forum Książki Dyskusje o książkach
Dziadowskie ballady i romanse Artura Andrusa. „Antylopa z Podbeskidzia” i inne historie
Pił w Spale, spał w Pile. Z każdego wyjazdowego występu przywozi wycinki z lokalnej prasy i wiersze o gminnych aferach, miejskich dramatach czy wojewódzkich sukcesach. W „Antylopie z Podbeskidzia” Artur Andrus wpuszcza czytelników w najbardziej pokręcone zakamarki swojego umysłu. Tam, gdzie reklama domu pogrzebowego, horoskop i sensacyjny nagłówek splatają się w dowcipną narrację o ludzkim losie i Polsce.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [7]
Ja niestety nie gustuję w satyrze pana Andrusa. Nudzi mnie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNajwiększy bezbek wśród tzw. "polskich satyryków". Czekam na kolabo z Piaseckim i Daukszewiczem. 😃
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postna pewno zabawniejszy od Paczesiów i innych Abelardów :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOd nich to nawet Tadeusz Drozda jest zabawniejszy. 😀
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten posthaha, celna uwaga, chociaż jak to przemyślę głębiej to mnie Drozda też bawi :D jestem dziwny xD
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postLubię humor Pana Andrusa. Z pewnością sięgnę po książkę aby poprawić sobie nastrój.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post