Dziękuję! :D

Dziękuję! :D

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziekujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Mika
emyly
AHA
Katarzyna
panna-anna

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziekujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Mika
emyly
AHA
Katarzyna
panna-anna

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Moim zdaniem uwagę przyciąga gra intelektualna.
Świat gier ogólnie przyciąga jak magnez. Przegrani szukają pocieszenia, a wygrani ukojenia. Dwa odrębne niby światy, a tworzą kolekcję. W tle gry pojawia się tajemniczy mrok.
Czy ta rywalizacja między wygranymi, a przegranymi będzie miała wpływ na życie przeciwnika tego nie wiemy. Moją wyobraźnię pobudza, gdyż warto jest poznać myśli przeciwnika.

Moim zdaniem uwagę przyciąga gra intelektualna.
Świat gier ogólnie przyciąga jak magnez. Przegrani szukają pocieszenia, a wygrani ukojenia. Dwa odrębne niby światy, a tworzą kolekcję. W tle gry pojawia się tajemniczy mrok.
Czy ta rywalizacja między wygranymi, a przegranymi będzie miała wpływ na życie przeciwnika tego nie wiemy. Moją wyobraźnię pobudza, gdyż warto jest ...

Może deltiologia, czyli zbieranie pocztówek. Tylko pomyślcie, regularnie co tydzień komisarz policji zaczyna dostawać pocztówki z różnych miejscowości, kurortów, a na ich odwrocie wypisane są pozdrowienia, nie byle jak, bo krwią. Następnie okazuje się, że w miejscach, z których wysyłane są pocztówki, zostały dokonane brutalne morderstwa, a każda ze znalezionych ofiar ma przyklejone do powiek znaczki pocztowe! Może to nawet duet morderców, w końcu jeszcze znaczki pocztowe, jako podpis filatelisty.

Może deltiologia, czyli zbieranie pocztówek. Tylko pomyślcie, regularnie co tydzień komisarz policji zaczyna dostawać pocztówki z różnych miejscowości, kurortów, a na ich odwrocie wypisane są pozdrowienia, nie byle jak, bo krwią. Następnie okazuje się, że w miejscach, z których wysyłane są pocztówki, zostały dokonane brutalne morderstwa, a każda ze znalezionych ofiar ma...

Kolekcjoner kości jest zawsze cholernie fascynujący, ale wiadomo - to już było.
Nie jestem pewna czy było coś a'la kolekcjoner oczu. To byłoby genialne. Taki pokój, w którym miałby tysiące gałek ocznych patrzących na detektywów, którzy to znaleźli.

Kolekcjoner kości jest zawsze cholernie fascynujący, ale wiadomo - to już było.
Nie jestem pewna czy było coś a'la kolekcjoner oczu. To byłoby genialne. Taki pokój, w którym miałby tysiące gałek ocznych patrzących na detektywów, którzy to znaleźli.

konkurs piosenki eurovision

konkurs piosenki eurovision

Cokolwiek przychodzi mi do głowy, gdy myślę "kolekcjonerstwo" - już było, i to często, wykorzystywane w fabułach kryminalnych. Monety, antyki - banał po prostu. Filatelistyka - głowy nie dam, ale mam wrażenie, że też już była, bo po mojej dziurawej pamięci snuje się jakieś niejasne wrażenie, że coś "w tym temacie" kiedyś czytałam.

Pomyślałam o czymś, co zbiera sobie po cichutku wiele osób, także zapewne wielu z Was, drodzy wielbiciele książek, i powiem, że aż trudno mi wyobrazić sobie dom bez takiej, choćby malutkiej kolekcji. Nowe okazy wpadają nam w łapy niemal przypadkiem, ja sama złowiłam już ze dwa lub trzy w środkach komunikacji miejskiej. Tak! W dodatku w przypadku tego wyjątkowego zainteresowania i imperatywu gromadzenia na ogół nie występuje zazdrość, jakieś współzawodnictwo, przeciwnie - dotknięci tą szczególną pasją bardzo chętnie co lepszymi okazami dzielą się ze sobą, wymieniają, podsuwają sobie wzajemnie ulepszone odmiany. Co jeszcze zabawniejsze, zapewne tylko część z owych kolekcjonerów, zapytanych, co zbierają, wymieniłaby właśnie to. A zatem nieuświadomione kolekcjonerstwo? Zapewne.

Mówicie, że to niemożliwe? Że nie ma takiej rzeczy, którą zbierałoby się nieświadomie (no, może prócz kurzu na wierzchu wiszących szafek w kuchni)? Wobec tego przetrząśnijcie swoje szuflady, może półki, wszystkie te miejsca, gdzie przetrzymujecie rozmaite świstki, wycinki, zapiski do wykorzystania "kiedyś" - czy nie znajdziecie tam ani jednego przepisu kulinarnego, skopiowanego od przyjaciółki, zasłyszanego od znajomego, wyciętego ze starego pisma? Naprawdę ani jednego?

Napisałam, że takie kolekcjonerstwo jest wyjątkowe, bo nie budzi chorobliwej zazdrości czy chciwości, raczej nikt nie zabije za przepis na szarlotkę czy gulasz, ale przecież w tym już głowa autora kryminałów, żeby wymyślił coś niezwykłego na podstawie rzeczy zwykłych. Niech to zrobi, to przecież on jest pisarzem, nie ja. Zresztą ja zaraz idę gotować obiad. Dostałam niedawno fajny przepis i chcę wypróbować. :)

Cokolwiek przychodzi mi do głowy, gdy myślę "kolekcjonerstwo" - już było, i to często, wykorzystywane w fabułach kryminalnych. Monety, antyki - banał po prostu. Filatelistyka - głowy nie dam, ale mam wrażenie, że też już była, bo po mojej dziurawej pamięci snuje się jakieś niejasne wrażenie, że coś "w tym temacie" kiedyś czytałam.

Pomyślałam o czymś, co zbiera sobie po...

Stanowczo kolekcjoner drogich i/lub rzadkich kamieni szlachetnych.Wiadomo,że takie hobby nie jest tanie,a pieniadze mogą,lecz nie muszą,być powodem zbrodni.Jednak w szlachetnych kamieniach-klejnotach-jest coś jeszcze.Jest wiele legend związanych z konkretnymi okazami,które ponoć przynoszą pecha.Już samo wydobywanie np diamentów okraszone jest krwią-kiedyś właściciele kopalni,w których można było wydobyć diamenty,rubiny czy szmaragdy okulawiali niewolników tam pracujących,by ci nie uciekli z wydobytym kruszcem.Wiele znanych kamieni ma długą i ciekawą historią,w końcu były przedmiotami rządz nie tylko bogatych pań,ale i mężczyzn,chcących podnieść swój prestiż przez pokazywanie się z żoną w drogiej i pięknej biżuterii.A rządza może popchnąć do zbrodni...W dodatku to ponadczasowa lokata kapitału,także mamy tu też całkiem prozaiczny powód.Dodając do tego że niektóre kamienie uważa się za przeklęte,inne za przynoszące szczęście i chroniące właściciela,mamy tutaj lekką dawkę magii...

Stanowczo kolekcjoner drogich i/lub rzadkich kamieni szlachetnych.Wiadomo,że takie hobby nie jest tanie,a pieniadze mogą,lecz nie muszą,być powodem zbrodni.Jednak w szlachetnych kamieniach-klejnotach-jest coś jeszcze.Jest wiele legend związanych z konkretnymi okazami,które ponoć przynoszą pecha.Już samo wydobywanie np diamentów okraszone jest krwią-kiedyś właściciele...

Kolekcjoner książek, a konkretnie romansów. Niby taki liryczny, romantyczny i spokojny, a zarazem tajemniczy i cichy. Może ukrywa jakąś tajemnicę ? To mogło by być ciekawe tło. W końcu książki niejedną zbrodnię widziały :)

Kolekcjoner książek, a konkretnie romansów. Niby taki liryczny, romantyczny i spokojny, a zarazem tajemniczy i cichy. Może ukrywa jakąś tajemnicę ? To mogło by być ciekawe tło. W końcu książki niejedną zbrodnię widziały :)

Książki! Przecież książki mają tyle tajemnic! Mogą zawierać sekrety z przeszłości i kody numeryczne... Zawierają słowa, historię, są żywe w pewien niezwykły sposób.
A z resztą, któż z nas, czytelników nie ma takiej książki za którą by zabił?

Książki! Przecież książki mają tyle tajemnic! Mogą zawierać sekrety z przeszłości i kody numeryczne... Zawierają słowa, historię, są żywe w pewien niezwykły sposób.
A z resztą, któż z nas, czytelników nie ma takiej książki za którą by zabił?