jej zasługą. Rozmawiała ze mną o wszystkim, dzieliła się swoimi doświadczeniami i okazywała swoją otwartość na poglądy skrajnie inne niż moje. Zawsze próbowała prowadzić rozmowę tak, żebym sama dochodziła...

Ze swoją rodziną mam dobre relacje. Pomimo tego, że z nikim nie jestem skłócona, wszyscy się lubimy, kochamy, bardzo szanujemy i sobie pomagamy, to nie mam jednak takiej osoby, z którą łączyła by mnie szczególnie silna więź. Brakuje mi takiej osoby, której mogłabym się zwierzyć ze swoich problemów, wygadać czy poradzić w każdej sprawie, dlatego będę bardzo się starała, by taką szczególną więź stworzyć ze swoimi dziećmi. Chcę by wiedziały, że zawsze mają we mnie oparcie, że o wszystkim mogą ze mną porozmawiać i w każdej chwili mogą prosić o radę.

Ze swoją rodziną mam dobre relacje. Pomimo tego, że z nikim nie jestem skłócona, wszyscy się lubimy, kochamy, bardzo szanujemy i sobie pomagamy, to nie mam jednak takiej osoby, z którą łączyła by mnie szczególnie silna więź. Brakuje mi takiej osoby, której mogłabym się zwierzyć ze swoich problemów, wygadać czy poradzić w każdej sprawie, dlatego będę bardzo się starała, by...

Napiszę tak: pogadałam chwilę sama ze sobą i wyszło mi, że "najgrubsza" wieź łączy mnie z moim mężem. To chyba dlatego, że najpierw stał się przyjacielem, potem mężem i nadal- przez długie już lata- pełni obie role.

Dlaczego najmocniej właśnie z nim? Bo wie o mnie tyle, co nikt na świecie, bo przeżyłam z nim tyle, co z nikim innym, bo łączy nas tyle małych nici różnych doświadczeń, że w sumie wyszedł z tego niezły gruby sznur- jakkolwiek to brzmi.

A- i ważne bardzo. I dopowiedzieć trzeba, że ten sznur nie zaciska się wokół szyi. Bo w końcu takie więzi też istnieją. Nie. To nie ten rodzaj.

Piękne to połączenie i każdemu życzę, żeby doświadczyć takiej więzi było mu dane:)

Napiszę tak: pogadałam chwilę sama ze sobą i wyszło mi, że "najgrubsza" wieź łączy mnie z moim mężem. To chyba dlatego, że najpierw stał się przyjacielem, potem mężem i nadal- przez długie już lata- pełni obie role.

Dlaczego najmocniej właśnie z nim? Bo wie o mnie tyle, co nikt na świecie, bo przeżyłam z nim tyle, co z nikim innym, bo łączy nas tyle małych nici różnych...

Ja nie miałam za dobrej relacji z mamą więc bardziej zżyta czuje się z ojcem. Jednak brakuje mi rodzeństwa, tego że mogłabym pójść do siostry na kawę czy wyrwać ją na imprezę bez dzieci. Może mam złe wyobrażenia życia z siostrą ale tak sobie to wyobrażam. Mam przyjaciółkę jednak to nie to samo, nie ta sama więź, każdy ma swoje życie. Może dlatego moje życie jest skomplikowane że mam 3ke dzieci i nie chce z nimi wchodzić nikomu do domu, więc siedzę sama i czuje się troche samotna.

Ja nie miałam za dobrej relacji z mamą więc bardziej zżyta czuje się z ojcem. Jednak brakuje mi rodzeństwa, tego że mogłabym pójść do siostry na kawę czy wyrwać ją na imprezę bez dzieci. Może mam złe wyobrażenia życia z siostrą ale tak sobie to wyobrażam. Mam przyjaciółkę jednak to nie to samo, nie ta sama więź, każdy ma swoje życie. Może dlatego moje życie jest...

Najmocniejsze więzi łączą mnie z moją babcią. Zawsze byłyśmy ze sobą blisko, jednak na przestrzeni ostatnich lat, kiedy babcia zaczęła coraz szybciej i dotkliwiej podupadać na zdrowiu, nasze relacje nabrały nowego znaczenia. Zaczęłam w niej dostrzegać swoją najlepszą przyjaciółkę, a nie tylko członka mojej rodziny. Różni nas ponad pięćdziesiąt lat, a jednak zawsze mamy o czym rozmawiać i znajdujemy powód do uśmiechów w nawet najbardziej pochmurne dni. Nasza więź polega na tym, że dzielimy ze sobą smutki i radości. Wiem, że mogę jej powiedzieć wszystko, a ona zawsze mnie wysłucha i pomoże mi, jeśli zajdzie taka potrzeba. To jedna z tych więzi i przyjaźni, których nawet śmierć nie jest w stanie rozdzielić, bo w sercu zawsze będzie się odczuwało obecność tej drugiej osoby.

Najmocniejsze więzi łączą mnie z moją babcią. Zawsze byłyśmy ze sobą blisko, jednak na przestrzeni ostatnich lat, kiedy babcia zaczęła coraz szybciej i dotkliwiej podupadać na zdrowiu, nasze relacje nabrały nowego znaczenia. Zaczęłam w niej dostrzegać swoją najlepszą przyjaciółkę, a nie tylko członka mojej rodziny. Różni nas ponad pięćdziesiąt lat, a jednak zawsze mamy o...

Najmocniejsza więź to ta łącząca mnie z moimi dziećmi - nierozerwalna i wieczna.
Dziecko jest częścią swojej matki, jest ciałem z jej ciała i w jej sercu pozostaje na zawsze, bez względu na to, co przyniesie życie.

Najmocniejsza więź to ta łącząca mnie z moimi dziećmi - nierozerwalna i wieczna.
Dziecko jest częścią swojej matki, jest ciałem z jej ciała i w jej sercu pozostaje na zawsze, bez względu na to, co przyniesie życie.

Najmocniejszą więź mam ze swoją siostrą. Jest ona na tyle silna, że nawet jeśli jesteśmy daleko lub się pokłócimy i mamy średni kontakt zawsze możemy na siebie liczyć.
Nasza więź jest na tyle mocna, że czasami nawet wydaje nam się, iż możemy czytać sobie w myślach - mówimy te same słowa w tym samym momencie, czasami spojrzymy na siebie porozumiewawczo i już wiemy co ta druga miała na myśli.
Sama myśl o tym, że tworzymy razem więź tak wyjątkową sprawia, że dziękuję niebiosom za każdą spędzoną z nią chwilę.

Najmocniejszą więź mam ze swoją siostrą. Jest ona na tyle silna, że nawet jeśli jesteśmy daleko lub się pokłócimy i mamy średni kontakt zawsze możemy na siebie liczyć.
Nasza więź jest na tyle mocna, że czasami nawet wydaje nam się, iż możemy czytać sobie w myślach - mówimy te same słowa w tym samym momencie, czasami spojrzymy na siebie porozumiewawczo i już wiemy co ta...