-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać325
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Cytaty z tagiem "poruszające" [3]
[ + Dodaj cytat]
Sześcioletni chłopiec mieszkał w Rochester z rodzicami i siostrzyczką. Dziewczynka
urodziła się bardzo chora. Miała trzy lata, gdy rodzice zapytali chłopca, czy oddałby dla
niej „krew, bez której ona nie mogłaby dalej żyć". Chłopiec zgodził się bez wahania. Po
kilku dniach lekarze w uniwersyteckiej klinice przeprowadzili transfuzję bezpośrednią.
Chłopiec leżał obok siostrzyczki i z jego żył przetaczano krew do jej żył.
W pewnym momencie, gdy transfuzja w odczuciu chłopca trwała zbyt długo, zapytał
lekarza: „Czy to tak się umiera?".
Lekarz nadzorujący transfuzję nie wiedział, co odpowiedzieć. Po chwili rozmowy
wyszło na jaw, że chłopiec nie zrozumiał do końca swoich rodziców. Myślał, że musi
oddać całą swoją krew i umrzeć, aby mogła żyć jego siostra.
Nie potrafię opanować lęku, gdy pytam siebie, czy ja byłbym w stanie zrobić coś
takiego dla kogokolwiek. Czasami prawdziwa miłość ujawnia się dopiero wtedy, gdy nie
wszystko do końca się rozumie...
- I jednemu dziecku udało się uciec. To znaczy, że jednego brakuje nam do kompletu.
- Nie, Warthrop. Ono jest tutaj.
- Gdzie?
- Wszędzie. Dookoła ciebie - odparł konstabl głosem, w którym pobrzmiewał wstręt i litość(..) Miejscami ściany były tak wysmarowane, że wprost ociekały krwią. Zupełnie jakby dziecko zostało przemielone, a potem z ogromną siłą wyplute we wszystkich kierunkach. Zaledwie kilka cali od prawego buta doktora leżała urwana stopa chłopczyka...
Spojrzała w lewo. Czarnoksiężnik leżał na ziemi owinięty płaszczem, z ramieniem pod głową. Spał mocno. Jego twarz we śnie była surowa, niemal gniewna; lewa dłoń spoczywała na ziemi obok małego ostu, wciąż przybranego w podartą opończę szarego puszku, wciąż jeżącego swą żałosną osłonę kolców i cierni. Człowiek i maleńki pustynny oset; oset i śpiący człowiek...