Moje Alter Ego jest niewidzialną istotą,która przybrała postać ducha.Poruszam się po cichu niczym cień ,mając za zadanie dotrzeć do następującej prawdy kto śledzi moich ludzi ,i zakłóca funkcjonowanie naszego państwa działając na jego szkodę....Jest II Wojna światowa szpiegowanie sojuszników to coś na porządku dziennym.Problem w tym że jakiś podły agent przekazuje informację na temat tego co się u nas dzieje- naszemu wrogowi.Ja jako wasz władca rozkazuję Wam go odnaleźć i postawić przed oblicze prawa,które ma go osądzić i wydalić z naszego kraju.Narazie mój ukochany lud mnie nie zna ponieważ przybrałem postać ducha po to by stać się nie widzialnym dla tego złoczyńczy działającego na szkodę naszego kraju,ale kiedyś się ujawnię zamieniając się w człowieka.Na razie muszę się jednak ukrywać by doprowadzić do jego schwytania i ukarania.

Moje Alter Ego jest niewidzialną istotą,która przybrała postać ducha.Poruszam się po cichu niczym cień ,mając za zadanie dotrzeć do następującej prawdy kto śledzi moich ludzi ,i zakłóca funkcjonowanie naszego państwa działając na jego szkodę....Jest II Wojna światowa szpiegowanie sojuszników to coś na porządku dziennym.Problem w tym że jakiś podły agent przekazuje...

Berghof, 1943 rok.

Podziękowałam kierowcy i z trudem wytaszczyłam swoje stare kości z samochodu. Spojrzałam na imponujący budynek, który dumnie prezentował się na tle górskiego krajobrazu.

Berghof!
Willa samego Hitlera!

Czy mam w sobie tyle odwagi, żeby szpiegować samego Fuhrera? - powtórzyłam w głowie pytanie, które gorączkowo zadawałam sobie od tygodnia.

Gdy zgłosił się do mnie angielski łącznik pomyślałam, że to prowokacja Gestapo. Odkryli, że przez czterdzieści lat zdradzałam męża z żydowskim lekarzem. Ja, przykładna, aryjska pani domu. Potem okazało się, że się myliam - kontaktu nie nawiązała tajna policja, a zachodni szpieg.

- Frau Kruger! Dobrze, że Pani dotarła! - dobiegł radosny głos.
W moją stronę zmierzała niewysoka, młoda kobieta o sprężystym chodzie i zarumienionych policzkach.
- Ewa Braun. - przedstawiła się. - Jak pani minęła podróż?
Miała na sobie uroczą, bawarską sukienkę.
- Dobrze, dziękuję. - odparłam. - Czy nie jestem za stara na posadę gospodyni? Niedawno minęła mi siedemdziesiątka...
Kobieta machnęła ze śmiechem ręką.
-Bzdura! Fuhrer zawsze powtarza, że dobra, niemiecka gospodyni musi mieć minimum sześćdziesiąt lat!

Powlekłam się za kobietą do willi. Oto nastał czas zemsty. Czas pomścić Franka - miłość mojego życia, która skończyła w Auschwitz.

Berghof, 1943 rok.

Podziękowałam kierowcy i z trudem wytaszczyłam swoje stare kości z samochodu. Spojrzałam na imponujący budynek, który dumnie prezentował się na tle górskiego krajobrazu.

Berghof!
Willa samego Hitlera!

Czy mam w sobie tyle odwagi, żeby szpiegować samego Fuhrera? - powtórzyłam w głowie pytanie, które gorączkowo zadawałam sobie od tygodnia.

Gdy zgłosił...

Henrik. Umiejętnie rozpuszczone plotki, o upadłym synu potentata w produkcji żywności, sprawiają, że dla wyższych sfer, człowiek ten po prostu nie istnieje. Dlaczego? Majątku ojca już nie ma a sam Henrik zajmuje się wypiekaniem chleba w ostatniej, małej, zadłużonej piekarni swojego ojca. Absurdalne a zarazem bezczelne kłamstwo dające jednak co dociekliwszym umysłom pole do spekulacji, która kończy się tak jak ślepa uliczka. Nazwisko rodowe (bardzo stare) ginie/gnije w starych księgach klasztornych pewnego kościółka na końcu świata a sam Henrik z jednej strony urzeka uprzejmością typową dla byłego arystokraty podczas negocjacji transportu żywności dla wiecznie głodnego wojska by zaraz później na oczach wszystkich osób na przyjęciu schlać się jak przysłowiowa świnia i rozpocząć walkę na pięści z kelnerami z powodu "zbyt małej ilości wódki, w wódce" czy też świętego oburzenia ze zbyt dużej kwoty na rachunku za...szklankę soku. Niegroźny dziwak, upadły arystokrata, mały biznesmen, ciułacz...jest kimś i nikim zarazem. Jest po prostu szpiegiem.

Henrik. Umiejętnie rozpuszczone plotki, o upadłym synu potentata w produkcji żywności, sprawiają, że dla wyższych sfer, człowiek ten po prostu nie istnieje. Dlaczego? Majątku ojca już nie ma a sam Henrik zajmuje się wypiekaniem chleba w ostatniej, małej, zadłużonej piekarni swojego ojca. Absurdalne a zarazem bezczelne kłamstwo dające jednak co dociekliwszym umysłom pole do...

RASHIDA - tancerka brzucha, występująca w ekskluzywnych klubach, świetnie władająca językami obcymi. W nocy gwiazda scen, kobieta - wamp, na punkcie której szaleją wszyscy faceci (także ci wysoko postawieni) a w dzień szara myszka, na którą nikt specjalnie nie zwraca uwagi. Kobiety zawsze były najlepszymi szpiegami, dzięki temu, że potrafiły się dobrze kamuflować i grać w życiu różne role. Kiedy stawką jest własne życie - wszystkie chwyty są dozwolone aby przetrwać. Pod warunkiem, że nikt niewinny przez to nie ucierpi.

RASHIDA - tancerka brzucha, występująca w ekskluzywnych klubach, świetnie władająca językami obcymi. W nocy gwiazda scen, kobieta - wamp, na punkcie której szaleją wszyscy faceci (także ci wysoko postawieni) a w dzień szara myszka, na którą nikt specjalnie nie zwraca uwagi. Kobiety zawsze były najlepszymi szpiegami, dzięki temu, że potrafiły się dobrze kamuflować i grać w...

Hans Müller (czyli niemiecki odpowiednik naszego Jana Kowalskiego), absolwent szkoły oficerskiej oraz Wyższej uczelni technicznej w Dreźnie. Szkoła na tyle daleka od Berlina, że nielicznych jej absolwentów można byłoby zbyć mnogością ludzi w Dreźnie i wymigać się od odpowiedzi o wspólnych znajomych. A na tyle ważna (zwłaszcza w połączeniu z przeszkoleniem oficerskim), że mógłbym bywać na salonach. Ponadto dobre kłamstwo musi zawierać choć część prawdy, a akurat na technice się trochę znam. Zaś popularne imię i nazwisko pomogłoby w ukrywaniu się i w razie czego ułatwiło ucieczkę po zmianie wyglądu.

Hans Müller (czyli niemiecki odpowiednik naszego Jana Kowalskiego), absolwent szkoły oficerskiej oraz Wyższej uczelni technicznej w Dreźnie. Szkoła na tyle daleka od Berlina, że nielicznych jej absolwentów można byłoby zbyć mnogością ludzi w Dreźnie i wymigać się od odpowiedzi o wspólnych znajomych. A na tyle ważna (zwłaszcza w połączeniu z przeszkoleniem oficerskim), że...

Diabeł, laleczka, szpieg[bookLink]4933785|Diabeł, laleczka, szpieg[/bookLink]

Diabeł, laleczka, szpieg[bookLink]4933785|Diabeł, laleczka, szpieg[/bookLink]

 [bookCover]4933785|Diabeł, laleczka, szpieg[/bookCover]