CicheBaBum, ja również gratuluję :) . Pomysł bardzo fajny, ale najbardziej urzekła mnie narracja :D . Super!

Oczywiście gratuluję także pozostałym :)

CicheBaBum, ja również gratuluję :) . Pomysł bardzo fajny, ale najbardziej urzekła mnie narracja :D . Super!

Oczywiście gratuluję także pozostałym :)

Dzięki:)
Pierwszy raz tu coś wygrałem...no to teraz w NIKE celuję;)

Dzięki:)
Pierwszy raz tu coś wygrałem...no to teraz w NIKE celuję;)

@CicheBaBum Trzymałam za Ciebie kciuki i bardzo się cieszę z Twojego wyróżnienia :)

@CicheBaBum Trzymałam za Ciebie kciuki i bardzo się cieszę z Twojego wyróżnienia :)

Ale się cieszę z wygranej. Te konkursy są świetne, a jak pobudzają wyobraźnię..

Ale się cieszę z wygranej. Te konkursy są świetne, a jak pobudzają wyobraźnię..

D Z I Ę K U J Ę serdecznie za wyróżnienie i świetną nagrodę. Gratuluję pozostałym laureatom i tym, którzy próbowali. A te próby bywają bardzo przyjemne;-).

D Z I Ę K U J Ę serdecznie za wyróżnienie i świetną nagrodę. Gratuluję pozostałym laureatom i tym, którzy próbowali. A te próby bywają bardzo przyjemne;-).

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy.

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Haczlo
ALEXIS
Lena
bubs1983
CicheBaBum

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy.

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Haczlo
ALEXIS
Lena
bubs1983
CicheBaBum

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Już trzeci dzień z rzędu wpatrywałam się w kilka pergaminowych stron,które znalazłam w wąskim przedmiocie,wykopanym w ogródku podczas sadzenia cebulek tulipanów.Początkowo przedmiot odrzuciłam na kupę z innymi wykopanymi "skarbami",ale kiedy je rzucałam,przedmiot w momencie uderzenia o kamień rozpadł się,a ze środka wypadło kilka skórzanych pergaminów.Wyglądały,jakby miały się za chwilę rozpaść,suche,kruche i zapisane po obu stronach drobnym pismem.Obejrzałam uważniej sam przedmiot,przypominający tubę wykonaną z drewna,bez żadnych napisów czy też wzorów.Zaciekawiona,ostrożnie pozbierałam kartki z ziemi i udałam się do domu,by je w spokoju przejrzeć.Zapiski zawierały jakoby przedśmiertne,pisane przed egzekucją,opisy wydarzeń z czasów Bolesława Krzywoustego i wcześniejsze.Zerknęłam do Wikipedii i ręce zaczęły mi się trząść...Jeżeli te pożółkłe zapiski były prawdziwe,pochodziły z XII wieku!Postanowiłam dać znalezisko do analizy chemicznej,bo gdyby słowa,zapisane na kartach,okazały się prawdą,mogłoby stać się coś strasznego-Polska nigdy nie została ochrzczona!Autor podaje się za przeciwnika naszego pierwszego nadwornego kronikarza-zaraz,przecież musi chodzić o Gala Anonima!Z zapisków dowiaduję się-tworzonych chyba w wielkim pośpiechu i skrócie-że "Kroniki" Gala Anonima były w rzeczywistości napisane na zamówienie króla przez jego skrybę-ot,zwykły kaprys.Na kartach,które ja trzymałam,była natomiast opisana ponoć prawdziwa historia i sytuacja polityczno-gospodarcza Europy i "ziem zauralskich".Muszę dać znalezisko do analizy chemicznej,bo gdyby słowa,zapisane na kartach,okazały się prawdą,strach pomyleć,co by się działo.Polacy poganami?

Już trzeci dzień z rzędu wpatrywałam się w kilka pergaminowych stron,które znalazłam w wąskim przedmiocie,wykopanym w ogródku podczas sadzenia cebulek tulipanów.Początkowo przedmiot odrzuciłam na kupę z innymi wykopanymi "skarbami",ale kiedy je rzucałam,przedmiot w momencie uderzenia o kamień rozpadł się,a ze środka wypadło kilka skórzanych pergaminów.Wyglądały,jakby miały...

Notka z podręcznika historii "Historia dla gimnazjalisty":
"Podłużna czaszka - Zwana także czaszką z Podhala.Dowody wskazują na to, że był to przedstawiciel obcej nieznanej wcześniej rasy, ponieważ budowa kośćca różni się znacznie od ludzkiego. Naukowcy do tej pory spierają się o pochodzenie danego gatunku, jedna z teorii mówi, że jest to kosmita, który przybył na ziemie i tu zginął. Druga natomiast, że jest to przedstawiciel rasy, który dała początek nam ludziom. Czaszka jest datowana na około siedemdziesiąt tysięcy lat. Po licznych badaniach ustalono, ze postać ta musiała mieć co najmniej trzy metry wysokości i była smukła, poziom rozwoju daje do myślenia i jest to kolejny spór naukowy, gdzie przeważa teoria A.Terrnera, która mówi o tym, że była ona na rozwoju intelektualnym podobnym do ludzi z dwunastego wieku. Czaszka ta budziła, budzi i zapewne będzie budzić wiele pytań, które znajdą lub nie znajdą odpowiedzi. Pewnym natomiast jest, że jest to niepodważalny dowód na to, że nie byliśmy jedną myślącą rasą. Wskazują na to wykopnę wraz z czaszką przedmioty. Które wskazywały, że potrafił on wykonywać złożone przedmioty i prace"
Ciekawostka: Podłużną czaszkę, odnalazł jeden z polskich górali przy rutynowej pracy w ogrodzie. Spodobała mu się i powiesił ją obok innych eksponatów nad kominkiem. Pewnego wieczora, gdy przyszedł do niego znajomy, który z zawodu był archeologiem i za zgodą górala postanowił zbadać eksponat."
Źródło: "Czaszka z Podhala" J.K. Sorczewski

Notka z podręcznika historii "Historia dla gimnazjalisty":
"Podłużna czaszka - Zwana także czaszką z Podhala.Dowody wskazują na to, że był to przedstawiciel obcej nieznanej wcześniej rasy, ponieważ budowa kośćca różni się znacznie od ludzkiego. Naukowcy do tej pory spierają się o pochodzenie danego gatunku, jedna z teorii mówi, że jest to kosmita, który przybył na ziemie i...

Kiedy mój dom był budowany, teren został mocno wyrównany. Koparka musiała odkryć ziemię sprzed conajmniej kilkuset lat.

Kto by pomyślał, że na tej ziemi, na której kiedyś uprawiano zboża do wyżywienia ludzi, po tylu latach będą rosły moje kwiatki?

Podczas cotygodniowego pielenia znajdowałam w ziemi różne drobiazgi: kawałki ceramiki, kości małych zwierząt - to wszystko leży poukładane w szufladach. Na pamiątkę.
Któregoś dnia wygrzebałam coś, co zupełnie nie pasowało do kontekstu - małą figurkę. Przemyłam ją wodą z konewki i przyjrzałam się. Było to przedstawienie polityka, którego nazwiska z oczywistych względów nie podam. Wykonane jakby współczesną techniką, zupełnie nie przypominało średniowiecznych przedmiotów.

Wróciłam do domu. Postawiłam figurkę w kredensie tak, żeby wyglądała, jak niezbyt udany prezent, którego nie wypada schować, ale też wstyd przyznać się do jego posiadania.
Gdyby przypadkiem okazało się, że figurka jest ważna dla historii, wszystko zaczynalibyśmy od początku - państwa kłóciłyby się o ziemie utracone setki lat temu, a osoba przedstawiona na figurce nie daj Boże zyskałaby wyznawców, jako bożek. Może kiedyś świat będzie na to gotowy. Teraz niech ten drobiazg czeka i nie przewraca ludziom życia do góry nogami.

Kiedy mój dom był budowany, teren został mocno wyrównany. Koparka musiała odkryć ziemię sprzed conajmniej kilkuset lat.

Kto by pomyślał, że na tej ziemi, na której kiedyś uprawiano zboża do wyżywienia ludzi, po tylu latach będą rosły moje kwiatki?

Podczas cotygodniowego pielenia znajdowałam w ziemi różne drobiazgi: kawałki ceramiki, kości małych zwierząt - to wszystko...

Kopę już czwarty dzień. Cóż nikt nie mówił że przekopanie dwóch hektarów ziemi będzie łatwe.
Kupiłem ten kawałek ziemi nie bez powodu. Badania, które prowadziłem od dwudziestu lat zaowocowały.
Według nich to tutaj został zakopany jeden z prawdziwych polskich symboli władzy, w który zlekceważony, został wymazany z historii..
Mówię o prastarym medalionie. Nikt nie wie skąd dokładnie pochodzi. Pierwsza wzmianka o nim pojawiła się
w dziełach Gala Anonima, a dokładniej w ustępie dotyczącym Kazimierza Wielkiego. Medalion był przekazywany
w rodzie Piastów aż do śmierci ostatniego z nich. Następnie posiadł go Władysław Jagiełło, i to prawdopodobnie dzięki niemu
pokonał Krzyżaków w 1410 roku. Podobnie z resztą jak Jan Sobieski zwyciężył pod Wiedniem, kiedy artefakt był w jego posiadaniu.
Jednak do tego czasu nikt o nim nie wspominał bezpośrednio. Dopiero w XIII wieku w księdze rodu Onionowiczów pojawiają się
wzmianki o tym, jakoby był on źródłem władzy i sukcesów. Od tej pory artefakt zwany Cebulowym Medalionem, był w posiadaniu
Tadeusza Kościuszki, oraz przez krótki czas Józefa Piłsudskiego. Po roku 1939 zaginął, jednak moje badania dowiodły że znajduje się
gdzieś w Bieszczadach, a dokładniej na obszarze byłego klasztoru Dominikanów, który od jakiegoś czasu jest moją własnością.
jeśli mi się powiedzie, do końca tygodnia znajdę ten tajemniczy artefakt i dowiodę, iż nie jest on legendą i dzięki niemu
Polacy odnieśli największe zwycięstwa w historii.

Kopę już czwarty dzień. Cóż nikt nie mówił że przekopanie dwóch hektarów ziemi będzie łatwe.
Kupiłem ten kawałek ziemi nie bez powodu. Badania, które prowadziłem od dwudziestu lat zaowocowały.
Według nich to tutaj został zakopany jeden z prawdziwych polskich symboli władzy, w który zlekceważony, został wymazany z historii..
Mówię o prastarym medalionie. Nikt nie wie skąd...