„Tyle razy wyobrażałam sobie tę chwilę i wszystko to, co ci wtedy powiem i o co zapytam. Czy życie ci się udało? O czym marzysz, w co wierzysz? Co byłoby teraz z nami, gdybyśmy WTEDY nie zostali rozdzieleni – para nastolatków w latach dziewięćdziesiątych, bez dostępu do nowoczesnych technologii. Co by było, gdybyśmy urodzili się 20 lat później? Czy bylibyśmy razem? Czy bylibyśmy szczęśliwi? Gdzie byśmy mieszkali, na mojej pięknej wsi czy w twojej wietrznej Holandii? Czy nasze wspólne dzieci byłyby bardziej podobne do twoich czy moich dzieci? Pewnie do twoich – twoja rodzina ma silne geny. Wszyscy jesteście do siebie podobni, twoje dzieci również, widziałam na fejsbuku. Jak ja ciebie kochałam! Taką szczenięcą naiwną i niewinną miłością, co zaciska gardło i żołądek, przyspiesza bicie serca, a w nocy nie pozwala zamknąć się powiekom. Wiesz co mnie dziwi teraz najbardziej? Że to wszystko uleciało, cały żar tamtej namiętności. A WTEDY myślałam, że to uczucie zostanie ze mną na zawsze. Może się zestarzałam i poziom mojego estrogenu nie pozwala mi odczuwać tak jak dawniej. A może jest mi dobrze, tak jak jest i nie potrzebuję dodatkowych wrażeń. Nie wiem. A czy ty jesteś teraz szczęśliwy? Ja chyba tak.” – To bym pomyślała. Powiedziałabym:
- Cześć, jak tam życie?
On by odpowiedział:
- W porządku, a twoje?
- Też może być.
Może wymienilibyśmy kilka kurtuazyjnych zdań, może wypilibyśmy kawę. Potem każde z nas poszłoby w swoją stronę.

„Tyle razy wyobrażałam sobie tę chwilę i wszystko to, co ci wtedy powiem i o co zapytam. Czy życie ci się udało? O czym marzysz, w co wierzysz? Co byłoby teraz z nami, gdybyśmy WTEDY nie zostali rozdzieleni – para nastolatków w latach dziewięćdziesiątych, bez dostępu do nowoczesnych technologii. Co by było, gdybyśmy urodzili się 20 lat później? Czy bylibyśmy razem? Czy...

Nie myślałam, że jeszcze kiedyś będziemy mieli okazję usiąść przy kawie i porozmawiać.
Nie zdajesz sobie nawet sprawy z tego jak bardzo cierpiałam wtedy, gdy bez słowa odszedłeś. Postanowiłeś poprostu zniknąć, nie mówiąć ani słowa wyjaśnienia. Bolało, cholernie bolało i bardzo długo nie mogłam się pozbierać. Straciłam wtedy sens życia, chciałam umrzeć, żeby nie musieć o Tobie pamiętać. Ale wiesz co teraz jestem Ci wdzięczna. Wiele mnie nauczyłeś, od tej pory z dystansem podchodziłam do ludzi i wiem, kto jest prawdziwym przyjacielem i na kogo naprawdę mogę liczyć.
Dawno już Ci wybaczyłam i życzę Ci wszystkiego dobrego w życiu, abyś był szczęśliwy, przynmajmniej tak szczęśliwy jak ja jestem teraz.
Ale pamiętaj, to że Ci wybaczyłam nie znaczy, że zapomniałam, co mi zrobiłeś, jak mnie wtedy zostawiłeś. Dlatego nigdy nie będziemy przyjaciółmi i życzę Ci wszystkiego dobrego, ale nie proponuję żebyś chciał się ze mną widywać. Kobieta wybacza, ale nie zapomina, któregoś dnia trafisz na mój kiepski humor i będziesz osobą, która oberwie za cały świat. W Twoim przypadku ze zdwojoną siłą, bo będę pamiętała również o tym jak mnie zostawiłeś.

Nie myślałam, że jeszcze kiedyś będziemy mieli okazję usiąść przy kawie i porozmawiać.
Nie zdajesz sobie nawet sprawy z tego jak bardzo cierpiałam wtedy, gdy bez słowa odszedłeś. Postanowiłeś poprostu zniknąć, nie mówiąć ani słowa wyjaśnienia. Bolało, cholernie bolało i bardzo długo nie mogłam się pozbierać. Straciłam wtedy sens życia, chciałam umrzeć, żeby nie musieć o...

Wow, niesamowite. Nic się nie zmieniłeś przez te 10 lat.
Dobrze widzieć, że nie straciłeś nic ze swojego przyciągania. I nadal imprezujesz? Cieszę się, że masz z kim, świetnie wyglądacie razem. Wciąż jesteś tak samo zwariowany i wylajtowany? Jeśli taki styl Ci odpowiada to masz do tego prawo. A jak interesy? Naprawdę? Niesamowite. Jak gdyby dla Ciebie te 10 lat się nie wydarzyło.
Ja? Wyszłam za mąż. Nie, nie jest finansistą. Nie, on jest bardziej praktyczny. Ma niesamowite zdolności w rękach. Jego prace to dzieła sztuki. Jest stolarzem i tapicerem. Tak, bardzo go kocham. Jest dobrym człowiekiem.
Nie uwierzysz, ale mamy dwóch synów. Dwóch cudownych chłopców. No wiem, nigdy nie chciałeś, ale masz siostrzenicę? Tak, rodziła krótko po mnie. Prawda? A lekarze twierdzili, że nigdy nie będę mieć. Tak, są moimi skarbami.
Nie wiem czy to dobry pomysł. On nie przepada za imprezami. Ja? Właściwie na ostatniej imprezie byłam chyba z Tobą. Haha, no tak wyszło. Nie, w sumie wcale mi tego nie brakuje. No pewnie, rozumiem. Przecież nikt Ci nie broni, po prostu to nie dla mnie. Już mnie to nie kręci.
Wiesz, zawsze chciałam Ci coś powiedzieć. Dziękuję. Dziękuję Ci, za te wszystkie szalone podróże i imprezy. Za to, że pokazałeś mi, że można być szczęśliwym pomimo różnych trudności. Bardzo mi to pomogło zmienić moje nastawienie. Dzięki temu jestem teraz spełnioną żoną, matką i kobietą. Życzę Ci, żebyś też czuł w życiu spełnienie cokolwiek będziesz robił i z kimkolwiek byś nie był. No to cześć.

Wow, niesamowite. Nic się nie zmieniłeś przez te 10 lat.
Dobrze widzieć, że nie straciłeś nic ze swojego przyciągania. I nadal imprezujesz? Cieszę się, że masz z kim, świetnie wyglądacie razem. Wciąż jesteś tak samo zwariowany i wylajtowany? Jeśli taki styl Ci odpowiada to masz do tego prawo. A jak interesy? Naprawdę? Niesamowite. Jak gdyby dla Ciebie te 10 lat się nie...

Cześć.
Miło Cię znowu widzieć.
Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy.
I kochany.
Ja tak.

Bo to, co już było.
Co się przydarzyło.
To nie była miłość.

Widzieliśmy w sobie to,
Co chcieliśmy widzieć.

Dziś kocham prawdziwie.
Bezwarunkowo.
Nie za coś, a pomimo wszystko.
Bez motyli w brzuchu.
I bez rewelacji.
I choć nie uśmiecham się do chmur.
To jestem Kochana.

Mam nadzieję, że Ty także.

Wszystkiego dobrego :)

Cześć.
Miło Cię znowu widzieć.
Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy.
I kochany.
Ja tak.

Bo to, co już było.
Co się przydarzyło.
To nie była miłość.

Widzieliśmy w sobie to,
Co chcieliśmy widzieć.

Dziś kocham prawdziwie.
Bezwarunkowo.
Nie za coś, a pomimo wszystko.
Bez motyli w brzuchu.
I bez rewelacji.
I choć nie uśmiecham się do chmur.
To jestem Kochana.

Mam nadzieję, że...

Poza mną[bookLink]4933019|Poza mną[/bookLink]

Poza mną[bookLink]4933019|Poza mną[/bookLink]

 [bookCover]4933019|Poza mną[/bookCover]