cudownie, już nie mogę doczekać się lektury. dziękuję

cudownie, już nie mogę doczekać się lektury. dziękuję

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy.

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Mordeczka
Anna
mła
Ewelina229
Shino11

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy.

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Mordeczka
Anna
mła
Ewelina229
Shino11

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Dawno dawno temu byłem nad morzem ze swojæ klasą, a dokładniej była to Zielona Szkoła. Pewnego pięknego poranka poszliśmy wszyscy na plaże nad naszym pięknym Bałtykiem. Każdy z nas był zachwycony widokiem, ale po chwili większość z nas chwile potem zajeła się... Poszukiwaniem bursztynu! Przeobraziłem się w poszukiwacza skarbów zaopatrzonego w plastikową łopatę, i wraz z przyjaciółmi ruszyliśmy pełną parą do pracy. Po godzince lub dwóch wykopaliśmy dość duży dół i uzbieraliśmy wiadereczko bursztynu. Zanieśliśmy je do Pani aby jej to pokazać. Jak kończy się ta historia? Pani zabrała wiaderko, dała nam po jednym, malutkim bursztynku, a ja z nim wróciłem do domu i trzymam go w pamiątkowej szkatułce na znak jak dawniej się świetnie bawiło. (Po 8 latach sobie uświadomiłem jakie głupie było oddanie wiaderka, ale zabawa niezapomniana :))

Dawno dawno temu byłem nad morzem ze swojæ klasą, a dokładniej była to Zielona Szkoła. Pewnego pięknego poranka poszliśmy wszyscy na plaże nad naszym pięknym Bałtykiem. Każdy z nas był zachwycony widokiem, ale po chwili większość z nas chwile potem zajeła się... Poszukiwaniem bursztynu! Przeobraziłem się w poszukiwacza skarbów zaopatrzonego w plastikową łopatę, i wraz z...

Jedną z najwspanialszych pamiątek jakie mam z nad morza jest pewne wspomnienie. Wspomnienie seksu na plaży. Wraz z moją dziewczyną pewnego roku byliśmy na wakacjach w Ustroniu Morskim. Jednej z nocy postanowiliśmy „zrobić” to na plaży przy świetle księżyca. Każdy kto zaznał przyjemności bycia tak blisko i w tak intymnych sytuacjach z drugą osobą powinien to zrozumieć. Myślę że duże znaczenie ma tu fakt iż już wtedy chodziliśmy ze sobą od kilku lat więc nie było to działanie pod wpływem jakiegoś impulsu, chwili czy alkoholu lecz prawdziwa miłość. Każdy kto spacerował nocą po plaży wie dobrze iż kilkadziesiąt metrów za ostatnią lampą oświetlającą plażę zaczyna się nieprzenikniony mrok. Dlatego bycie w tak intymnej sytuacji z tak bliską Ci osobą oraz myśli iż tuż obok, kilkanaście metrów od Ciebie przechodzą ludzie, słyszysz ich rozmowy, jest jeszcze bardziej podniecająca. Dodatkowo akurat tej nocy niedaleko w pobliskim Kołobrzegu odbywał się festiwal muzyki techno gdzie podczas nocy używano laserów świecących na niebie w różnych kolorach tęczy. Tak to jest najwspanialszy „dar morza” jaki w życiu znalazłem na plaży. Wspomnienie prawdziwej miłości, tej ekscytacji, podniecenia. W tle szum morza i kolorowe światła na niebie. Tego nie zapomnę nigdy. Dodam tylko iż nadal jesteśmy razem i planujemy się pobrać w ciągu najbliższych kilku lat więc za każdym razem gdy przypominam sobie to zdarzenie bicie serca lekko przyspiesza…

Jedną z najwspanialszych pamiątek jakie mam z nad morza jest pewne wspomnienie. Wspomnienie seksu na plaży. Wraz z moją dziewczyną pewnego roku byliśmy na wakacjach w Ustroniu Morskim. Jednej z nocy postanowiliśmy „zrobić” to na plaży przy świetle księżyca. Każdy kto zaznał przyjemności bycia tak blisko i w tak intymnych sytuacjach z drugą osobą powinien to zrozumieć. Myślę...

Jedną z najpiękniejszych pamiątek jaką posiadam znad morza jest płyta z różnymi utworami muzycznymi, którą dostałam od moich przyjaciół, otóż kilka lat temu wybraliśmy się razem z grupą znajomych nad morze do Niemiec, myślałam, że będzie to zwykła wyprawa i spędzenie wolnego czasu nad wodą, jednak okazało się, że w tym czasie odbywał się tam pokaz sztucznych ogni do muzyki wybitnych kompozytorów. Pokaz okazał się czymś niesamowitym, nigdy nie widziałam niczego równie pięknego, leżeliśmy wieczorem na plaży i patrzyliśmy w niebo mając wrażenie, że na nasze głowy spadają miliardy gwiazd :). Kilka dni później miałam urodziny i znajomi,z którymi byłam na wakacjach podarowali mi płytę z muzyką z pokazu - wspaniały prezent, który do tej pory przypomina mi o tamtych chwilach, cudownym wieczorze, który na zawsze pozostanie w mojej pamięci :)

Jedną z najpiękniejszych pamiątek jaką posiadam znad morza jest płyta z różnymi utworami muzycznymi, którą dostałam od moich przyjaciół, otóż kilka lat temu wybraliśmy się razem z grupą znajomych nad morze do Niemiec, myślałam, że będzie to zwykła wyprawa i spędzenie wolnego czasu nad wodą, jednak okazało się, że w tym czasie odbywał się tam pokaz sztucznych ogni do muzyki...

Ja dawno temu, będąc z rodzicami i bratem nad polskim morzem, znalazłam długopis. Był srebrno-czerwony z Parkera. Zapchany był piaskiem, więc początkowo nawet nie dało się nacisnąć, ale po kilku próbach trochę granulek piachu się wydostało i długopis zaczął działać. Ku zaskoczeniu pisał i to bardzo ładnie pisał, na miarę Parkera.
Przed wyjazdem pożegnaliśmy się z obsługą i akurat był dyrektor hotelu. Musiałam akurat coś rysować tym znalezionym długopisem, bo podszedł pan dyrektor, podniósł brwi i rozpromienił się, po czym powiedział, że to jego długopis, który zgubił 3 tygodnie wcześniej.Chciałam mu go oddać ( lub bardziej rodzice mi kazali), ale on powiedział, że przyniósł mu szczęście, miał go w ważnych chwilach i teraz kolej na to, by został przejęty przez nowe pokolenie. Powiedział, że mam zrobić coś dobrego i ważnego, a ten długopis mi pomoże osiągnąć sukces. Dziś niestety nie wiem, gdzie on jest.

Ja dawno temu, będąc z rodzicami i bratem nad polskim morzem, znalazłam długopis. Był srebrno-czerwony z Parkera. Zapchany był piaskiem, więc początkowo nawet nie dało się nacisnąć, ale po kilku próbach trochę granulek piachu się wydostało i długopis zaczął działać. Ku zaskoczeniu pisał i to bardzo ładnie pisał, na miarę Parkera.
Przed wyjazdem pożegnaliśmy się z obsługą i...

Najpiękniejszą pamiątką znad morza, którą przywiozłam do domu i którą zachowam do końca życia był śliczny złoty pierścionek ze skromnym diamentem, który podarowała mi moja szkolna miłość, miłość mojego życia prosząc mnie o rękę :) cudowna pamiątka i cudowne wspomnienia

Najpiękniejszą pamiątką znad morza, którą przywiozłam do domu i którą zachowam do końca życia był śliczny złoty pierścionek ze skromnym diamentem, który podarowała mi moja szkolna miłość, miłość mojego życia prosząc mnie o rękę :) cudowna pamiątka i cudowne wspomnienia

Z nad morza zabrałem coś najcenniejszego - moją żonę. I od tej pory jest jak fala, która obmywa moje strudzone i zmęczone ciało.

Jest jak najpiękniejszy wschód słońca, gdy budzę się obok niej z rana.

Jest jak ożywcza bryza, która orzeźwia w chwilach słabości.

Jest jak bezkresny horyzont, nigdy nie odkryty do końca.

Jest jak najpiękniejszy bursztyn, który lśni mocno w moich dłoniach.

Z nad morza zabrałem coś najcenniejszego - moją żonę. I od tej pory jest jak fala, która obmywa moje strudzone i zmęczone ciało.

Jest jak najpiękniejszy wschód słońca, gdy budzę się obok niej z rana.

Jest jak ożywcza bryza, która orzeźwia w chwilach słabości.

Jest jak bezkresny horyzont, nigdy nie odkryty do końca.

Jest jak najpiękniejszy bursztyn, który lśni mocno...

kiedy pierwszy raz ujrzałam polskie morze z kieszeni wyjęłam reklamówkę, zwykłą małą foliówkę i napełniłam ją trema garściami piasku niczym "Ziemią z Króżewnik" ! ten piasek mam do dziś w domu, w szklanej misie urządziłam sobie własną prywatna plażę. teraz już nic nie przywoże bo nic się nie może z tym piaskiem równać, on tylko wie jak moje serce zareagowało na widok morza, bezkresnego błękitu , niekończącej się wolności. teraz z podróży przywożę jedynie zdjęcia, utrwalone wspomnienia i przechowywane w sercu opowieści :)

kiedy pierwszy raz ujrzałam polskie morze z kieszeni wyjęłam reklamówkę, zwykłą małą foliówkę i napełniłam ją trema garściami piasku niczym "Ziemią z Króżewnik" ! ten piasek mam do dziś w domu, w szklanej misie urządziłam sobie własną prywatna plażę. teraz już nic nie przywoże bo nic się nie może z tym piaskiem równać, on tylko wie jak moje serce zareagowało na widok morza,...

Zabrzmi to dość nieprawdopodobnie, ale nad morzem znalazłam... swoja siostrę! W drugiej klasie podstawowej wyjechałam na kolonie do Kołobrzegu. Wspomnianą siostrę spotkałam na plaży. Byłyśmy bardzo do siebie podobne i bardzo szybko się ze sobą dogadałyśmy. Jak to dzieci, zaczęłyśmy węszyć. No jak to? Te same włosy, te same oczy i nos. Jedynie ona była o dwa lata starsza. Jedynym naszym tropem było to, że obie nie miałyśmy ojców. Bardzo szybko wmówiłyśmy sobie, że jesteśmy siostrami i tak się zachowywałyśmy. Kiedy po mnie przyjechała mama (miałyśmy jeszcze spędzić czas razem, pomimo wyjazdu grupy), a ja jej przedstawiłam moją domniemaną siostrę - zrobiła się blada. I tak właśnie dowiedziałam się, że tata miał przed mamą pierwszą żonę, ta urodziła córkę, ale nie układało im się, więc tata odszedł. W późniejszym czasie poznał moją mamę i na świecie pojawiłam się ja :) Teraz wszystkie, włącznie z mamą Natalki, jesteśmy w stałym kontakcie :)

PS Nie, nasz tata nie odszedł do kolejnej rodziny.

Zabrzmi to dość nieprawdopodobnie, ale nad morzem znalazłam... swoja siostrę! W drugiej klasie podstawowej wyjechałam na kolonie do Kołobrzegu. Wspomnianą siostrę spotkałam na plaży. Byłyśmy bardzo do siebie podobne i bardzo szybko się ze sobą dogadałyśmy. Jak to dzieci, zaczęłyśmy węszyć. No jak to? Te same włosy, te same oczy i nos. Jedynie ona była o dwa lata starsza....