Wybrałabym anioła, dlatego że jeśli chodzi o sprawy związane z duszami, to wierzę w magiczną moc aniołów i w to że one wiedzą o istotach ludzkich wszystko.

Wybrałabym anioła, dlatego że jeśli chodzi o sprawy związane z duszami, to wierzę w magiczną moc aniołów i w to że one wiedzą o istotach ludzkich wszystko.

Zdecydowanie anioł. Najlepiej anioł stróż, który z racji na swój "zawód" posiada wrodzoną zdolność przewidywania najgorszych, najdziwaczniejszych i najniebezpieczniejszych pomysłów człowieka. Jest najbliżej istoty ludzkiej, zna zakamarki jej duszy, również te najbardziej mroczne. Podczas śledztwa byłby nieocenioną pomocą w badaniu psychiki przestępcy i odnajdywania najbardziej niekonwencjonalnych motywów zbrodni.

Zdecydowanie anioł. Najlepiej anioł stróż, który z racji na swój "zawód" posiada wrodzoną zdolność przewidywania najgorszych, najdziwaczniejszych i najniebezpieczniejszych pomysłów człowieka. Jest najbliżej istoty ludzkiej, zna zakamarki jej duszy, również te najbardziej mroczne. Podczas śledztwa byłby nieocenioną pomocą w badaniu psychiki przestępcy i odnajdywania...

Znam cykl o Dorze wilk bardzo dobrze i to bazując na nim będę opierała się w swojej decyzji.
Diabły to trochę takie kumple śmieszki, które niby posiadają niszczycielską moc, ale bardziej próbują być "spoko", niby wszystko załatwią ale... "dziołcha na spokojnie, wyluzuj".
Ja na swojego pomocnika wolała bym wybrać anioła. Ci to dopiero są twardymi draniami. Posługując się literą prawa dzierżą miecze sprawiedliwości a w swoim pełnym majestacie wypalają wrogom oczy. Czuła bym się bezpieczna i miała bym pełne wsparcie w takim partnerze, nie tylko duchowe.

Znam cykl o Dorze wilk bardzo dobrze i to bazując na nim będę opierała się w swojej decyzji.
Diabły to trochę takie kumple śmieszki, które niby posiadają niszczycielską moc, ale bardziej próbują być "spoko", niby wszystko załatwią ale... "dziołcha na spokojnie, wyluzuj".
Ja na swojego pomocnika wolała bym wybrać anioła. Ci to dopiero są twardymi draniami. Posługując się...

Wybrałabym anioła - byłby jak taki starszy brat. Nie robiłby za mnie wszystkiego, ale pomagałby mi się rozwijać. W trudnych chwilach wspierałby mnie i dawał dobre rady korzystając ze swojej mądrości. Byłoby wesoło i w miłej atmosferze. I co ważne nie zdradziłby mnie, ale pociągał w górę w stronę nieba.

Wybrałabym anioła - byłby jak taki starszy brat. Nie robiłby za mnie wszystkiego, ale pomagałby mi się rozwijać. W trudnych chwilach wspierałby mnie i dawał dobre rady korzystając ze swojej mądrości. Byłoby wesoło i w miłej atmosferze. I co ważne nie zdradziłby mnie, ale pociągał w górę w stronę nieba.

Moim partnerem byłby, rzecz jasna, diabeł. Dlaczego? Otóż to on jest panem i mistrzem zła, więc mógłby bez problemu ocenić miejsce zbrodni (sporządzić portret psychologiczny oprawcy), wykrywałby świadków na kłamstwie (no chyba nie przechytrzą go jego sztuczką!), wiedziałby, co powiedzieć, aby uzyskać od kogoś informacje (manipulacja? Naciskanie? Własny urok? Kto by mu nie uległ?).

Trzeba również uwzględnić, że wcale bym się z nim nie nudziła! Co rusz rzucałby sarkastycznymi tekstami, a na miejscach zbrodni jego wyjątkowy czarny humor uaktywniałby się i rozbawiałby mnie do łez!

Pana grzechu grzechem nikt nie oszuka!

Moim partnerem byłby, rzecz jasna, diabeł. Dlaczego? Otóż to on jest panem i mistrzem zła, więc mógłby bez problemu ocenić miejsce zbrodni (sporządzić portret psychologiczny oprawcy), wykrywałby świadków na kłamstwie (no chyba nie przechytrzą go jego sztuczką!), wiedziałby, co powiedzieć, aby uzyskać od kogoś informacje (manipulacja? Naciskanie? Własny urok? Kto by mu nie...

Moim partnerem w rozwiązywaniu tajemnic morderstw byłby anioł. Anioły są niezwykle inteligentne, służyłby pomocą przy rozwiązywaniu niezwykle zagmatwanych spraw oraz dzięki swym niezwykłym mocom jako byt niematerialny mógłby przenikać tam gdzie nie można wejść. Czuwałby nad tym abym była bezpieczna w trakcie badania śladów oraz tropów prowadzących w niebezpieczne tereny. Anioł ma też wgląd w serca ludzi, stwierdziłby czy ktoś próbuje coś ukryć czy nie. Kolejnym atutem anioła jest to że w przeciwieństwie do diabła nie przywiązuje on wartości do rzeczy materialnych, czyli nawet za namową czy łapówką nie zdradziłby mnie lub nie utrudniał prowadzenia śledztwa. Podsumowując anioł byłby doskonałym towarzyszem. Pomagałby nie tylko w gromadzeniu śladów czy przesłuchiwaniu świadków, lecz także służyłby pomocą swoją inteligencją i przenikliwością. Chroniłby mnie też w trakcie wykonywania niebezpiecznych zadań. Anioł byłby też lojalnym towarzyszem który nie zdradziłby mnie gdyby mu to proponowano, nawet by o tym nie pomyślał.

Moim partnerem w rozwiązywaniu tajemnic morderstw byłby anioł. Anioły są niezwykle inteligentne, służyłby pomocą przy rozwiązywaniu niezwykle zagmatwanych spraw oraz dzięki swym niezwykłym mocom jako byt niematerialny mógłby przenikać tam gdzie nie można wejść. Czuwałby nad tym abym była bezpieczna w trakcie badania śladów oraz tropów prowadzących w niebezpieczne tereny....

Najchętniej wybrałabym psa Alexa z polskiego serialu. Nie dość, że słodziak to jeszcze każdą sprawę rozwikła. Mając jednak do wyboru anioła i diabła wybrałabym diabła. Po pierwsze zna on zakamarki ludzkiej duszy, nasze pokusy i złe strony. Po drugie jest upadłym aniołem: łączy więc cechy anielskie i diabelskie. Po trzecie dyskusje z nim byłyby ciekawsze.

Najchętniej wybrałabym psa Alexa z polskiego serialu. Nie dość, że słodziak to jeszcze każdą sprawę rozwikła. Mając jednak do wyboru anioła i diabła wybrałabym diabła. Po pierwsze zna on zakamarki ludzkiej duszy, nasze pokusy i złe strony. Po drugie jest upadłym aniołem: łączy więc cechy anielskie i diabelskie. Po trzecie dyskusje z nim byłyby ciekawsze.

W przypadku tej sprawy najlepszym pomocnikiem byłby diabeł. Uważam tak, ponieważ anioł z natury swojej dostrzegał by w ludziach tylko to, co dobre. Wiara w ludzi, jaką z pewnością miałby anioł również stanowiłaby przeszkodę. Diabeł nadawałby się idealnie, ponieważ wie do jakich zbrodni może posunąć się człowiek. To diabeł wyczuł by słabości podejrzanych i wiedziałby czy mówią prawdę, czy coś ukrywają. Jego doświadczenie dotyczące kontaktów interpersonalnych stanowiłoby dodatkowy atut. Co tutaj dużo mówić z diabłem u boku można by wykorzystać wszędzie metody niekonwencjonalne (może nawet nielegalne), ale na pewno bardzo skuteczne 😈

W przypadku tej sprawy najlepszym pomocnikiem byłby diabeł. Uważam tak, ponieważ anioł z natury swojej dostrzegał by w ludziach tylko to, co dobre. Wiara w ludzi, jaką z pewnością miałby anioł również stanowiłaby przeszkodę. Diabeł nadawałby się idealnie, ponieważ wie do jakich zbrodni może posunąć się człowiek. To diabeł wyczuł by słabości podejrzanych i wiedziałby czy...

Myślę, że do rozwiązania zagadki wybrałabym anioła. Mógłby pomóc mi w rozwikłaniu trudnej sprawy za pomocą swoich wyczulonych zmysłów, wyczuwających emocje. Poza tym byłby świetną bronią, swoim urokiem potrafiłby wyciągnąć informacje od nieświadomych podejrzanych, nawet jeśli sam nie do końca zdawałby sobie sprawę, że jego boska aura wpływa na zeznania. Byłby zdecydowanie pomocą silną i nie do końca oczywistą, potrafiłby zagłębić się w uczucia ofiary i dzięki swojej empatii pomóc mi w podążaniu śladem sprawcy, który chce "zapolować" na niewinną ofiarę.

Myślę, że do rozwiązania zagadki wybrałabym anioła. Mógłby pomóc mi w rozwikłaniu trudnej sprawy za pomocą swoich wyczulonych zmysłów, wyczuwających emocje. Poza tym byłby świetną bronią, swoim urokiem potrafiłby wyciągnąć informacje od nieświadomych podejrzanych, nawet jeśli sam nie do końca zdawałby sobie sprawę, że jego boska aura wpływa na zeznania. Byłby zdecydowanie...

Zdecydowanie wybrałbym anioła.
Z jednego prostego powodu. Diabeł jak to diabeł, teologia, ludowe wierzenia oraz jego cechy uwypuklane w popkulturze nie stawiają go w świetle dobrego partnera w śledztwie. Oczywiście jest sprytny i inteligentny, co byłoby w kontekście czekającego zadania plusem lecz anioł również posiada te cechy.
Anioł w swej szczerości i czystości intencji jest gwarancją dotarcia do prawdy, to znaczy faktycznego rozwikłania zagadki. Diabeł jest za to przebiegły i samolubny, więc nigdy nie byłbym pewien czy rozwiązałem sprawę docierając do prawdy czy tylko diabeł chciał żebym tak myślał...

Zdecydowanie wybrałbym anioła.
Z jednego prostego powodu. Diabeł jak to diabeł, teologia, ludowe wierzenia oraz jego cechy uwypuklane w popkulturze nie stawiają go w świetle dobrego partnera w śledztwie. Oczywiście jest sprytny i inteligentny, co byłoby w kontekście czekającego zadania plusem lecz anioł również posiada te cechy.
Anioł w swej szczerości i czystości...