forum Autorzy i Tłumacze Dyskusje o autorach
„Wiedźmin: Zmora Wilka” – duch Sapkowskiego w anime
Geralt z Rivii to z pewnością najsłynniejszy, choć nie jedyny wiedźmin. W książkach Andrzeja Sapkowskiego znajdziemy przecież Vesemira, mistrza Białego Wilka. Kim był ten potężny wojownik? Jakie były początki cechu pogromców potworów? Skąd wzięła się w nim moc? Odpowiedzi zapisano w historii „Wiedźmin: Zmora Wilka”, czyli najnowszej produkcji Netflixa. Pełnometrażowy film anime w bardzo interesujący sposób rozwija popkulturowe uniwersum fantasy.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [10]
No obejrzałam, ale bez szału. Taki ładnie zrealizowany fanfik, nic więcej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDziwi mnie nazywanie Zmory Wilka "anime" (oraz szumne reklamowanie tego przez Netflixa jako anime), skoro w zasadzie technicznie nie jest to anime. Nazwą anime określa się produkcje stworzone oraz wyprodukowane w Japonii. Choć japońscy animatorzy często współpracują z zachodnimi twórcami i odwrotnie, to twory japońsko-zachodnie (jak i inne miedzykrajowe kolaboracje) określa...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Powiem tak: Gdybym nie znał Wiedźmina z książek (lub nawet gier, chociaż to trochę inna bajka) to mógłbym uznać tę animację za rozrywkę. Nie jakieś tam epickie kino, ale taką właśnie "Castlevanię". Obejrzeć i odhaczyć.
Ale ja niestety znam oryginał...
Strasznie to amerykańskie. Brakowało klimatu, ducha wiedźminowskiego. Castelvania była surowa, bezceremonialna, mroczna, a to? Kolorowe, zachowawcze, wymuskane. Obejrzeć można, tragedii nie ma, ale szału też nie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
W drugiej połowie wypowiedzi mogą znajdować się spoilery.
Mnie się ten film/anime nie podobał w ogóle. Nie czepiam się kreski. W ogóle mi nie przeszkadzała, poza tym nie jestem znawcą tego tematu. Chodzi bardziej o scenariusz, klimat i dialogi. Nawet w najmniejszym stopniu nie poczułem się jakby to był "Wiedźmin". Pierwsze uderzyły we mnie proste niczym budowa cepa...
Obejrzałam, jestem zachwycona, uwielbiam anime, ale takie "amerykańskie", czyli nie Naruto/Boruto/Dragon Ball, tylko "Zeus", "Castelvania", a tutaj miałam idealną mieszankę "Castlevanii" i Sapkowskiego, więc 😍 😍 😍 Postaci kobiece są dopieszczone, sama historia robi na mnie wrażenie, kreska cudowna, magii dużo i to w dobrym wydaniu. To jest to, co tygryski lubią najbardziej 😍
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postObejrzałem tecenzje.Raczej nie wiem.Czy chcę obejrzeć.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zmora Wilka jest fajna jako anime, zwłaszcza dla fanów Castlevanii. Jeśli potraktujemy ją jako fanfiction, zapewni świetną rozrywkę. Takie Avengers: Endgame, w stylu właśnie Castlevanii, przebrane za Wiedźmina.
Gorzej jest, jeśli rozpoczniemy seans oczekując spójności z kanonem stworzonym przez Sapkowskiego. Power level postaci wyciągnięty z czapy, Vesemir walczący w...